Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Tadeusz Mysłowski – książki artystyczne

   

Tadeusz Mysłowski – książki artystyczne
Okładka książki artystycznej Tadeusza Mysłowskiego "Then and now", proj. graf. Tadeusz Mysłowski

Spis treści

[RozwińZwiń]

New York City CrissCrossBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Tadeusz Mysłowski New York City CrissCross (1975–2015)

Od momentu przyjazdu do Nowego Jorku Tadeusz Mysłowski w 1970 roku rozpoczyna rozpoznawanie miasta od szczegółowych obserwacji, szczególnie Manhattanu. Przemierzając, często pieszo, wytyczone pod kątem prostym trakty komunikacyjne, fizycznie doświadcza i powoli wrasta w pulsującą tkankę miasta. Dla zbadania morfologii metropolii, wytyczenia nośnych, charakterystycznych cech, dających możliwość szczegółowego przebadania problemu funkcjonowania miasta i jego przekładu na język plastyczny, wybiera fragment, wycinek, na który składa się wiodąca Avenue of the Americas i przestrzeń kilku przecznic wokół niej. Wybrany przez Mysłowskiego fragment Manhattanu staje się terenem plastycznego eksperymentu. W latach 1974–1979 powstaje kluczowy cykl Avenue of the Americas, obraz-tekst na temat krzyżowej formy siatki, przekładającej się na struktury architektoniczne i dynamiczną zmienność funkcjonującego w mieście człowieka. Powstałe prace pomiędzy grafiką a systemem znaków, na podobieństwo szyfrów technologicznych urządzeń, zaprzeczające spontaniczności i niepowtarzalności ręki artysty, poddają myśl czy nie jest to, być może, dokument zapisany nieznanym językiem, kod mijającej cywilizacji. Czy prace Mysłowskiego nie stanowią mapy, zapisu wydarzeń, tekstów niemożliwych do jednoznacznego odczytania? Czy może stanowią wizualizację dźwięków wydobywających się z wnętrza miasta, notacje energii, wejście pomiędzy kolejne wymiary przestrzeni?

Krystyna Rybicka, fragment pracy doktorskiej O kreacjach przestrzeni w sztuce XX wieku na podstawie twórczości Tadeusza Mysłowskiego.

W 1974 roku, zainspirowany architekturą Nowego Jorku, zacząłem używać fotografii jako środka wyrazu, co zaowocowało serią grafik zatytułowaną: Homage to the Avenue of the Americas. Grafiki te są wariacjami na temat rzutów architektonicznych: jakości formacji modularnych, asymetrycznych geometrii, iluzji wzorów oraz zmian abstrakcji od złożonej do prostej i odwrotnie. To w nich miała swój początek seria: Nowojorska Siatka [New York City CrissCross].

Tadeusz Mysłowski

He nad SheBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Tadeusz Mysłowski He and She (2008–2016)
 

W 2009 roku Mysłowski prezentuje na Międzynarodowym Triennale Grafiki w Krakowie drzeworyt On i ona. Odnowa1, otrzymuje za niego nagrodę. Dyptyk o wysokości przekraczającej 2 m wysokości odbiega od tego, czym do tej pory artysta się zajmował. Podejmuje się mianowicie wykreowania postaci współczesnego człowieka, zadania, do którego przygotowywał się od czasów opuszczenia Akademii Krakowskiej jako student. Osobę kobiety i mężczyzny tworzy z różnorodnych elementów przebadanych za pomocą fotografii i grafiki na bazie serii Avenue of the Americas i Towards Organic Geometry. Sylwetki modelowych postaci człowieka odsłaniają swoją mechanicystyczną naturę. Kobiece wnętrze nosi jednak cechy organiczności,męskie emanuje geometrycznością. W rozmowie z Grzegorzem Józefczukiem Mysłowski komentuje: Podświadomie artystyczny łuk został zamknięty. Poczułem, że wraz z figurą człowieka wróciłem na nowo do domu2. Figuratywność, głęboko umocowana w tożsamości artysty, otwiera przed nim nowe tereny do badania. Pragnie jeszcze raz i na własną rękę, z perspektywy artysty XXI wieku, przeanalizować harmonijność wszechświata poprzez fizyczność i unikalność człowieka.

Oczywiście motyw ikonograficzny postaci Adama i Ewy natychmiast nasuwa się jako przewodni. W tym przypadku jednak ważniejsze jest chyba wydarzenie wystrzelenia, 3 marca 1972 roku, w kierunku Jowisza, sondy kosmicznej Pioneer 10. Na jego pokładzie umieszczono aluminiową plakietkę pokrytą cienką warstwą złota, o wymiarach 15 x 23 cm, z wygrawerowanymi informacjami o życiu na ziemi, z nadzieją odczytania jej przez istoty pozaziemskie. Przedstawiono na niej informacje o naszym układzie słonecznym, miejscu ziemi w kosmosie i, między innymi, o ludziach: kobiecie i mężczyźnie przedstawionych w geście aklamacji3. Bogactwo życia na ziemi sprowadzone do najprostszych graficznych symboli. Mysłowski nawiązuje wprawdzie do lakonicznej formy listu wysłanego w kosmos, ale buduje postać człowieka z elementów swojego życia, doświadczenia, z tego wszystkiego, co składa się na bogactwo jego widzenia świata. Nie wykorzystuje nowoczesnych technik poligraficznych. Powraca do szlachetności drzeworytu, techniki, która zmieniła Europę nowożytną, nośnika informacji opartego na powielaniu, upowszechnianego w szerokich kręgach społecznych, symbolu demokratyzacji sztuki i współczesnej multiplikacji; symulakrów, jak problem ten określa w swojej książce Jean Baudrillard4.

Krystyna Rybicka, fragment pracy doktorskiej O kreacjach przestrzeni w sztuce XX wieku na podstawie twórczości Tadeusza Mysłowskiego.

Sylwetka

Po wielu latach poszukiwania abstrakcji miałem pragnienie powrotu do ludzkiej SYLWETKI. Chcąc uniknąć mitologizowania, nazwałem dwie postaci po prostu: On i Ona. Ich pierwowzory pochodzą z moich wczesnych prac – Avenue of the Americas i Towards Organic Geometry, przy wykonaniu których inspirowałem się strukturą Nowego Jorku, gdzie mieszkam i tworzę od ponad 40 lat. Ciało ludzkie jest formą najbogatszą i najbardziej prowokującą. Każdy artysta definiuje jego sylwetkę na swój własny sposób, a jego twórczość nosi na sobie znamiona czasu i miejsca, w których tworzył.

Tadeusz Mysłowski, Nowy Jork 2009.

