Etnografia Lubelszczyzny - tradycyjna plastyka obrzędowa
Tradycyjne obrzędy i zwyczaje ludowe – doroczne i rodzinne – na Lubelszczyźnie jeszcze do lat 50. XX w. odgrywały ważną rolę w życiu społeczności wiejskiej. Niektóre z nich już zanikły, inne zatraciły swoją pierwotną kultową i magiczną rolę, przemieniając się w zabawę. Z wieloma obrzędami wiążą się rekwizyty, które ze względu na wartości artystyczne zaliczane są do plastyki obrzędowej.
Spis treści
[Zwiń]Okres Bożego Narodzenia
W okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku powszechnym zwyczajem było chodzenie kolędników z gwiazdą, szopką, „kozą”, rzadziej z „konikiem”, „bocianem” czy wężem oraz tzw. Herody. Gwiazdy kolędnicze były obrotowe i miały różne rozmiary – od kilkudziesięciu do ponad metra średnicy, o różnej liczbie ramion (4-34), czasem w dwóch rzędach, w kształcie ostrosłupów oklejanych różnokolorowymi papierami. Środek, często wypełniały wycinanki o wzorach geometrycznych, sceny z szopki, podświetlane światłem świecy lub latarki. Krawędzie i końce ramion ozdabiane były strzyżoną bibułą. Największe z gwiazd występowały z powiecie radzyńskim i lubartowskim.
Szopki miały formę małych drewnianych domków ze słomianym dachem z umieszczonymi wewnątrz figurkami św. Rodziny, śmierci, diabła, Heroda, Żyda.
Obrzędową kozą nazywano wystrugany z drewna łeb kozy z ruchomą szczęką, obity futrem, z zamocowanymi rogami; całość umieszczona była na drewnianym długim kiju.
Osoby występujące w „Herodach” przebrane były w kostiumy. Obok przebrań prostych, wykorzystujących codzienne ubrania ozdobione dodatkami, były bogate, pracowicie wykonane stroje. Akcesoria robiono najczęściej z drewna, tektury i kolorowej bibuły. Czapki i korony dodatkowo ozdabiano bombkami choinkowymi, koralikami i włosem anielskim.
Nie można zapomnieć także o choince i ozdobach choinkowych, niektórych z tak kruchego materiału jakim jest opłatek wigilijny.
Okres Wielkiej Nocy
W zdobnictwie związanym z obrzędami wielkanocnymi, na pierwszym planie znajdują się pisanki. W zależności od zastosowanej techniki nazywano je pisankami lub kraszankami. Na Lubelszczyźnie najczęściej stosowana była i jest technika batikowa, polegająca na „pisaniu” wzoru na powierzchni jajka roztopionym woskiem, za pomocą pisaka wykonanego z blaszki w formie lejka osadzonego na patyku lub stalówki. Po czym jajko farbuje się w jednym lub kilku barwnikach. Po I wojnie światowej pojawiła się nowsza technika polegająca na wyskrobywaniu wzoru przy pomocy ostrego narzędzia na wcześniej ufarbowanym jajku. Dawniej do malowania używano naturalnych barwników. Kolor zielony uzyskiwano przez wygotowanie młodych pędów pszenicy lub żyta, brązowy lub pomarańczowy – z łusek cebuli, czarny – z kory dębu, żółty – z kory jabłoni i nasion widłaka. Obecnie częściej stosuje się barwniki chemiczne.
Kompozycje wzoru opierają się na podziałach powierzchni jajka na pola przez linie poziome i pionowe. Wzory pojawiają się tak w poszczególnych polach, jak i na skrzyżowaniu linii. Najczęstszymi motywami są: wiatraczki, kurze łapki, rózgi, grabki, spirale, gwiazdy, drzewka życia, gałązki, stylizowane kwiaty. Pisankarstwem zajmowały się głównie kobiety, m.in. Antonina Kochaniec z Krzczonowa (pow. Lublin), Maria Abramiuk z Chmielowa (pow. Parczew), Zofia Sałek z Lublina, Agnieszka Kleban z Tereszpola (pow. Biłgoraj), Władysława Kłodnicka z Korytkowa Dużego (pow. Biłgoraj), Aleksandra Niedziałek z Lublina; jednym z nielicznym mężczyzn jest Roman Prószyński z Dzierzkowic (pow. Kraśnik).
Tradycyjne palmy wielkanocne wykonywano z kwitnących gałązek wierzbowych z dodatkiem kwiatu trzciny wodnej i „czegoś zielonego” – barwinka, widłaka, sosny, a czasem bibułkowych kwiatów. Po II wojnie światowej w całym kraju pojawiły się tzw. palmy wileńskie; wykonywane z suszonych i częściowo podbarwianych kwiatów, traw i mchu, układanych wokół łodyg trzciny w przeróżne misterne wzory, zakończone wiechą z kwiatu trzciny, traw, gałązek wierzbowych.
Korowaj i rózga weselna
Należy wspomnieć również o pieczywie weselnym tzw. korowaju odgrywającym niegdyś doniosłą rolę w obrzędzie wesela. Piękne korowaje, zdobione wykonanymi z ciasta ptaszkami i szyszkami, przystrojone dodatkowo świeżymi gałązkami, czasem z koralikami, umiała wykonać każda gospodyni; teraz korowaj zastąpiony został przez tort, a z okazji ważniejszych świąt czasem piecze się sękacze.
Nieodzownym atrybutem weselnym była także rózga weselna – rosochata gałąź, przystrojona piórami, kolorowymi papierami, wstążkami.
Wieniec dożynkowy
Tradycyjny wieniec ma kształt koła, kopuły lub stożka. Wyplatany jest z różnych gatunków zbóż i ozdabiany kwiatami polnymi lub z bibuły, owocami, wstążkami. Współcześnie obok formy tradycyjnej, pojawiają się zapożyczenia z feretronów kościelnych bądź czasem wieniec przedstawia symbole i emblematy narodowe, kompozycje architektoniczne oraz wielopostaciowe sceny narracyjne o tematyce religijnej i świeckiej.
oprac. za:
Głowacz B., Plastyka obrzędowa, [w:] Dziedzictwo kulturowe Lubelszczyzny. Kultura ludowa, Lublin 2001, s. 133-140.