Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Etnografia Lubelszczyzny – sennik

Sny w wierzeniach ludowych miały duże znaczenie. Wierzono, że dzięki odpowiedniej interpretacji obrazu sennego można przewidzieć przyszłe wydarzenia. W snach pojawiali się również zmarli i święte postacie, które przekazywały śniącym ważne informacje z zaświatów.

 

Spis treści

[RozwińZwiń]

Senniki ustne i senniki pisaneBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Sennik ludowy funkcjonuje zarówno w ustnym obiegu, jak i pisanym. Sennik ustny jest elementem pamięci zbiorowej i przekazywany jest w kontaktach „twarzą w twarz”, podczas gdy sennik pisany jest elementem literatury folklorystycznej. Zakres tematyczny sennika ustnego dotyczy elementów z otoczenia człowieka – części ciała, zwierząt, roślin, elementów gospodarstwa domowego.

Sennik ustny jest tworem zbiorowym, przekazywanym z pokolenia na pokolenie i powołującym się na autorytety rodzinne: np. autorytet matki lub babci, a także na autorytety innych osób starszych, bądź o wysokiej pozycji społecznej – np. ksiądz.

Zasady interpretacji snów w senniku ludowymBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Budowa sennika opiera się w głównej mierze na przeciwieństwach, które są podstawową zasadą budowy świata ludowego. Przeciwieństwa pomagają w nadawaniu wartości elementom świata rzeczywistego, jak i świata sennego, a owe nadawanie wartości jest główną zasadą interpretacji zjawisk w kulturze ludowej. Wszystkie przeciwieństwa dają się tłumaczyć w świetle opozycji szczęście – nieszczęście.

Obraz senny jest zwykle tłumaczony ambiwalentnie, tzn. że nadaje mu się wartość pozytywną lub negatywną. Ten sam obraz może być tłumaczony według obu wartości. Sztandarowym przykładem takiej interpretacji jest woda, która z jednej strony oznacza coś niedobrego, łzy, śmierć, jako element niszczący, a innym razem coś dobrego, jako płyn, bez którego człowiek nie może żyć.

Podobnemu wartościowaniu podlega ziemia – jako dająca plony rodzicielka, ale także jako pożeraczka ludzkich kości, oraz góra – z jednej strony miejsce święte, gdzie umarł Jezus czy zasnęła Matka Boska, z drugiej zaś miejsce, gdzie zbierają się szatańskie moce (w legendach najbardziej charakterystycznym przykładem są Łysa Góra oraz Babia Góra, na których miały mieć swoje sabaty czarownice). W podobny, ambiwalentny sposób tłumaczone są również: ogień, dym, słońce, burza, złoto, a także sny o zwierzętach, roślinach, czy określonych typach ludzi.

Istnieją jednak sny, które są tłumaczone jednoznacznie. Sny o brudzie, gnojówce, dołach i dziurach są tłumaczone jako negatywne, oznaczają śmierć lub chorobę. Również sny o okrągłych warzywach i owocach mających przypominać łzy oraz sny o wierzbie są tak interpretowane.

Zagłębiając się bardziej szczegółowo w strukturę obrazu sennego, można stwierdzić, że obecność cech opisujących element, który się przyśnił ma również znaczenie w interpretacji snu. Takimi cechami są: żywy – martwy, młody – stary, jasny – ciemny, czysty – brudny, tłusty – chudy, dojrzały – niedojrzały, cały – niecały, zdrowy – chory, ubrany – nagi, surowy – gotowany, metalowy – papierowy, łagodny – agresywny, ładny – brzydki, radosny – smutny, wschodzić – zachodzić, płynąć – stać, palić się – gasnąć, iść pod górę – schodzić w dół. Pierwszy człon opozycji jest interpretowany jako coś pozytywnego, drugi natomiast jako coś negatywnego. W wyniku połączenia elementu ambiwalentnego z którąś z cech otrzymujemy interpretację snu jako „coś dobrego” lub jako „coś niedobrego”.

Nie bez znaczenia dla interpretacji snów pozostają cechy indywidualne osoby śniącej. W zależności, czy jest ona stara, młoda, bogata, biedna, chora, zdrowa, w stanie wolnym, czy małżeńskim sny tłumaczy się na różny sposób.

Zmarli i osoby święte w snachBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Czasami w snach mogły pojawiać się postacie ze sfery sacrum. Sny takie mają funkcję uzyskiwania wiedzy o tym, jak jest na „tamtym świecie”. Wizje w snach pokrywają się z wyobrażeniami ludu o piekle i niebie, Sądzie Ostatecznym. Są to sny niezwykłe, niemal mistyczne. Zmarli występują jako żywe osoby, które mają im coś do przekazania. Często są to nakazy, prośby, czy podziękowania. Nieraz zmarli we śnie wspierają żyjących radą lub pomocą. Wierzono, że w kontaktach ze zmarłym we śnie należy zachować szczególne środki ostrożności – nie podawać ręki, ani nie całować, ponieważ można pozostać na tamtym świecie. Nie należało również zobowiązywać się we śnie, gdyż należało później to zobowiązanie wypełnić w świecie realnym.