 

Siatka

Siatka (grid), oświeceniowa koncepcja porządkowania przestrzeni przez człowieka, powraca i staje się w sztuce XX wieku jej reprezentatywnym środkiem ekspresji. Struktura siatki z zagwarantowanego terytorium geometrii wstępuje w przestrzeń symbolu, mitu. Przełożona na język współczesnego miasta okazuje się ciągle skutecznym narzędziem do badania jego tkanki, niezbędnej fragmentacji obrazu, swobodnego poruszania się pomiędzy wymiarami. 

Tadeusz Mysłowski, Nowy Jork 2009.

Tadeusz Mysłowski, artysta polskiego pochodzenia mieszkający w Nowym Jorku od 1970 roku, poszukując własnego języka plastycznego, przemierza Manhattan i odkrywa znak-klucz w prostocie krzyżowego przecięcia linii ulic, konstrukcji architektonicznych, całego założenia urbanistycznego metropolii. Poprzez konsekwentną translację relacji zachodzących pomiędzy dwuwymiarową siatką i wielowymiarową przestrzenią miasta, posługując się fotografią i grafiką, pokazuje proces nieustannych jego przemian. Spogląda na wybrany fragment Manhattanu z kosmicznej perspektywy, następnie wchodzi w jego struktury od wewnątrz, bada krawędzie siatki, odkrywa organiczne pulsowanie, niekonsekwencje. Tradycyjna fotografia, odcisk rzeczywistości, nośnik światła, obrazuje struktury geometryczne na wzór działań uprzemysłowionego społeczeństwa: dowolnie je multiplikuje, maszynowo unifikuje, maksymalizuje ekspresję w opozycji biel–czerń. Mysłowski tworzy dokument czasu-przestrzeni miasta, który znajduje potwierdzenie i kontynuację w dobie altermodernizmu.

Krystyna Rybicka, fragment pracy doktorskiej O kreacjach przestrzeni w sztuce XX wieku na podstawie twórczości Tadeusza Mysłowskiego.

Ciało ludzkie jako temat 

Tadeusz Mysłowski koncentruje się na konstrukcji ciała ludzkiego, nie zaś na jego przekazie czy treści. Wszystkie wynalazki strukturalne i piktogramy jego autorstwa zawarte w He+She są przeniesione bezpośrednio z dwóch wcześniejszych zbiorów: Avenue of the Americas i Towards Organic Geometry. Mysłowski zadaje pytanie: jak czytamy ciała? Jak ciało uczy się mówić? Używa komórek, naczyń i naczynek, narządów, jelit oraz dosłownych funkcji fizjologicznych ciała jako metaforycznego alfabetu. Jego kodeks somatyczny jest zapisem cielesnych korytarzy, refleksją nad tym, co się przez nie przesuwa, a co pozostaje wewnątrz, by się odkładać. Przywołując narządy ciała w ich formach dosłownych, MYSŁOWSKI stapia je z osobistymi skojarzeniami. W przypadku He /sylwetka męska/, artysta dokonuje fizycznego wszczepienia form geometrycznych obecnych w architekturze i mechanice miasta, które stają się piktograficznymi symbolami tradycyjnych ujęć męskości. Do ciała She /sylwetka żeńska/ MYSŁOWSKI wszczepia biomorficzne formy pobrane z przyrody i ludzkiego ciała, jako piktograficzne symbole tradycyjnych ujęć kobiecości.

Szymon Bojko, Warszawa 2009.

New York FacesBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Tadeusz Mysłowski New York Faces (1974–1980)

New York Faces, to jedno z pierwszych autorskich przedsięwzięć Mysłowskiego realizowane w Nowym Jorku. Rozpoczyna je w 1974, równolegle z cyklem Avenue of the Americas, następnie kontynuuje w latach 1976–[19]80. Projekt polega na fotografowaniu twarzy ludzi w różnych dzielnicach Nowego Jorku. Osoby zapraszane do udziału, to przypadkowi przechodnie napotkani w różnych częściach miasta, najczęściej na Times Square, między 42 i 46 ulicą. Mysłowski wykonuje około 3000 zdjęć, natomiast pozytywową odbitkę na papierze światłoczułym zastępuje wydrukiem komputerowym. Trójwymiarowa postać zostaje przetransponowana na matematyczny język pikseli, a obraz uporządkowany na płaszczyźnie, wdrożony w system siatki, pozbawiony swobody interpretacji plastycznej. Wewnętrzną przestrzeń artysty, jego intuicyjne poszukiwania indywidualnego języka, reprezentuje precyzyjne urządzenie techniczne, sobie pozostawia artysta jedynie rolę bacznego obserwatora, koordynatora działań. Portrety komputerowe stanowią sztukę ulicy, przypominają mi sztukę masową w konstruktywizmie. […] Ten typ obrazów oparty jest na systemie siatkowym i numerycznym i charakteryzuje się tym samym stopniem ogólności, jak obrazy z mojej teki Avenue of the Americas. […] Są to sformalizowane, standardowe obrazy5.
Mysłowski zadaje pytanie, czy istnieje możliwość wspólnego zapisu całości wszystkich elementów miasta: struktur architektonicznych i ludzi poruszających się w nim, czy można znaleźć jakieś cechy wspólne, poddające nowy język, nową przestrzeń, to co dzieje się pomiędzy, a co stanowi istotę przestrzeni miasta.

Krystyna Rybicka, fragment pracy doktorskiej O kreacjach przestrzeni w sztuce XX wieku na podstawie twórczości Tadeusza Mysłowskiego.

New York Faces

Dokument komputerowy zarejestrowany na Times Square w Nowym Jorku.

Czas projektu: 1976–1979.

W tym okresie zaangażowałem się w fotograficzne rejestrowanie osób znajdujących się w okolicach Times Square.

Projekt ten był przekrojem i kompilacją ludzi przechodzących przez ten konkretny rejon Manhattanu.

Wtedy było to dla mnie zajęcie tymczasowe, dzięki któremu miałem możliwość z bliska przyglądać się owej specyficznej kulturze z perspektywy bezstronnego obserwatora.

Bieżący projekt będzie zawierał wygenerowane komputerowo obrazy różnych rejonów.

Zróżnicowane lokalizacje zakładają analizę porównawczą, która zapewnić ma dodatkowe źródło informacji na temat interakcji społeczeństwa i technologii.
Dzięki komputerom możemy opisać i wyrazić sposób organizacji, strukturę i dynamikę każdego rodzaju przekazu, pozostawiając go jednocześnie otwartym na odmienne interpretacje i modyfikacje, innymi słowy: tylko przy pomocy komputera możliwe jest odłączenie konstrukcyjnych aspektów idei od jej fizykalnych cech, a także ich obserwacja w czasie poprzez bezpośrednią interakcję. Jak do tej pory, jest to najistotniejszy wkład, jaki teorie informacji i wykorzystanie komputerów wniosły w dziedzinę estetyki.

