Idziemy teraz ulicą Szeroką w kierunku wzgórza czwartkowego, aż do miejsca, w którym można skręcić z Szerokiej w ulicę Jateczną. Pod koniec Poematu trasa Wędrowca jest zarysowana bardzo zdawkowo, ale z fragmentów początkowych wiemy, że księżyc miał go poprowadzić przez Kalinowszczyznę i Czwartek. Tak więc Wędrowiec musi skręcić z ulicy Szerokiej w stronę Kalinowszczyzny, a potem wrócić na nią, tak aby wyjść z miasta przez wzgórze Czwartek.
Artykuły ze słowem kluczowym "Temat: Józef Czechowicz"
Wciąż rozglądamy się po Rynku. Miejsce to musi być Wędrowcy bardzo znane, bo narracja Poematu przyjmuje w tym miejscu charakter stricte topograficzny. Wędrowiec rozpoznaje jedną po drugiej kilka kamienic.
Wędrowiec wchodzi w ulicę Złotą, a my razem z nim.
Cytowany wyżej fragment Poematu pochodzi z wiersza Muzyka ulicy Złotej. W utworze tym poeta użył starej nazwy ulicy Złotej: Dominikańska. Stoi przy niej Dom Złotnika, a dochodzi ona do bazyliki dominikanów. Aby dojść na dzisiejszą ulicę Dominikańską, należy przy kościele skręcić ze Złotej w prawo.
Stoimy na rogu Rynku i ulicy Złotej zwanej dawniej oraz w Poemacie ulicą Dominikańską.
Ilustrowany przewodnik po Lublinie:
W domu pod lwami, stojącym na rogu rynku i ul. Złotej [...] widzimy ściany schodkowato ku górze się załamujące. [...]. W kamienicy tej (według jednej z wersji) miał mieszkać w 1707 r. car Piotr Wielki1.