„Starsi z Chełma i klucz Genendełe” – streszczenie opowiadania I.B. Singera
Miejsce
Genendełe korzysta z tej umowy przy najbliższej okazji i po pierwszym z podjętych na naradzie tematów wręcza mężowi klucz. Przekonany o swojej wielkiej mądrości Gronam jest oburzony i zdradza tajemnicę umowy na naradzie. Starszyzna dochodzi do wniosku że nie można polegać na opinii tylko jednej kobiety i zmienia nieco zasady umowy. Podejmuje się weryfikacji każdej oceny Genendełe i w przypadku, gdy będzie ona niesłuszna, każe byłej zonie przewodniczącego karmić radnych blinami i przynosić więcej ciastek i herbaty. Kobieta, mimo że wysoko ceni swoje poglądy, jest bardzo skąpa, więc nie przynosi klucza mężowi już nigdy więcej. W ten sposób problem jest rozwiązany a rada nadal podejmuje wiele niedorzecznych decyzji.