Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Archidiakońska 5 w Lublinie

Kamienica Archidiakońska 5 znana jest jako Mały Ratuszek. W jej pomieszczeniach mieściło się archiwum akt radzieckich i wójtowskich, więzienie oraz rządowa drukarnia.

Kamienica Archidiakońska 5 w Lublinie.
Kamienica Archidiakońska 5 w Lublinie. (Autor: Zętar, Joanna (1975- ))

Spis treści

[RozwińZwiń]

LokalizacjaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Kamienica Archidiakońska 5, zwana również Małym Ratuszkiem, usytuowana jest w zwartej zabudowie przy ulicy Archidiakońskiej, w sąsiedztwie kamienic Archidiakońska 3 oraz 7. Frontem skierowana jest na zachód.

Dawny numer policyjny: 56

Numer hipoteczny: 709

Numer przed 1939: Archidiakońska 5

Numer po 1944: –

Numer obecny: Archidiakońska 5

FunkcjeBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W kamienicach Archidiakońska 5 i 7 znajduje się Dom Pomocy Społecznej im. Wiktorii Michelisowej.

HistoriaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W 1522 roku, w miejscu, gdzie obecnie wznosi się kamienica Archidiakońska 5, znajdował się pusty plac, którego właścicielem była Rada Miasta. Jednak już w 1543 roku z całą pewnością znajdował się tam dom drewniany, który zakupił od Rady niejaki Erazm, doktor medycyny, który jeszcze w tym samym roku oddał go Emerencjanie Zielińskiej. Emerencjana wraz z mężem, Grzegorzem, mieszkała w omawianym budynku mniej więcej do połowy lat 50. Najbliższe trzy dziesięciolecia przynoszą zaledwie szczątkowe informacje dotyczące zmian właścicieli. Wiadomo, że w 1564 roku dom należał do Krzysztofa Paśnika, później zaś do 1578 roku do rzeźnika Mikołaja. Właśnie w tym roku pojawili się właściciele, którzy na dłuższy czas zadomowili się w omawianym przez nas obiekcie. Była to rodzina Piekarzowiczów, najpierw małżeństwo, Andrzej oraz Anna, natomiast od 1594 roku sama Anna, już jako wdowa. Spadkobiercy Anny w 1609 roku sprzedali dom Zofii Samborczyk, która pozostawała jego właścicielką do 1617 roku. Wówczas kupiło go małżeństwo Kroczowiczów. Po śmierci Bartłomieja nieruchomość odziedziczyła wdowa po nim, Zofia oraz córka Katarzyna wraz z mężem, Pawłem Kliszowskim. W 1664 roku Katarzyna, już jako jedyna właścicielka, zdecydowała się darować część kamienicy oo. dominikanom. Ta darowizna stała się powodem późniejszych konfliktów pomiędzy kolejnym właścicielem, Bielskim a zakonnikami. Bielski, który posiadał część kamienicy od 1692 roku, prowadził do 1723 roku spór z zakonem dominikanów. Ostatecznie w tym roku kamienica została przeznaczona przez władze miejskie na kilka lat na cele szkolne. Prawdopodobnie może to oznaczać, że miasto stało się właścicielem kamienicy lub jakiejś jej części.

