Pojawienie się w państwie polskim nowej dynastii panującej znacznie wpłynęło na historię i rozwój Lublina. Za Jagiellonów nadeszły dla miasta najlepsze i najpomyślniejsze czasy.
Artykuły ze słowem kluczowym "kupcy"
W lubelskich księgach grodzkich znajdują się informacje na temat profesji, jakimi trudnili się ludzie w nich odnotowani. Dzięki tym opisom można częściowo odtworzyć listę zawodów występujących w latach 1633-1733 w Lublinie. Przedstawione dane pochodzą z 6983 wzmianek o profesjach.
Lublin, jako miasto kupieckie leżące na szlaku pomiędzy Europą Zachodnią, a Litwą i Rusią, szybko stał się prężnie rozwijającym się ośrodkiem, w którym mieszały się liczne kultury. Tym samym jego stali mieszkańcy, jak i rezydujący tutaj w czasie wielodniowych jarmarków kupcy, ubierali się w najróżniejszy sposób, tworząc barwną mozaikę tak charakterystyczną dla wszystkich miast leżących na szlakach kupieckich.
Jako że miasto lokowane było na prawie niemieckim, najprawdopodobniej spora część mieszkańców była takiego właśnie pochodzenia, przynosząc ze sobą, oprócz kultury, typową dla miast zachodnich modę. Nie różnił się pod tym względem Lublin od innych miast Polski, gdzie stanowczo przeważała moda zachodnia, co potwierdzają liczne przedstawienia ikonograficzne, zarówno w postaci fresków naściennych, malarstwa tablicowego, czy iluminacji w manuskryptach.
Należy również pamiętać o tym, że ówcześni adepci malarstwa mieli obowiązek podróżowania, by terminując u obcych, zwłaszcza flamandzkich i niemieckich mistrzów, mogli zapoznać się z tamtejszymi technikami. Przywożąc utarte wzory malarskie, przynosili oni ze sobą również nową modę.
Doskonałym źródłem dla poznania ówczesnych ubiorów jest sławny ołtarz Wita Stwosza znajdujący się w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Krakowie. Co najciekawsze, możemy tam odnaleźć oprócz mody, która przybyła do nas z Zachodu, również typowo wschodnie elementy. To dowodzi, że takie wschodnie implikacje mogły być codziennością, tym bardziej w Lublinie, położonym prawie w połowie drogi między Krakowem a Wilnem.