Przeprowadzając badania wspomagane cyfrowo, mamy możliwość zrozumienia działań wykorzystujących niektóre z najnowszych rozwiązań naukowych i technologicznych, by osiągnąć efekty w dziedzinie estetyki, to znaczy takie, które staną się kluczowe dla czynnego i twórczego zaangażowania świadomości i wrażliwości szeroko pojętego odbiorcy.

Tadeusz Mysłowski

Powroty. Grafika 1967–2017Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Tadeusz Mysłowski Powroty. Grafika 1967–2017

Wystawa Powroty. Grafika 1967–2017 jest formą autorefleksji artysty nad początkami własnej twórczości graficznej i przeinterpretowaniem jej w formie autorskich książek. Na ekspozycję składają się litografie i kamienioryty z okresu studiów w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie z lat 1963–1969 oraz serigrafie z wczesnego okresu po przyjeździe do Nowego Jorku z początku lat 70. Drugą część stanowią książki, artystyczne dokumentacje projektów Tadeusza Mysłowskiego, będące rodzajem antologii własnej twórczości.

Artysta, którego życie nieustannie, prawie od 50 lat, poddaje się transmigracyjnej aktywności, pomiędzy wyjazdem i powrotami, oscyluje wokół tworzenia własnej tożsamości, tworzenia koegzystencji w Nowym Jorku i Lublinie. Każda podróż, świadomość odległości, przemierzanej przestrzeni, przynosi nowy kontekst miejsca, wydawałoby się doskonale już znanego oraz możliwość ponownej jego interpretacji. Artysta daje temu wyraz w stworzonych w latach 1999–2017, książkach autorskich. Dorobek twórczy układa na nowo, składa w podręczny bagaż. Według autokomentarza Tadeusza Mysłowskiego artysta czuje się zobowiązany do przekazania widzowi topografii swojego artystycznego eksperymentu w formie multiprojekcji, dokumentacji, ścieżek jego przemyśleń.

ProjectionBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Tadeusz Mysłowski Projection (1979–2010)

W maju 1979 roku, w pracowni PS1 w Long Island City, Tadeusz Mysłowski przeprowadza intermedialny pokaz Light Projection na bazie cyklu Avenue of the Americas. Cztery rozstawione w różnych miejscach projektory nakierowane na ściany szkoły-pracowni wypuszczają rytmicznie świetlne obrazy. Są to przetworzone wybrane fragmenty cyklu Avenue of the Americas: wielokrotnie wycinane elementy z negatywów cyklu zostają ponownie, metodą stykową połączone ze sobą i zebrane na slajdach, stają się nowym nośnikiem odbijającym obraz na ścianach zabytkowego wnętrza budynku szkolnego PS1. Mysłowski wykorzystuje działanie światła do tworzenia nowej struktury przestrzennej, przenoszenia obrazu, do nakładania się warstw czasowych na siebie, bez bezpośredniej ingerencji w tkankę muru. Obraz świetlny wchodzi w relacje czasoprzestrzenne z załamaniami powierzchni ścian. Relacja obrazów do prawdziwej architektury dała konfrontację optyczną, kształt między przeszłością i teraźniejszością6.

Swoim działaniem Mysłowski włącza się w nurt eksperymentalnych poszukiwań relacji pomiędzy mediami sztuki – nośnikami, a samym obrazem. W tym wypadku odwołuje się bardziej do mixed-media, pozostając przy spójnym wywołaniu obrazu za pomocą fotografii i światła jako nośników, ukazujących i transportujących strukturę czasu. W najbliższych jednak pracach przygotowywanych w PS1, a najwyraźniej widać to w Avenue of the Americas, zarysowuje się samodzielny język plastyczny, który pozwoli mu w przyszłości poszukiwać nowych przestrzeni pomiędzy obrazem a słowem, a w dalszej perspektywie pomiędzy obrazem a muzyką.

Badania Mysłowskiego są bliskie ważnej wówczas analizie intermediów, którymi interesują się artyści grupy Fluxus, już w latach 60. XX wieku. Odkrywa możliwość stworzenia systemu – obrazo-formy – języka stosowanego w różnych kontekstach, ze źródłosłowem wywodzącym się z cyklu Avenue of the Americas. Tam w PS1 zauważa, że przetworzone elementy cyklu składają się w różnorodne całości, zmienne w zależności od towarzyszących im form.

Krystyna Rybicka, fragment pracy doktorskiej O kreacjach przestrzeni w sztuce XX wieku na podstawie twórczości Tadeusza Mysłowskiego.

Początek rozrastającej się serii projekcji slajdów

PS1 Institute for Art and Urban Resources 1978–1979

W roku 1978 w ramach ogólnokrajowego programu otrzymałem od miasta Nowy Jork pracownię w PS1, który mieści się w ceglanym gmachu opuszczonej szkoły, ocalonym przez artystów przed rozbiórką w industrialnej części Long Island. Spędziłem z tym budynkiem niezliczone godziny, a jego przeróżne pomieszczenia, z których każde było w specyficzny sposób zniszczone, zaczęły mnie wręcz fizycznie pociągać. Chciałem wejść z nimi w interakcję, nie zakłócając jednak ich przeszłości. Pozostając w zgodzie z materialnymi właściwościami każdego z pomieszczeń, stworzyłem skojarzone z ich charakterystyką projekcje slajdów. W ten sposób stary budynek stał się naczyniem dla mojego eksperymentu. Obrazy do slajdów zaczerpnąłem z mojego zbioru: Avenue of the Americas. Z oryginalnych klisz przygotowałem przeźrocza wielkoformatowe i przekształciłem je w setki pojedynczych slajdów, z których powstała praca: Początek Rozrastającej się Serii, wyświetlana na projektorach rozmieszczonych w różnych pokojach gmachu. W niektórych przypadkach projekcje były symultaniczne i wędrowały z pomieszczenia do pomieszczenia, dając efekt meandrującej, organicznej animacji. Powstały w ten sposób związek obrazów i realnej architektury nadał wizualny kształt konfrontacji przeszłości z teraźniejszością.