Od lat 50. XVIII wieku w kamienicy znalazło swoje miejsce archiwum akt radzieckich i wójtowskich. Wkrótce też zaczęto używać kamienicy jako zastępczego lokalu dla sądów radzieckich. Od 1764 roku kamienica opisywana jest jako budynek sądowy. Sama zaś znana nam obecnie nazwa Ratuszek Miejski lub Mały Ratuszek pojawiła się w źródłach w 1782 roku. W 1818 roku Ratuszek przeznaczono częściowo na pomieszczenia więzienne, częściowo zaś wciąż znajdowało się tam archiwum. Taki stan rzeczy funkcjonował przez kilka lat. Następnie zaś założono w kamienicy rządową drukarnię, jednak już w 1826 roku zdecydowano się przeznaczyć budynek na szpital weneryczny. Zawiłe losy kamienicy nie pozwoliły, by jakaś instytucja zagrzała tam miejsca na dłużej, ponieważ już w 1834 roku umiejscowiono w niej ponownie więzienie. W latach 60. zaczęto wynajmować poszczególne pomieszczenia na mieszkania, następnie zaś w 1877 roku kamienicę kupił Seweryn Krusiewicz, po śmierci którego w 1896 roku przejęły ją wnuki – Aniela, Witold, Wiktor Zygmunt Świetliccy. Przed samą wojną właścicielką połowy obiektu została Krystyna Iwanicka, córka Anieli. W 1950 roku od Krystyny Iwanickiej część kamienicy odkupiła Marianna Janczak. Z uwagi na kiepski stan obiektu w 1961 roku rozpoczęto remont generalny. W latach 2000–2001 przeprowadzono kolejny remont generalny w celu przystosowania nieruchomości na potrzeby Domu Opieki Społecznej. Prace objęły podniesienie dachu, wymianę instalacji, stolarki oraz wykonanie sgraffita na elewacji frontowej. 

Lokatorzy według wyznania, płci i wieku w 1941 roku

[Inspekcja budowlana, sygn. 6]

Ogólna liczba mieszkańców 34

Chrześcijan 34

Mężczyzn 6

Kobiet 21

Dzieci do lat 6 włącznie 2

Dzieci do lat 7–18 włącznie  5

Mieszkańcy nieruchomości według zawodu w 1941 roku

[Inspekcja budowlana, sygn. 6]

Pracownicy umysłowi: 1 (na parterze), 2 (na piętrze)

Kupcy i przemysłowcy: 1 (na piętrze)

KalendariumBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

1522 – pusty plac należy do Rady Miejskiej;

1543 – plac wraz z drewnianym domem kupuje doktor medycyny, Erazm, następnie przekazuje go Emerencjanie Zielińskiej;

1564 – nieruchomość należy do Krzysztofa Paśnika;

1578 – dom kupuje małżeństwo Piekarzowiczów;

1594 – po zmarłym Andrzeju Piekarzowiczu dziedziczy jego żona, Anna;

1609 – nieruchomość nabywa Zofia Samborczyk;

1617 – nowymi właścicielami zostają Zofia oraz Bartłomiej Kroczowiczowie;

1645 – kamienicę dziedziczą żona Bartłomieja oraz jego córka Katarzyna;

1664 – Katarzyna przekazuje część kamienicy w formie darowizny oo. dominikanom;

1723 – spór pomiędzy szlachcicem Bielskim a dominikanami, kamienica zostaje przeznaczona na szkołę;

lata 50. XVIII wieku – przeznaczenie kamienicy na użytek archiwum;

1764 – budynek zaczyna funkcjonować jako kamienica sądowa;

1782 – kamienica jest określana jako Ratuszek Miejski;

1818 – część pomieszczeń przeznaczona na więzienie;

1823 – w kamienicy znajduje się drukarnia;

1826 – budynek zostaje przeznaczony na szpital weneryczny;

1834 – w kamienicy ponownie znajduje się więzienie;

1877 – właścicielem obiektu zostaje Seweryn Krusiewicz;

1896 – nieruchomość dziedziczą wnuki Seweryna;

1933 – właścicielką połowy domu zostaje Krystyna Iwanicka;

1950 – część własności Krystyny kupuje Marianna Janczak;

1961 – remont;

2000–2001 – remont generalny obiektu.

ArchitektBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Nieznany

StylBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Kamienica renesansowa o zatartych cechach stylistycznych.

Opis budynkuBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Kamienica jest budynkiem jednopiętrowym, podpiwniczonym, przykrytym dachem dwuspadowym.

