Pożegnanie Taboru – zdjęcia Andrzeja Polakowskiego
Nawet Żydzi mieli swą ziemię obiecaną, a Cyganie nie; gdziekolwiek byli, nie byli u siebie. Ten lud nie ma także swojej pisanej historii, swojej pamięci historycznej [...] Jego prawem jest obyczaj ojców. Podstawową więzią jest więź rodowa. I taki lud trwa między nami przez wieki. Czy to nie graniczy z cudem?
Spis treści
[Zwiń]Pożegnanie taboru
Pożegnanie taboru
Andrzeja Polakowskiego to plon kilku wypraw fotografika w latach 1966-67 do miejsc, gdzie za sprawą ustaw państwowych, cygańskie wozy stanęły na zawsze (Grabowiec, Kraśnik Fabryczny, Lubartów, Parczew, Puławy, okolice Hrubieszowa i Lublina). Bezpośrednia inspiracja do wykonania tej serii zdjęć pochodziła od Zdzisława Kazimierczuka, który w 1966 r. zaproponował Polakowskiemu zilustrowanie przygotowywanego przez siebie zbioru reportaży. Wystawa dokumentuje osiedlanie się żyjących tam Cyganów oraz ich pierwsze kroki na nowej drodze życia
- drodze
już tylko w przenośni. Na siedemdziesięciu czarno-białych fotografiach o wymiarach 50X50 centymetrów widzimy wozy ze zdjętymi przymusowo kołami, sceny gotowania na ognisku jeszcze na leśnej polanie oraz sceny już w pokojach murowanych mieszkań. Artyście udało się zyskać zaufanie i sympatię bohaterów tej fotograficznej opowieści, zaufanie tak duże, że pozwolili mu nawet robić zdjęcia podczas handlu kradzionymi końmi w lesie. Mimo smutnej a może i tragicznej wymowy niektórych zdjęć, dominuje w nich pogoda ducha. Na wielu twarzach widać uśmiech, a uśmiechy cygańskich dzieci nie różnią się od uśmiechów ich polskich rówieśników.
Pragnąłbym, by stała się ona okazją do zaznajomienia społeczeństwa z tą grupą etniczną, a zarazem przyczyniła się do zmiany stosunku do niej, obudziła ludzką życzliwość, ograniczaną przez nawarstwione krzywdzące nieporozumienia i mity. Przy takim temacie niesłychanie łatwo popaść w przeestetyzowanie, zafascynować się powierzchowną, barwną egzotyką środowiska cygańskiego. Wydaje mi się, że szczęśliwie uniknąłem w swoich zdjęciach manifestacji estetycznej, w rygorystyczny sposób podporządkowując formę potrzebom humanistycznej wypowiedzi.
Tak komentował wystawę sam autor, w wywiadzie dla Sztandaru Ludu
w 1969 r. Interpretacji dokumentu Polakowskiego może być oczywiście wiele, oczywistym i bezsprzecznym jest jednak fakt, że autor w swoich pracach uchwycił unikatowy moment „zamierania” potężnej kultury. Po osiedleniu – przymusowym „ucywilizowaniu”, życie cyganów nigdy nie wyglądało tak jak dawniej. Na tym właśnie polega unikalny walor tych zdjęć, ich wartość jako historycznego dokumentu.
Andrzej Polakowski
– artysta fotografik, urodzony 24 IV 1937 w Częstochowie. Ukończył Wydział Budownictwa Politechniki Poznańskiej. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików, honorowy członek Lubelskiego Towarzystwa Fotograficznego. Uczestnik ponad 300 wystaw zbiorowych w wielu krajach Europy, m.in. Wielkiej Brytanii, Niemczech, Szwecji, dawnym ZSRR czy Czechosłowacji. Autor kilkudziesięciu wystaw indywidualnych, prezentowanych w Polsce i za granicą. Organizator wystaw i spotkań autorskich, członek jury wielu konkursów fotograficznych.
Twórczość Polakowskiego obejmuje szerokie spektrum tematyczne, m.in. tak odległe tematy jak dokumentacja lubelskiego życia artystycznego czy awangardowych działań plastycznych i reportaż przemysłowy (fotografie, przedstawiające zwykle niewielkie sylwetki ludzkie uwikłane w monstrualny, industrialny pejzaż współczesnego przemysłu). Ważną częścią twórczości Polakowskiego jest reportaż społeczno-obyczajowy, gdzie głównym tematem jest człowiek i jego sprawy, niedostrzegane zwykle w nawale codzienności czy też życie chwytane na gorącym uczynku
– jak sam autor zwykł mawiać. Polakowski jest zwolennikiem fotografii czarno-białej, w swoich pracach wykorzystywał wiele technik, m. in. technikę bromową, grafizację, fotomontaż, collage, stworzył też własną, oryginalną stosowaną tylko przez niego samego.