Na czas mojego pobytu w PS1 urządziłem sobie pracownię w sali #202A. Byłem bardzo zaskoczony, kiedy dowiedziałem się, że ten konkretny pokój zajmował wcześniej Fred Sandback, którego sztukę podziwiałem już od jakiegoś czasu. Jego proste, sznurowe konstrukcje stanowiły nowe rozwiązanie kwestii przestrzeni negatywnej. Odkąd nie ma go już z nami, towarzyszy mi świadomość tego, jak wielkie znaczenie ma dla mnie fakt, że byliśmy związani z jednym i tym samym miejscem. Może zostawił tam po sobie ducha wizji, który pobudził moje zmysły i zainspirował do stworzenia projekcji świetlnych.

Tadeusz Mysłowski, NYC

Runner, ChairTronesBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Tadeusz Mysłowski Runner, ChairTrones (2006–2011)

KrzesłoTrony, to obiekty zadedykowane wybranym przez Mysłowskiego artystom, których uznaje on w życiu artystycznym za swoich mentorów. Należą do nich: Katarzyna Kobro, Kazimierz Malewicz, Piet Mondrian, Henryk Stażewski, Władysław Strzemiński, Wacław Szpakowski. Mysłowski ponownie zestawia formy geometryczne, badane wcześniej na płaszczyznach w taki sposób, aby ich układ przestrzenny oddał cechy osobowości mentorów i cechy kompozycji dzieł, jakie stworzyli. Zatrzymuje w bryle czasoprzestrzenność życia artystów, składając w ten sposób, każdemu z nich, hommage. Formę wyprowadza z zestawienia konceptualnych przestrzeni: materii i duchowości, czasu minionego i mijanego, pozytywu i negatywu, łączy wertykalizm kolumny z horyzontalnością siedziska, dostojeństwo tronu z funkcjonalnością krzesła. Przesłanki wybrane z nieprzystawalnych przestrzeni geometrii, historii, psychologii przynoszą skontrastowaną formę, która z jednej strony łączy wybrane przestrzenie mentalne, z drugiej zaś, pozwala każdą z nich rozpoznać i zachować. Konstrukcję opiera na wertykalnej strukturze Columnfor Modernism. Manhattan Chairs, ale przez otwarcie bocznych powierzchni brył nienaruszonych w cyklu EndlessColumns nadaje formom nowe kierunki napięć, zbliża je do sześcianu. Równocześnie podkreśla podniosłą symboliką tronu celebrowany moment spotkania artysty z artystą. Dostojeństwo, powagę sytuacji wywodzi z historii wielu cywilizacji. Dedykując KrzesłoTrony swoim mentorom, Mysłowski przeciąga czas ich życia ku teraźniejszości, powołuje ich dzieło do ponownej kreacji. Czy w ten sposób przeprowadza dowód na aktualność obrzędu? Czczenia duchowej obecności ważnych dla siebie artystów? Przekładając wewnętrzne relacje pomiędzy poszczególnymi elementami na symbole wizualne, artysta dokonuje wyodrębnienia właściwości konstrukcji charakterystycznej dla każdego z twórców7, pisze o koncepcji KrzesłoTronów Janusz Zagrodzki.

Krystyna Rybicka, fragment pracy doktorskiej O kreacjach przestrzeni w sztuce XX wieku na podstawie twórczości Tadeusza Mysłowskiego.

 ScoreBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Tadeusz Mysłowski Score (1999–2004)

Jesienią 2004 Tadeusz Mysłowski zostaje zaproszony do udziału w wystawie Avant-Gardes Polonaiseshier et aujourd’hui8, prezentowanej od 3.10.2004 do 2.01.2005 we wnętrzach Château de Mouans-Sartoux. Wystawa, zorganizowana we współpracy pomiędzy Muzeum Sztuki w Łodzi i Fundacją Albers-Honegger „L’Espace de l’ArtConcret”9, stanowi część większego projektu „Nowa Polska”. Mysłowski prezentuje serię Open Score for Zygmunt Krauze, która jest kontynuacją poszukiwań wizualizacji dźwięku przez artystę, w tym przypadku polega na próbie odnalezienia podstawowych, najprostszych znaków dających możliwość tworzenia razem nowych niezależnych struktur. Artysta zestawia przetworzoną siatkę Manhattanu z pięciolinią muzyczną. Odcisk graficzny formy zatrzymany w kadrze porównuje z następującym po sobie w układzie pięcioliniowym zapisem dźwięku. Zaintrygowany i inspirowany interpretacją Zygmunta Krauze obrazów unistycznych Władysława Strzemińskiego w 1960, zdecydowałem się zreinterpretować własne prace – tekę Avenue of the Americas i Towards Organic Geometry, z nadzieją, że zainteresuje go ewentualna współpraca. Uwagi podsumowuje: Czasem dźwięk muzyczny niesłyszalny dla ludzkiego ucha, bywa widoczny gołym okiem10.

Notacja Mysłowskiego wręcz uwalnia się od tradycyjnej pięciolinii, wywołując iluzję wirowania przez wprowadzenie dysków i wyjście ze statycznych układów geometrycznych, nadaje kierunek powstającemu dźwiękowi, odtwarzanemu przez urządzenia mechaniczne. Mysłowski podkreśla, że swój eksperyment przeprowadza intuicyjnie, nie posiada, niezbędnego do dalszej pracy, przygotowania muzycznego11.

Grafika: otwarta partytura New York! New York!

Odkąd zacząłem zajmować się sztuką wizualną, pociągały mnie dźwięki i zawsze marzyło mi się wcielenie ich do moich dzieł. Latem 2003 roku, kiedy przygotowywałem swoją wystawę w Muzeum Sztuki w Łodzi, dzięki dyrektorowi Mirosławowi Borusiewiczowi miałem szczęście poznać kompozytora Zygmunta Krauzego, znanego z upodobania do eksperymentów muzycznych. Już od pewnego czasu intrygowała mnie jego interpretacja obrazów unistycznych Strzemińskiego z lat sześćdziesiątych i nie mogłem przestać o niej myśleć. Postanowiłam więc podjąć się próby stworzenia partytury dla Krauzego z wykorzystaniem prac z dwóch zbiorów mojego autorstwa: Avenue of the Americas i Towards Organic Geometry. Miałem nadzieję, że uda mi się go namówić na współpracę.

Byłem zafascynowany możliwością dokonania bezpośredniego przełożenia obrazowania graficznego na dźwięk. Wpadłem więc na pomysł przetłumaczenia moich grafik na brzmienia tak, by stały się zapisem dźwiękowym biegnącym brzegiem szesnastomilimetrowej kliszy, która sama również byłaby pokryta notacją magnetyczną. Myśląc o tym, w jaki sposób zapis graficzny na brzegu błony fotograficznej wydawałby dźwięk, zacząłem zastanawiać się także nad rodzajem brzmienia, które wygenerowałyby moje grafiki w takiej formie.