Elewacja frontowa dwukondygnacyjna, z użytkowym poddaszem, trójosiowa. Wejście do budynku, otoczone opaską dostępne jest po trójstopniowych schodach. Otwory okienne obydwu kondygnacji ozdobione są gzymsami parapetowymi oraz otoczone opaskami. Na poziomie poddasza, w osiach, znajdują się lukarny. Lico elewacji zdobi znajdujące się ponad wejściem sgraffito przedstawiające herb Lublina, wraz z datą AD MM, w ozdobnym kartuszu.

Elewacja tylna jest trójosiowa, trójkondygnacyjna z poddaszem użytkowym oraz wyodrębnionym zejściem do piwnic i otworami na poziomie przyziemia. Okna prostokątne, pozbawione dekoracji, lico gładkie. Od północy znajduje się narożna przypora. Całość zwieńczona jest gzymsem koronującym.

WnętrzeBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Układ wnętrza na parterze jest trójtraktowy, trójosiowy, gdzie oś środkową stanowi sień. W trakcie tylnym znajduje się klatka schodowa oraz zejście do piwnic. Pierwsze piętro, posiadające dawniej układ analogiczny do panującego na parterze, obecnie jest przebudowane. Poddasze częściowo oddane jest na użytek pomieszczeń mieszkalnych. Pozostałą, zachodnią część stanowi strych.

PiwniceBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Kamienica posiada jedną kondygnację kamienno-ceglanych piwnic dostępnych zejściem znajdującym się w sieni drugiego traktu. Prowadzi ono schodami do trzech sklepionych kolebkowo pomieszczeń w układzie amfiladowym, który to układ odpowiada rozkładowi pomieszczeń parteru. Piwnice podzielono ściankami, tworząc środkowy korytarz (poprzeczny względem korytarza parteru), po którego obydwu stronach znajdują się niewielkie pomieszczenia.

Kamienica budowana była wieloetapowo. W obecnym kształcie istniała od końca XVI wieku. Pierwszy budynek posiadał dwie sklepione, murowane piwnice. Układ składający się z dużej sali i przechodniego korytarzyka wpłynął na rozplanowanie kondygnacji budynku i zachował się aż do 1877 roku. W kolejnym etapie budowy kamienicy, na niezabudowanej wówczas części działki, powstały kolejne dwie sklepione piwnice.

12 września 1617 roku:   

Visio domus lapidea Samborczykowej

... Naprzód piwnica na tyle od jatek pod sklepami ze trzech stron porysowana i przes wszystko sklepienie rysa wzdłuż, y wali się mur asz drzewem podstępolowano y ono drzewo trzyma sklepienie a u okna tey piwnice mur pogruchotany wniwecz itm ściana w którey okna od jatek w rogu y na środku bardzo porysowana, y wtroie się dzieli y pięść by wetknął w rysę od wierzchu dachu asz na dół [...].

APL, Akta m. Lublina 1465–1810, Sygn. 27, s. 480–480 v.

21 maja 1685 roku:

Byliśmy w kamienicy Kliszewskiej rzeczonej na Instancjo wielebnego Oyca Syndyka wzwysz mianowanego, gdzie wsuwcy piwnicey naprzód widzieliśmy dość plugastwa, śmieci po schodach idący do piwnicy pierwszej gdzie filary sekretnego miejsca od kamienice Kitowskiey nazywaney na półtora łokcia plus minus wzdłusz na węgłach dwóch zwilgotniała barzo przez który Materia rodosa dobywa się.

W drugiej zaś piwnicy pobocznej na sążeń dobry wybramy mur spodem pod ścianę w teyże kamienic będącey podle Farney Szkoły Lubelskiey, a naprzeciwko teyże ściany dół wybrany duży. W trzeciey piwnicy za drwiami także dół wybrany w czwartej piwnicy pod tąż kamienicą od kamienicy Kitowskiej po lewej ręce dziura wielka y szkodliwie barzo murowi y kamienicy z której glina czyli piasek wybierają jako y z innych dołów poczynionych wybierano. W tych tedy sklepach dolnych piwnicznych wilgotniała dopotch znać że woda ma swoy... do piwnic ale nie mogli się dowiedzieć zkąd”.