Wywoływanie snuBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W kulturze ludowej znane są przypadki wywoływania snów o określonym znaczeniu. Wierzono, że można dzięki temu uzyskać odpowiedź na postawione pytanie, znaleźć we śnie rozwiązanie jakiegoś problemu. Dziewczęta, by dowiedzieć się, kto będzie ich przyszłym mężem, stawiały pod łóżkiem naczynie z wodą przykryte po przekątnej wiórkiem lub słomą i prosiły swojego przyszłego męża, by zjawił się we śnie i przeprowadził je przez most. Innym sposobem było zjadanie przed snem specjalnie przygotowanych słonych bułeczek lub placków w celu wywołania pragnienia w nocy. Ten kto poda dziewczynie wodę, by się napiła, ten zostanie jej mężem.

 

Nieraz dziewczęta prosiły również księżyc w nowiu:
Witaj księżycu, synu Dawida
daj mi znać,
z kim mam pod ołtarzem stać
.

Innym sposobem na wywołanie przyszłego męża we śnie jest odgryzienie wierzbowej gałązki i pójście spać. Nie można w tym czasie nic mówić.

 

„A już na zakończenie [Starego Roku] było, to już szli po wierzbe. Już chłopaki my odsyłamy. Chłopaki sobie jido, żeby nam nie przebijali. A my wszystkie lecim dzie... wierzba jest. Lecim, rozmawiamy, śmiejemy sie. Podchodzim – teraz każda musi ściąć zębami wierzbe [gałązke wierzby] i schować za pazuchie. Zębami, broń Boże palcem. Schowasz za pazuchie i już ani słowa! Nikt nic nie mówi. I tak sie rozchodzim pud to wierzbo. I jidziem du domu. – Co komu sie przyśni? Ji w domu broń Boże zamówić ni do nikogo. Już wchodzi sie do chaty i jak i siedzo jeszcze w chacie to nic, to już wiedzo. – O, mówi, to już wroży. Nie odzywa sie, bo wroży. I już nic nie odzywajo sie. Jui jidzie spać. No to ja sie przekonała. Ja miała chłopaka. Do mnie trzy lata chodził. Tyko, że on tak, on był biedny i ja była biedna. I tak mama zawsze mowiła: – A dzie tobie za niego jiść. A dzie on ciebie poprowadzi? A dzie ty jego poprowadzisz? U niego jeszcze dwoje ludzi. U nas jeszcze troje. I tak było, że nie. A jak ten, co ja za niego wyszła, to był bogaty. Był jeden. [...] I wie pan, że ścieła te wierzbe pierwszy rok, tyko ścieła wierzbe, zasneła i śni sie mnie. I śni sie mnie, że jak jide nad rzeko, brzegiem rzeki, a on ni stąd, ni zowąd wynurzył sie mnie i za prawe nogie [złapał]. I potem drugi sie wynurzył za nim i złapał za prawe nogie. Ja sie ocknęła i tak myślę. Czy to sie przyznać ludziom? Bedo sie śmieli ze mnie, że on taki bogaty, że tego... I ten drugi. Drugi to był Kijowiecki, a ten to Dobryński. [...]. No ji tak wyszło, że to była prawda ta wierzba. I mego męża siostra, jak ja do nich zajszla, jeszcze była panno. Ja mowie: – Wisz Marysiu co? Powróż no na Sylwestra. I poszli my z nio. Dwóch poszli, bo ona mówi: – Ja w nocy boje sie jiść pod wierzbe. Mówie chodź. My zaszli. Ona ścieła zębami i wróżyła. My już nie rozmawiali. Ona poszła spać. I wstaje rano. Ty, mówi, wiesz co? Ty wiesz kto mi sie przyśnił? Stasiek Śliwoniuk. A on był żonaty. Wisz, że przyszed w takim mundurze zielonym wojskowym do nas i ze mno sie wita. I [...] prawda wyszła. Żona jemu umarła, a on sie z nio ożenił”.