Od razu muszę się przyznać, że nie mam żadnego profesjonalnego muzycznego zaplecza i nigdy nie uczyłem się odczytywać partytur muzycznych. Niemniej jednak czuję, że fakt ten może w równym stopniu ograniczać mnie do tradycyjnych obszarów muzyki, co pomagać w przekroczeniu przyjętych jej granic. Starożytni Grecy pozostawili nam w darze teorię muzyki, zaś średniowieczni benedyktyni nauczyli muzykę zapisywać. Te dwa współzależne systemy determinowały sposób, w jaki myśliciele cywilizacji Zachodu postrzegali muzykę przez tysiąclecia. W połączeniu ze sobą takie sposoby organizacji muzyki stawały się stopniowo coraz bardziej skostniałe i w rezultacie oddaliły się od tego, co miały wyjaśniać i reprezentować – od MUZYKI. Kompozytorzy zaczęli muzykę pisać, zamiast tworzyć. Ja więc zdecydowałem się na nieograniczone eksperymentowanie w dziedzinie muzyki. Założenie stojące za moim eksperymentem jest następujące: kanoniczne (tradycyjne) partytury muzyczne nie są już w stanie dostatecznie wyrazić zakresu dźwięków, które teraz powstają.

Partytury stają się coraz bardziej graficzne i pełnią funkcję wizualnego środka komunikacji z wykonawcami, technikami, a w niektórych przypadkach – również słuchaczami. Ja – zamiast nut, pięciolinii i metrum – rysuję, tworzę wykresy i fotografuję partytury, które w sposób graficzny sugerują ruch, dźwięk i sekwencje. Na szablonie, który wykorzystałem do stworzenia mojej partytury, widnieją zdjęcia wieżowców Manhattanu, a każdy z nich staje się wyjątkowym leksykonem dźwięków.

W tym konkretnym przypadku, grafiki wchodzące w skład Otwartej Partytury dla Zygmunta Krauzego będą zeskanowane i użyte do wygenerowania ścieżki dźwiękowej, na której sam będzie mógł potem pracować przy tworzeniu jej muzycznej reinterpretacji. Mam nadzieję, że ten nowy, dosłowny rodzaj partytury pozwoli wyartykułować to, czego nie udźwignął zapis tradycyjny. Zapraszam Zygmunta Krauzego, by użył tych grafik do podbicia Nowego Jorku.

niesłyszalny dla ucha ludzkiego – dźwięk widoczny gołym okiem

Tadeusz Mysłowski 2003.

ShrineBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Tadeusz Mysłowski Shrine (1999)

W końcu lat 90. Tadeusz Mysłowski po twórczym doświadczeniu przestrzeni podczas pracy ze strukturami EndlessColumns, dźwiękiem, poezją konkretną, rozpoczyna okres działań opartych na różnorodnych nośnikach, rozpościerających się w wielu wymiarach, w wielu warstwach przekazu. Jego intermedialne kreacje odnoszą się zawsze do wydzielonej przestrzeni symbolicznej, do problemów sacrum, istoty życia i przemijania.

W 1999 roku w ramach 55. rocznicy wyzwolenia Obozu na Majdanku, dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku Edward Balawejder przekazuje artyście na ekspozycję barak nr 47. Do współpracy zaprasza Mysłowski osoby, które biorą odpowiedzialność za różne warstwy wypowiedzi: teatralnej – Tomasza Pietrasiewicza i Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”12 oraz dźwiękowej – Zbigniewa Bargielskiego. Osobą, która bezpośrednio inspiruje Mysłowskiego w jego działaniach, jest Danuta Brzosko-Mędryk, była więźniarka obozu koncentracyjnego na Majdanku, autorka między innymi książki Matylda13.

Mysłowski nadaje miejscu nazwę Shrine, w krajach anglojęzycznych określającą sanktuarium (od łacińskiego scrinium, skrzynia na zwoje, później w średniowieczu schrine, sanktuarium), miejsca medytacji. Odwołuje się do nawowego kształtu baraku wydzielając część sacrum i profanum. Całość pozostawiona jest w naturalnym mroku, podłoga zróżnicowana: wysypana czarnymi i białymi kamykami dzieli wnętrze na strefę żywych i zmarłych, na wzajemne przenikanie życia i śmierci. Symboliczne kokony umieszczone nad podłożem, wykonane są z drutu kolczastego znaczącego przestrzeń życia, odwołującego się być może również do symboliki korony cierniowej. Umieszczone wewnątrz światła żarówki elektryczne (niestety przepisy bezpieczeństwa zabraniają użycia naturalnego ognia), znaczą narodowości więźniów i prowadzą do szczytu nawy zakończonej symbolicznym ołtarzem. W nastawie: ustawiony swoisty ikonostas, symboliczna ściana płaczu, ołtarz świecki, wielowyznaniowy, płaszczyzna składająca się z 12 rysunków wykonanych węglem na papierze czerpanym. Rysunki przedstawiają czarne dziury na białej płaszczyźnie, symbol ustawicznego zagrożenia. Na końcu podestu pulpit, na którym spoczywa Księga klepsydr z wymienionymi w kolejności alfabetycznej narodami, których ofiary zginęły na Majdanku14.

W przestrzeń baraku włączona jest warstwa dźwiękowa, muzyka elektroniczna Zbigniewa Bargielskiego, trzydziestominutowy utwór Shrine for AnonymusVictim15.

Miejsce to, pomimo upływających lat, ciągle posiada w sobie nieprzemijającą siłę zadanego tam cierpienia. Mysłowski pragnie swoim wejściem, ingerencją w przestrzeń baraku stworzyć miejsce, które w szczególny sposób spowoduje potrzebę medytacji, stworzy uniwersalną przestrzeń kontemplacyjną. Pozostawiona tam namacalność śmierci człowieka jest ciągle obecna, indywidualna, ból nie pozostaje przysypany anonimowością, domaga się pamięci, specjalnego hołdu.

Krystyna Rybicka, fragment pracy doktorskiej, O kreacjach przestrzeni w sztuce XX wieku na podstawie twórczości Tadeusza Mysłowskiego.

INSTALACJA DO MUZEUM NA MAJDANKU SHRINE – MIEJSCE PAMIĘCI BEZIMIENNEJ OFIARY

Pomysł na instalację zrodził się wiosną 1990 roku w Nowym Jorku, a swój początek miał w prostym rysunku drutu kolczastego. Dla mnie drut kolczasty jest bowiem symbolem Zagłady – zarówno na poziomie intuicyjnym, jak i konceptualnym, będąc w samej swej strukturze czymś ograniczającym, odgradzającym, niebezpiecznym, co dodatkowo można podłączyć pod napięcie elektryczne.