Premierowa prezentacja wystawy Pożegnanie taboru
miała miejsce w dniach 23.01-15.02.1969 roku w Muzeum J. Czechowicza w Lublinie. Potem pokazywana była jeszcze kilkakrotnie m.in. w 1994 r. w Teatrze NN w cyklu „Spotkania Kultur” oraz dwukrotnie w ACK UMCS „Chatka Żaka” (w 1995 r. podczas prezentacji Teatru Romów „Pralipe” i w 1998 na „Mikołajkach Folkowych”).
***
Jeszcze w XIX wieku w wołoskim kodeksie karnym można było przeczytać: „Cygan jest niewolnikiem. Dzieci zrodzone z Cyganki są niewolnikami. Cygan bez właściciela jest własnością księcia”. Jeszcze wówczas można było w Mołdawii kupić na licytacji rodzinę cygańską w dobrej kondycji
– jak głosi zachowany plakat.
Romowie to ofiary dyskryminacji w każdej niemal dziedzinie życia. Postrzegani są jako głęboko odmienni społecznie i kulturowo, fizycznie i duchowo. Zwyczajowo już uprzedzenia wobec Romów uzasadnia się rasowo – dla wielu ludzi są Murzynami Europy
, ze względu na ciemniejszy kolor skóry. Mówiono o nich, że są brudni
, niecywilizowani
, leniwi
, złodzieje
. Że są biedni, bo nie chce im się iść do żadnej uczciwej pracy
, żebrzą i kradną, a więc są społecznymi pasożytami. Są bowiem narodem nie pasującym do naszego wyobrażenia o życiu, narodem, który chciałby istnieć obok struktur państwowych, jak kiedyś Indianie w Stanach Zjednoczonych, i wędrować z miejsca na miejsce jakby nie istniały granice, a wszystkie pola i lasy należały do tych, którzy je przemierzają.
Cyganie wyruszyli w świat tysiąc lat temu, aby po wiekach przewędrować prawie wszystkie jego ziemie. Nie są też grupą jednorodną, jak może się wydawać przeciętnemu „białemu” człowiekowi. Są bardzo zróżnicowani i na wielu poziomach, rodowo, zawodowo, geograficznie, językowo i kulturowo. Nie ma więc „rdzennych cyganów” i jakiejś ich pierwotnej kultury, nie ma też „języka cygańskiego” – dialektów istnieje tak wiele, że niemal niemożliwa jest niekiedy komunikacja między poszczególnymi szczepami. Kultura cygańska jest pewną wypadkową kultury miejsca osiedlenia lub wędrówek, presji zewnętrznej i podziałów wewnątrzszczepowych.
Literatura
W redakcji tekstu korzystałem z poniższych materiałów, które towarzyszyły wystawie lub którym jako ilustracje towarzyszyły pochodzące z niej zdjęcia.
Ważniejsza bibliografia:
- ulotka wystawy fotogramów Andrzeja Polakowskiego - Pożegnanie taboru w Muzeum J. Czechowicza w Lublinie, 23.01-15.02.1969,
- rozmowa z A. Polakowskim O Cyganach bez egzotyki, „Sztandar Ludu”, 6 luty 1969,
- T. Obuchowska, Gdy wędrówki nadszedł Kres, źródło nieznane, 22 i 23-24 lutego 1974,
- ulotka spotkania w Teatrze NN: „Kultura cygańska” z cyklu „Spotkania kultur” (wystawa „Pożegnanie taboru” na promocji książki Adama Bartosza Nie bój się Cygana), 24 października 1994,
- album Inni wśród swoich, Instytut Badań Literackich PAN, 1994,
- zapowiedź prezentacji wystawy przy okazji spektaklu teatru „Pralipe”: Andrzej Molik, żegnanie taboru – Wystawa w Chatce Żaka, „Kurier Lubelski”, 9 maja 1995,
- zdjęcia jako ilustracje: Beata Obsulewicz, Sto lat wzajemności, „Forum Akademickie”, 5 czerwca 1995,
- zdjęcia jako ilustracje: Beata Obsulewicz, Cygański elemetarz, „Forum Akademickie”, 19 czerwca 1995,
- zapowiedź wystawy w ACK UMCS „Chatka Żaka” z folderu „Mikołajków Folkowych” 1998: Marcin Skrzypek, Pożegnanie taboru Andrzeja Polakowskiego,
- Zbigniew Pieczyński, Twórczość fotograficzna Andrzeja Polakowskiego, praca magisterska pod kierunkiem dr Ireneusza J. Kamińskiego, Wydział Artystyczny UMCS, Lublin 2000,
- zdjęcia jako ilustracje: Renata Hryń-Kuśmierek, Ludzie z kraju zwanego Gyppe, „Obyczaje” nr 17, wiosna 2004,
- zdjęcia jako ilustracje: Anna Pilarczyk, Gdy rozum śpi budzą się upiory, „Gadki z Chatki” nr 54/55 (5-6/2004).