APL, Akta m. Lublina 1465–1810, Sygn. 44, s. 349–350.

Fragmenty relacji mówionychBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Janina Smolińska

Początkowo po przyjeździe do Polski musieliśmy się zatrzymać jakiś czas na wsi niedaleko Lublina u rodziny tatusia. Wieś nazywała się pięknie – Wzgórze – teraz wsi nie ma. Ale to była ogromna wieś, ona się ciągnęła 7 kilometrów... Nie ma tej wsi teraz, dlatego, że z czasem, kiedy z tych podlubelskich miasteczek organizowano powiaty i Bełżyce urosły do rangi powiatu, ale musiało miasteczko spełnić warunki takie, że musiał mieć odpowiednie terytorium administracyjne i musiało mieć miasteczko odpowiednią ilość mieszkańców. W ramach tej reformy Wzgórze zostało przyłączone do Bełżyc i teraz nie ma wsi Wzgórze, tylko jest ulica Wzgórska. Więc myśmy się tam zatrzymali u rodziny tatusia, a tatuś w tym czasie mieszkał na stancji w Lublinie, nawet pamiętam gdzie, bo bywałam u tych państwa. Oni się nazywali Smętni. Co za zacni ludzie, jak ja ich kochałam. Naprawdę, ja ich strasznie kochałam. Państwo Smętni mieszkali na Archidiakońskiej 5, wysoko już tak pod samym dachem. To byli obcy zupełnie ludzie, ale oni traktowali mojego tatę i rodzinę mojego tatusia tak jak swoją rodzinę. Swoich dzieci nie mieli. Mieli tylko taką Helenkę, którą adoptowali. Hafciarka to była wspaniała, cudne rzeczy robiła. Ja pamiętam, to tak na marginesie, że jak np. miałam krótką przerwę przed zajęciami, przed południem, czy po południu, nawet już później na uniwersytecie, to ja nie wracałam do domu, bo to było daleko, to było 7 kilometrów, albo więcej w jedną stronę, to ja sobie do tych państwa Smętnych wędrowałam. Posiedziałam tam godzinkę, czy półtorej, popatrzyłam, jak ta Helenka haftowała pięknie, porozmawiałam sobie z panią Smętną, bo pan Smętny zawsze był w pracy. On pracował na ul. Biernackiego. Wtedy to nie był szpital zakaźny, tak jak dzisiaj, to był szpital dla psychicznie chorych. Więc ta Archidiakońska 5, to sobie doskonale zapamiętałam i tych ludzi i ten adres. W tym czasie, kiedy tatuś u tych państwa mieszkał na stancji, oczywiście poszukiwał pracy, ale nie tylko pracy, poszukiwał również i mieszkania. W tym okresie było strasznie trudno o mieszkanie. Strasznie trudno. Znalazł tatuś mieszkanie przy ul. Leśnej 11, pamiętam dokładnie.

Materiały ikonograficzneBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Inspekcja budowlana, sygn. 6

– plan kanalizacji domu przy ul Archidiakońska 5, wł. Wł. Świetlicki i Krystyna Iwanicka.

 

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

  • Akta nieruchomości położonej w Lublinie przy ul. Archidiakońskiej 5, APL, sygn. 6.
  • Karta ewidencyjna zabytków, mps archiwum WUOZ w Lublinie, sygn. 19.
  • Winiarczyk B., Dokumentacja naukowo-historyczna kamienicy przy ul. W. Pola 5. Dokumentacja naukowo-historyczna opracowana na zlecenie Zarządu Rewaloryzacji Zabytkowego Zespołu Miasta Lublina, Lublin 1985, mps archiwum KOBIDZ w Lublinie, sygn. 178.

Powiązane artykuły

Powiązane miejsca

Zdjęcia

Inne materiały

Słowa kluczowe