Światło z Drutu Kolczastego jest odniesieniem do uwięzienia, sytuacji kryzysu, a także duchowego i transcendentnego statusu więźniów obozu. Początkowo zmontowałem trzy instalacje oświetleniowe z drutu kolczastego, które miały wyobrażać rodzinę składającą się z mężczyzny, kobiety i dziecka.

A potem posunąłem się przy realizacji projektu o krok dalej, bo zdałem sobie sprawę z tego, jak istotny może mieć on wkład dla mojego ukochanego miasta, Lublina, który tak głęboko odczuł okupację nazistowską. Zdecydowałem się więc zainteresować moim pomysłem dyrektora Muzeum na Majdanku. Byłem zaskoczony, kiedy pozwolono mi stworzyć instalację wewnątrz jednego z oryginalnych baraków. Zostałem też poproszony przez grupę ocalałych z Zagłady byłych więźniów Majdanka, zatwierdzających mój projekt, by podjąć się jego realizacji na większą skalę. Miałem zatem stworzyć, w miejsce trzech pierwotnych, aż 52 instalacje oświetleniowe, których liczba miała symbolizować 52 narodowości przebywające w obozie koncentracyjnym na Majdanku w czasie wojny. Projekt zaczął również funkcjonować pod nazwą: Shrine – Miejsce Pamięci Bezimiennej Ofiary.

Od swego poczęcia aż do końcowego etapu prac, moje dzieło przeszło swoistą metamorfozę i rozrosło się o wiele dodatkowych elementów. Świecące żarówki reprezentują życie, zgaszone natomiast – śmierć. Rozmieszczenie 52 instalacji świetlnych zwisających gromadnie z sufitu ma mieć charakter eteryczny i jednoczyć dusze ofiar, unoszące się nad czarną śmiercią zbiorowego nagrobkowego żwirowiska. Biały żwir wysypany na przeciwległej platformie to ucieleśnienie dusz tych z ofiar, którym udało się wyrwać z fizycznych objęć śmierci. Nazwę wybrałem sam. Instalacja rozplanowana jest w taki sposób, by widz zmuszony był do krążenia po jej obwodzie, co podkreśla medytacyjny charakter doświadczenia. Trasa wystawy prowadzi oglądających również pod tylną ścianę baraku, przy której umieszczony jest wolno stojący świecki ołtarz, zachęcający widza do dalszej kontemplacji. Natomiast jedyne wyjście stanowi zamknięcie obwodu wyznaczonego konstrukcją instalacji, po obejściu całego wnętrza baraku. Wychodząc, widz zostaje uwolniony z przestrzeni wystawy tak fizycznie, jak i emocjonalnie. Shrine – Miejsce Pamięci Bezimiennej Ofiary jest nazwą nadaną przeze mnie w nadziei na to, że moje upamiętnienie przemówi za tych, którzy nigdy nie mogli zabrać głosu sami.

Shrine: dokument, memoriał, pomnik, zabytek, pamiątka, posąg, zdobycz, upominek, oznaczenie, tablica, suwenir, wspomnienie, memento, dziedzictwo, prezent, cenotaf, upamiętnienie, kopiec.

then and now, New York City fragmentsBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Tadeusz Mysłowski then and now, New York City fragments (1970–2015)

Pierwsze lata spędzone przez Mysłowskiego w Nowym Jorku, to ważny okres intensywnego przyswajania atmosfery Nowego Świata. Codzienność, pewnego rodzaju spektakl miasta, rozgrywający się na tle scenografii monumentalnej architektury i płynnie przemieszczających się mieszkańców, wywołuje u artysty potrzebę naznaczenia osobistej topografii miasta. Rozpoczyna zapis graficzny struktur Nowego Jorku, Manhattanu. Popiera go badaniami historii miasta, architektury, prowadzi dokumentację fotograficzną, rysuje. Aby zrozumieć fenomen całości, poszukuje najprostszej formy kodu, klucza. Dominująca na Manhattanie architektura oparta na prostopadłościanach, potwierdzająca się w rozciągniętej płaszczyźnie geodezyjnej siatki, utwierdza Mysłowskiego w kierunku poszukiwań formy kluczowej we wszechobecnych strukturach krzyżowych. Zamysł i logikę dzieła opiera na koncepcji (post) konstruktywizmu i minimalizmu, eliminuje kolor. Struktura Manhattanu, szczególnie centralna jego część, w kontekście sztuki Mondriana, czy Czarnego kwadratu Malewicza, staje idealnym ponadczasowym urzeczywistnieniem wizji obu artystów, realizowanym następnie, choćby w strukturach przestrzennych Seagram Building Miesa van der Rohe.

Mysłowski staje się badaczem różnorodnych otaczających go struktur metropolii. Idąc śladami twórców modernistycznej koncepcji Manhattanu, wbudowanej w ideę struktury geodezyjnej Johna Randela, analizuje ją – wielowymiarową przestrzeń – podobnie jak oni, za pomocą siatki, kratownicy grid, posługuje się nośnym znakiem stanowiącym substytucję dotychczasowego obrazowania przestrzeni. Proponuje własny zapis, wyklucza obrazowanie architektury za pomocą tradycyjnej weduty, kreowanej w oparciu o domniemaną linię horyzontu i obserwatora stojącego na ziemi, patrzącego na obiekty od stabilnej podstawy ku górze, do szczytu budynku. Patrzy na miasto z kosmicznej perspektywy, z odległości możliwej do osiągnięcia przez człowieka dopiero w XX wieku. Realizuje wizję Kazimierza Malewicza:

Barwa jeszcze
dla wielu indywiduów pozostaje w przeszłości
to ludzie najbardziej ograniczeni. To samo z tymi
którzy objaśniają przedmioty. Należy
przejść do czystych zasad jako kosmicznego
prawa i na nim budować formę
16.

Wtedy i teraz. Fragmenty Nowego Jorku. Tadeusz Mysłowski na skrzyżowaniu dróg

Odniesienia do informacji na temat granic estetyki, towarzyszących osobistej podróży Tadeusza Mysłowskiego; w formie niechronologicznego i fragmentarycznego zbioru fotografii, tekstów, dzieł sztuki, dokumentów i wywiadów pochodzących z nowojorskich archiwów artysty, obejmujących okres od 1970 do 2015 roku, z uznaniem dla jego związków z twórcami i miejscami, które ceni.

Zredagowane, zestawione i zaprojektowane przez Tadeusza Mysłowskiego.
Zbiór zawiera niepublikowane wcześniej dokumenty.

