Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Obrzędy zimowe - Karnawał

Spis treści

[RozwińZwiń]

Św. Jordan (19 stycznia według kalendarza juliańskiego)Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W dniu tym w cerkwi odprawiano nabożeństwo, po którym procesja szła nad rzekę (wodę), gdzie wcze­śniej przygotowano przerębel w kształcie krzyża. Odbywało się tam poświęcenie wody. Na koniec wierni nabierali poświęconą wodę do przyniesionych ze sobą na­czyń, gdyż uważali, że ma ona moc leczniczą i może zapobiegać różnym nieszczę­ściom.

Matki Boskiej Gromnicznej, Gromniczna (2 lutego)Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W tym dniu święcono w ko­ściele świece zwane gromnicami. Po powrocie do domu dymem z gromnicy nazna­czano znak krzyża na głównej belce pułapowej, co miało chronić dom od gromów, a domownikom wróżyło pomyślność. Podpalano także dzieciom włosy w czterech miejscach naokoło głowy, żeby się nie bały piorunów i burz. Świecę tę zapalano zawsze podczas burzy, żeby chroniła zabudowania od piorunów, ale też zapalano ją w różnych ważnych dla domowników momentach życia, w tym w czasie śmierci. Wierzono również, że Matka Boska Gromniczna i jej atrybut - świeca - chronią przed wilkami. Z tym dniem związane są także prognozy pogody, o czym mówią przysłowia np.: „Gdy na Gromnice mróz, schowaj sanie, szykuj wóz".

Św. Błażeja (3 lutego)Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W kościele święcono w tym dniu jabłka i małe woskowe świeczki, owijane pasemkami lnu, które nazywano Matejkami. Spożywanie poświę­conych jabłek miało pomóc przy bólach gardła, a ich przykładanie do gruczołów znajdujących się pod szczęką miało być skutecznym środkiem na bóle gardła. Na Podlasiu był to też dzień przepowiadania pogody i urodzaju: „Deszcz na św. Błaże­ja, kiepska wiosny nadzieja".

Św. Agaty (5 lutego)Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W tym dniu święcono chleb, wodę i sól. Wierzono, że poświęcona sól jest symbolem mądrości i obroną przed pożarem. Poświęcone w tym dniu atrybuty chronią kobiety ciężarne przed poronieniem. Sól św. Agaty ma też moc oczyszczania wody w studni.

Św. Walentego (14 lutego)Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Biskup uzdrowiciel, patron chorych, szczególnie na epilepsję. W tradycji ludowej z tym dniem związane są przepowiednie pogody: „Gdy na święty Walenty deszcze, mrozy będą jeszcze". Współcześnie znany jako dzień zakochanych, tak zwane walentynki (tradycja przeniesiona bezpośrednio z kultury anglosaskiej).

Zapusty (w terminologii języka ogólnego karnawał)Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Okres od Nowego Roku do Wielkiego Postu, czas zabaw i ogólnej wesołości. W tym okresie organizowano wesela, rozmaite spotkania przy muzyce, tańczono i śpiewano. Szczególnie obchodzone były ostatnie dni zapustów zwane ostatkami lub kusakami. Rozpoczynał je Tłusty Czwartek. W dniu tym przygotowywano pączki i faworki, którymi częstowano gości podczas wieczornego spotkania, gdzie spożywano również mięso, białe pie­czywo i wznoszono toasty wódką. Rusini w tym dniu jedli bliny zamiast pączków. W ostatni wtorek młodzi organizowali specjalne spotkania taneczne, na które zapraszano muzykanta i przygotowywano rozmaite potrawy. Po wsi chodzili zapustni przebierańcy. Na zakończenie uroczystości wykonywano tańce obrzędowe, np. na len, konopie czy na kapustę, co miało zapewnić urodzaj tych roślin. Wieczór koń­czył się o dwunastej w nocy i od tego momentu zaczynał się okres Wielkiego Postu. U wyznawców prawosławia zakończeniem zapustów była Maslennaja Niediela (Maslenny Tydzień), który także kończył się przygotowaniem specjalnego przyjęcia i zabawą taneczną (zwaną weczernicą). W ostatki praktykowany był też zwyczaj wy­kupywania się w karczmie panien, które w karnawale nie wyszły za mąż. Na zakoń­czenie kusaków gospodynie dokładnie wygotowywały garnki w wodzie z ługiem, szorowały je, aby pozbyć się resztek tłuszczu i tak rozpoczynano okres Wielkiego Postu.

Kruk - w powiecie chełmskim wystawna uczta przygotowywana w ostatki przez starszych mieszkańców wsi. Na poczęstunek składały się pączki, pierogi, mięso i wódka. Spotkanie kończyło się po północy, kiedy to wszyscy w milczeniu rozcho­dzili się do domów.

Przebierańcy - charakterystycznym elementem ostatków są liczne grupy prze­bierańców. Powszechne jest przebieranie za Cyganów, po wsi chodził też dziad z ba­bą, a inni swoim strojem naśladują zwierzęta, np. koguta, konia, osła, bociana lub kozę, a towarzyszący im młodzi ludzie przebierają się za żebraków, kominiarzy itp. Wraz z muzykantami przechodzą przez całą wieś. Jeśli któryś z gospodarzy zaprosił ich do mieszkania, odbywało się tam zaimprowizowane widowisko. Dawniej, w nie­których miejscowościach Podlasia, podczas zapustów młodzi chłopcy przebierali się w kożuchy wywrócone włosem na zewnątrz, przepasywali się powrósłem, zakła­dali rogate czapki, nakładali maski albo smarowali twarz węglem i przyprawiali sobie sztuczne brody. Tak przebrani płatali rozmaite figle. Przygotowywali także bachusa, którego sadzali na usytuowanej na saniach beczce i odwiedzali zamożniej­szych gospodarzy, żądając od nich jedzenia i napitku. Jedną z archaicznych form przebierania się jest postać kusaka lub zapusta, wyobrażanego jako starego człowie­ka w łachmanach, o którym śpiewano specjalne pieśni.