W odróżnieniu od innych państw bloku sowieckiego, Rumunia nie uniknęła rozlewu krwi, wchodząc na drogę transformacji. Rewolucja, która miała gwałtowny przebieg, nie tylko zaowocowała straceniem znienawidzonego dyktatora Nicolae Ceausescu i licznymi ofiarami spośród ludności cywilnej, ale wprowadziła chaos i dała władzę ludziom, którzy byli w dużym stopniu związani z dotychczasowym reżimem. Mimo pozorów demokracji przez wiele lat po 1989 roku niewłaściwie rządzona Rumunia była pogrążona w stagnacji i zacofaniu.