 

Przypisek autobiograficzny. Refleksje nowojorskie

Przez wiele lat, od mojego przyjazdu do Nowego Jorku, bezustannie zbieram w mojej pracowni notatki, cytaty, zdjęcia, wycinki prasowe i dokumenty. Moje ściany, stoły i szuflady są wypełnione śladami mojej życiowej i artystycznej podróży, teraźniejszej i przeszłej. W pierwszym, trudnym dla mnie okresie emigracji musiałem zapuścić nowe korzenie, rozpocząć nowe życie, położyć fundament pod własną twórczość. Udało mi się to po części poprzez odnalezienie inspiracji w życiu i dziełach wyjątkowych osób. Ich twarze, przypięte do ścian, codziennie obserwowały moją pracę i czułem ich duchową obecność. Stali się moją rodziną, zapewniając psychiczne wsparcie na drodze ku artystycznemu przetrwaniu.

W codziennym życiu zapiski te leżą uśpione na stosach papierów i szpargałów w nieładzie mojej przepełnionej pracowni. Od czasu do czasu natrafiam niespodziewanie na którąś z takich przesyłek z przeszłości i zawsze mnie one poruszają. Były bowiem budulcem mojej życiowej i artystycznej działalności odkąd przyjechałem do Nowego Jorku. Przygotowując tę publikację, pomyślałem, że wyciągnięcie tych ocalałych fragmentów na światło dzienne może okazać się interesujące i zdecydowałem się ożywić je jako odzwierciedlenie moich ewoluujących w czasie myśli.

Tadeusz Mysłowski.

Krzyż emigracji

W konfrontacji z tajemnicą istnienia i własnego doświadczenia każdy z nas musi podjąć próbę odnalezienia sensu. W Nowym Jorku ludzie zawsze pytają o kraj pochodzenia, chcąc zrozumieć innych poprzez kojarzenie ich z daną kulturą. Ponieważ natura ludzka zdaje się być tu bardziej efemeryczna niż gdziekolwiek indziej na świecie, udzielenie odpowiedzi na to pytanie staje się czasem bardzo trudne. Ja sam narodziłem się dwa razy: po raz pierwszy w mojej ojczyźnie, Polsce, gdzie się wychowałem i wykształciłem, i po raz drugi, w wieku 27 lat, jako przybysz w nowym świecie, w którym nauczyłem się angielskiego, tak jak dzieci uczą się alfabetu. Ta nowa kombinacja wzajemnego oddziaływania na siebie dwóch języków otworzyła mnie na nowy rodzaj logiki i ofiarowała mi intelektualne możliwości lepszego poznania komunikacji międzyludzkiej. O Ameryce Północnej wiedziałem niewiele. Nie zdawałem sobie sprawy z anglosaskiej dominacji w kulturze amerykańskiej. Duchem, ciałem i krwią wciąż należałem do Starego Kontynentu. To Europa ukształtowała mnie takiego, jakim byłem. Był to dla mnie ciężki okres. Nie wiedziałem, od czego zacząć, wciąż waliłem głową w mur. Wszystko było dla mnie trudne – ciężko było mi żyć, ciężko było skoncentrować się na czymkolwiek. Byłem zdezorientowany, wszystko było mi obce – nadal jest. Nie należałem już do żadnego miejsca. Podejmowałem rozpaczliwe próby zapuszczenia korzeni, rozpoczęcia życia od nowa. W dodatku artysta jest zawsze sam. Musi podejmować decyzje, opierając się tylko na sobie. Impuls twórczy i pragnienie wyróżnienia się muszą być bardzo silne, niezależnie od tego, czy ma się dwadzieścia czy pięćdziesiąt lat – trzeba być na tyle odpornym, by móc przyjmować ciosy. To doświadczenie dało mi zupełnie nową możliwość zakwestionowania własnej egzystencji. Miałem szansę zastanowić się nad moim życiem i Polską, a mój wgląd rozjaśniały odległość i rozłąka. Będąc obywatelem dwóch kontynentów łączę w sobie dwa zupełnie różne położenia geograficzne. A jednak przez wiele lat czułem się outsiderem w obu kulturach. Kiedy wyjeżdżam z jednego czy drugiego miejsca – zawsze czuję się jak przesiedleniec. Brakuje mi tego, co zostawiam. Każde z tych dwóch miejsc jest moim domem i do każdego z nich zawsze wracam. Zamieszkuję tę dwoistość. ZA KAŻDYM RAZEM, KIEDY JADĘ DO POLSKI, I PO KAŻDYM POWROCIE DO NOWEGO JORKU ZNAM SIEBIE LEPIEJ. W tamtym okresie mojego życia bardzo chciałem wynaleźć, czy nawet wypożyczyć, jakiś rodzaj formy czy znaku, który stałby się dla mnie artystycznym budulcem. Odnalazłem wyrażenie jego ducha w ikonicznej formie krzyża. Zdecydowałem się na świat geometrii, który stanowił dla mnie kontynuację tradycji wschodnioeuropejskiej, do której mogłem nawiązać. Geometria jest jakością intelektualną niewidoczną dla oka – postrzega ją umysł. Ideą sztuki nie jest imitacja przedmiotu, ale jego urzeczywistnienie w procesie twórczym, który odziera z niego to, co na powierzchni, by dotrzeć do ukrytej struktury rzeczy, uwidaczniając tym samym to, co niewidoczne. Wybrałem krzyż z powodu jego kontrowersyjnych, często sprzecznych znaczeń, które zostały uwięzione przez historię w geometrycznej i bardzo dynamicznej formie. Zdecydowałem się również na krzyż redukcyjny, który stanowił dla mnie zarówno umiejscowienie, jak i istnienie. Przez krzyż byłem w stanie stworzyć i wyrazić nowy wymiar. Czuję, że dzięki krzyżowi uwolniłem się od geograficznych i międzykulturowych uwikłań, które narzucają tradycyjne granice. Moim zdaniem, KRZYŻ OTWARTY nie odnosi się do niczego ani na zewnątrz, ani wewnątrz, ale może równocześnie kojarzyć się i nawiązywać do wszystkiego. Kiedy zaczyna się dyskusję na temat symboliki krzyża, okazuje się szybko, że pełne zgłębienie jego znaczeń jest zadaniem niewykonalnym.

