Lubartowska 55 w Lublinie (obecnie Lubartowska 81)
Historia nieruchomości zlokalizowanej w Lublinie przy ulicy Lubartowskiej 55, obecnej Lubartowskiej 81.
Spis treści
[Zwiń]Lokalizacja
Dawny numer policyjny: -
Numer hipoteczny: 883
Numer przed 1939: Lubartowska 55
Numer po 1944: -
Numer obecny: Lubartowska 81
Lubartowska 53 na mapie Lublina z 1928 roku
Historia budynku
Właściciele
1915 - Brafman Jankiel
1936 - Kelman Betman s. Jankla
1940 - Kelman Betman s. Jankla
Lokatorzy według wyznania, płci i wieku (1940 rok)
Ogólna ilość mieszkańców | Mężczyzn | Kobiet |
Dzieci do lat 6 |
Dzieci od 7-18 lat włącznie |
Uwagi |
Chrześcijan - 41 Żydów - 36 |
25 | 23 | 9 | 19 |
Opis budynku
Ankieta - dane z dnia 26 X 1936 r. (Inspekcja Budowlana, sygn. 2613)
Właściciel: Kelman Betman s. Jankla
Rodzaj budynku: dom z cegły
Liczba mieszkań: 19
Liczba piwnic: 4
Liczba pięter: parter i oficyna
Rodzaj oświetlenia: naftowe i elektryczne
Typ schodów: murowane
Pokrycie dachu: blacha
Karta realności - dane z dnia 18 XI 1940 r.
Powierzchnia ogółem: 840 m2, w tym:
- zabudowana: 458 m2,
- niezabudowana: 382 m2
Długość frontu: 26 mb (głębokość: 49 mb)
Liczba mieszkań: 18
Fragmenty relacji mówionych
Janina Grudzińska
"Gdy przeszliśmy z Wieniawy na Lubartowską 55 to nawet kuchni do gotowania nie było, nawet licznik był wyrwany, bo Polacy wszystko do siebie tam zanieśli z tej Lubartowskiej. Także znowu od zera wszystko zaczynaliśmy i nie było wesoło wcale. Pamiętam ojciec lepił z gliny i z cegieł kuchenkę żeby było na czym gotować. To mieszkanie, które dostaliśmy miało trzy duże pokoje, z jednego zrobiliśmy kuchnię, to było mieszkanie po jakimś rabinie. Nie było łazienki, był tylko zlew przy kranie. Była tylko jedna ubikacja, no i do tej pory jest ta ubikacja na Lubartowskiej, tylko że po remoncie porobili też w mieszkaniach ubikacje. Nie było kanalizacji, do rynsztoka nieraz się wylewało brudy. Był brud smród i ubóstwo. Obecnie ulica Lubartowska zmieniła się, jej wygląd się zmienił, ludzie się zmienili i wszystko się zmieniło, na lepsze oczywiście. Bo teraz nie widzi się żeby do rynsztoku wylewane były jakieś brudy, pomyje czy coś, a przedtem jak nie było podwórka no to gdzie miał człowiek wylać. Nie było ani odpływu, ani ubikacji, tak jak mówiłam była tylko jedna ubikacja, a do ubikacji nie będzie lał jakichś pomyj ze zmywania, była tragedia po prostu." Więcej -->
Literatura
Inspekcja Budowlana, sygn. 2613