Wybrane obrazy senne i ich interpretacjaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Anioł – szczęście.
Bagno – ciężka choroba.
Biały (kolor) – list: coś bardzo dobrego, wesele: coś bardzo niedobrego, śmierć.
Bielizna – dobrze, list, podroż;
biała – wiadomość;
biała czysta – coś dobrego;
brudna – coś niedobrego, choroba;
bieliznę prać – obmowa.
Bóg – coś dobrego.
Brzoza – coś dobrego.
Budynek – niewykończony: zmarły w rodzinie;
budynki stawiać – długie życie.
Całować (się) – zdrada, nieprzyjemność, wstyd;
z dorosłymi – niezgoda;
ukochani – całować mężatkę.
Chodzić (boso) – bieda, wstyd.
Choroba – coś dobrego, zdrowie, radość, uciecha. Ale także coś niedobrego.
Cukierki – coś dobrego, przelotne miłostki;
jeść – zmienna miłość.
Cyganie – złodziej, fałszywy człowiek, oszustwo, kłopot, ogień.
Człowiek – dźwigający (coś) - smutek;
nagi – coś niedobrego, kradzież;
w mundurze – list, goście;
zmarły jako żywy – niedobrze, śmierć;
żyjący jako zmarły – długie życie.
Diabeł – coś niedobrego, pokonanie nieprzyjaciela.
Dom – coś niedobrego;
nowy – coś niedobrego, śmierć;
walący się – tragedia w rodzinie, kłótnia;
budować – trumna;
malować lub odnawiać – niedobrze, pogrzeb, trumna.
Drabina – po drabinie wspinać się: awans.
Droga – podróż;
równa – coś dobrego;
z kamieniami (wyboista) – cierpienie.
Drzewo – kwitnące: coś dobrego;
biało kwitnące – coś dobrego;
kwitnące kolorowo – coś niedobrego;
zielone – coś dobrego, pieniądze;
spróchniałe – nieboszczyk;
suche lub ścięte – strata majątku, posady;
powalone – nieboszczyk;
drzewa rąbane białe – wydatek;
Dupa – goła, wystawiona na siebie: kłótnia.
Gówno – obmowa, nieprzyjemność, zmartwienie;
gówna – plotki, coś dobrego, ale także jakieś dobre rzeczy, pieniądze, wygrana na loterii.
Gwiazda – gwiazdy: coś dobrego, wesołego, szczęście;
spadająca – coś niedobrego, śmierć, dziecko.
Jajka – plotki, dziecko.
Jarmark – dobry zakup lub sprzedaż.
Karczma – bójka.
Kawaler – przeprowadzka;
pannie – przyjazd kawalera;
ładny – dobra nowina;
brzydki – niedobra nowina.
Kobieta – kobiety: plotki;
stara – plotki, choroba;
ciężarna – błogosławieństwo, pociecha w małżeństwie;
z dzieckiem – choroba;
z małym dzieckiem – szczęście w miłości.
Koń – wiadomość z podróży, zdrowie, siła, przyjazd mężczyzny, rozmowa z mężczyznami, kawaler, goście;
kobiecie – powodzenie u mężczyzn;
biały – coś niedobrego, pogrzeb, list, wesele;
czarny (kary) – choroba;
czerwony [kasztan] – coś dobrego, wesele;
siwy – śmierć, wiadomość od najbliższych;
tłusty – dobrze, towarzystwo;
galopujący – ogień;
padający – sprzeczka z mężem;
na koniu („w konie”) jechać – zaszczyt;
na koniu jechać szybko – wiadomość;
konie ładne – coś bardzo dobrego, kwitnące gospodarstwo;
konie chude – coś niedobrego;
konie brykające – wesele;
konie płochliwe – niebezpieczeństwo;
konie poić – bardzo dobrze, zaloty.
Matka – zmartwienie;
matkę widzieć – pociecha, także kłótnia z mężem;
żyjąca – coś dobrego;
zmarła – zmartwienie.
Matka Boska – coś dobrego, nadzieja, radość.
Muzyka – coś dobrego, dobre spotkanie;
muzykę słyszeć – coś dobrego;
samemu tańczyć – niedobrze, kuszenie przez diabła.
Nagi – nagim być: wstyd.
Ogień – złodziej, zły człowiek.
Pocałunek – coś niedobrego, zdrada, zły uczynek, wstyd, dobrze, zadowolenie.
Procesja – wielkie zmartwienie.
Rodzina – przyjazd krewnego, który czegoś potrzebuje.
Róża – miłość albo zła kobieta.
Siostra zakonna – zmartwienie, zgorszenie.
Słonina – coś dobrego;
czysta – coś dobrego;
z mięsem – choroba.
Słońce – coś dobrego, pogodny dzień, zdrowie;
wschodzące – długie życie;
wysoko na niebie – coś bardzo dobrego;
nad zachodem – krótkie życie;
jasno świecące – deszcz.
Sokół – zlatujący z ręki chłopakowi: śmierć ukochanej.
Świeca – coś niedobrego, choroba, pogrzeb;
paląca się dobrze – szczęście;
gasnąca – nieszczęście.
Taniec – coś niedobrego, kłopot, zmartwienie, albo coś dobrego, radość, towarzystwo;
tańczących widzieć – coś dobrego, widzieć tańczących to dobrze, a jak sam tańczy to nie.
Trawa – zielona: coś dobrego;
sucha – coś niedobrego.
Woda – łzy, ale także urodzaj, podróż, nowiny;
czysta – coś dobrego, zdrowie, radość;
czysta głęboka – wielka radość;
płynąca – coś dobrego;
brudna, czarna, mętna – choroba, zmartwienie;
stojąca – zmartwienie;
w wodę wpadać – grzech.
Wódka – coś dobrego.
Wszy – pieniądze.
Ząb – coś niedobrego, choroba, zmarły w rodzinie;
zęby zdrowe – zdrowie.
Zielony – coś dobrego, wesele.
Żyd – pieniądze, albo nieszczęście.
 

Opracowała Agnieszka Szczur

 

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Kościuk A., O snach, sennikach i co z tego wynika, „Gadki z Chatki” 1999, nr 23.
Niebrzegowska S., Polski sennik ludowy, Lublin 1996.