Tadeusz Mysłowski, Nowy Jork 1970

Kilka refleksji nad znaczeniem krzyża

W formie krzyża dostrzegam nieprzerwany ciąg myśli i wiedzy przechodzący ze stulecia na stulecie, z epoki w epokę, z kraju do kraju, z jednej rasy na drugą. Widzę linię prostą, schowaną głęboko pod warstwami religii i filozofii, które w rzeczywistości są tylko jej zniekształceniami i wypaczeniami. Od roku 1976, poświęcam część mojego czasu na obsesyjne zbieranie materiałów, studiowanie koncepcji odnoszących się do kształtu krzyża, zgłębiając i przeżywając harmonię ducha i materii. Eksplorując obrazy pochodzące z wielu dziedzin – topografii, religii, fizyki, biologii, chemii, metalurgii, kosmologii, matematyki, psychologii, socjologii, geometrii i sztuki – staram się doświadczyć i odkryć nową, otwartą i naturalną formę krzyża, która wykraczałaby poza wszystkie kulturowe skojarzenia.

Tadeusz Mysłowski, Nowy Jork 1990

Na ile mogę zasymilować się z innymi kulturami bez utraty polskiej tożsamości?

Tłumaczenia wypowiedzi Tadeusza Mysłowskiego: Monika Metlerska-Colerick

 

PrzypisyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

  1. Wróć do odniesienia Dyptyk On i ona. Odnowa, drzeworyt, 2009. Rozmiary: 205 x 76cm, ogólna wielkość: 205 x 152 cm, wykonano 15 odbitek na papierze, publikacja Irena Hochman Fine Art Ltd, druk Maurice Sanchez of DerriereL'EtoileStudios, New York.
  2. Wróć do odniesienia G. Józefczuk, Człowiek Tadeusza Mysłowskiego, „Nowy dziennik. PolishDaily News” 2009, 9 października, [online] http://www.dziennik.com/przeglad-polski/artykul/czlowiek-tadeusza-myslowskiego [dostęp: 2.06.2016].
  3. Wróć do odniesienia Reports. A Message from Earth, „Science” 1972, 25 lutego, s. 881–884, [online] http://science.sciencemag.org/content/175/4024/881> [dostęp: 1.06.2016]. .
  4. Wróć do odniesienia Zob. J. Baudrillard, Symulakry i symulacja, tłum. S. Królak, Wydaw. Sic!, Warszawa 2014.
  5. Wróć do odniesienia Fragment rozmowy Ronny H. Cohen z Tadeuszem Mysłowskim, Three Artists – Three Arguments, „The Print Collector's Newsletter” 1980, nr 2, s. 48; Manhattan Mysłowskiego, tłum. E. Maruszak, artykuł zamieszczony dzięki I. J. Kamińskiemu, „Kamena” 1981, nr 2, s. 10. .
  6. Wróć do odniesienia Notatki T. Mysłowskiego, niedatowane.
  7. Wróć do odniesienia J. Zagrodzki, Poznawanie struktury, „tytuł roboczy” 2011, nr 38, s. 65. .
  8. Wróć do odniesienia Avant-gardespolonaiseshier et aujourd'hui [Hiller, Kobro, Peiper, Przybos, Stazewski, Strzemonski, Drozdz, Flicinski, Myslowski, Opalka], [kat. wyst.], Espace De L'ArtConcret-DonationAlbers-Honegger 2004. Kurator Dominique Boudou. Udział wzięli: Stanisław Dróżdż, Jarosław Fliciński, Tadeusz Mysłowski, Roman Opałka, Monika Sosnowska. Projekt powstał we współpracy z Mirosławem Borusiewiczem dyrektorem Muzeum Sztuki w Łodzi i Anką Ptaszkowską oraz Gottfriedem Honeggerem prowadzącym projekt historii przestrzeni sztuki konkretnej. Jean-Claude Marcadé objął nad projektem opiekę merytoryczną i zadeklarował napisanie wstępu do katalogu.
  9. Wróć do odniesienia Zbiory sztuki konkretnej SybilAlbers i Gottfrieda Honeggera zostały przekazane jako depozyt miastu Mouans-Sartoux w 1990 roku pod warunkiem, że kolekcja prezentowana będzie publicznie w budynku specjalnie wybudowanym do tego celu i będzie służyć w ramach projektu naukowego promocji abstrakcji geometrycznej i sztuki współczesnej w ogóle. Z czasem wzbogacona o zbiory Aurélie Nemours oraz Gilberta i Catherine Brownstone, znajduje się od 2004 roku w budynku zaprojektowanym przez Gigon i Guyer, wzniesionym na terenie zabytkowego parku Château de Mouans-Sartoux, [online] [dostęp: 1.06.2016]. .
  10. Wróć do odniesienia Notatki T. Mysłowskiego, niedatowane, Graphic Open Score New York! New York!.
  11. Wróć do odniesienia Notatki T. Mysłowskiego, 15.04.2016.
  12. Wróć do odniesienia Tadeusz Mysłowski – instalacja „Shrine”, [online], [dostęp: 13.04.2016].
  13. Wróć do odniesienia Zob. D. Brzosko-Mędryk, Matylda, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1970.
  14. Wróć do odniesienia Wypowiedź Tadeusza Mysłowskiego, [w:] Joanna Biegalska, O tragedii językiem sztuki. Z Tadeuszem Mysłowskim, autorem instalacji Shrine na Majdanku rozmawia Joanna Biegalska, „Kurier Lubelski” 1999, nr 166, 20 lipca; Tadeusz Mysłowski – instalacja „Shrine”, [online] [dostęp: 13.04.2016]; J. Biegalska, W 55. rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego na Majdanku. Kaplica Pamięci Bezimiennej Ofiary, „Kurier Lubelski” 1999, nr 169, 23 lipca; Tadeusz Mysłowski – instalacja „Shrine”, [online] [dostęp: 13.04.2016]. A.Z. Kowalczyk, 55. rocznica wyzwolenia Majdanka. Pamięć, „Kurier Lubelski”1999, nr 170, 24–25 lipca; Tadeusz Mysłowski – instalacja „Shrine”, [online] [dostęp: 13.04.2016]; M. Dobosiewicz, Zapamiętać czas pogardy. Rozmowa z Tadeuszem Mysłowskim, „Dziennik Wschodni” 1999, nr 170, 23 lipca; Tadeusz Mysłowski – instalacja „Shrine”, [online] [dostęp: 13.04.2016].
  15. Wróć do odniesienia A. Ledzińska, Violetta Przech, Zbigniew Bargielski: katalog tematyczny utworów…, s. 315 (prawykonanie utworu 23.07.1999, ekspozycja stała od 23.07.1999).
  16. Wróć do odniesienia K. Malewicz, Wiersze i teksty, tłum. A.L. Piotrowska, OPEN Wydawnictwo Naukowe i Literackie; Instytut Adama Mickiewicza, Warszawa 2004, s. 30.