Alfred Marek Wierzbicki (ur. 1957)
Alfred Marek Wierzbicki urodził się 14 sierpnia 1957 roku w Maryninie. Ksiądz, wykładowca, poeta i pisarz od wielu lat związany z Lublinem.
Spis treści
[Zwiń]Alfred Wierzbicki – posługa kapłańska
Ks. Alfred Wierzbicki święcenia kapłańskie przyjął 12 czerwca 1982 roku i bezpośrednio po nich pracował jako wikariusz w Nałęczowie. W latach 1983–1986 podjął studia filozoficzne na KUL; jednocześnie w latach 1985–1986 pracował jako duszpasterz akademicki. W 1986 roku skierowany na studia doktoranckie w Międzynarodowej Akademii Filozoficznej w Lichtensteinie. Od 1988 do 1991 roku kapelan szpitala w Chur w Szwajcarii. W 1991 roku mianowany wikariuszem parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Lublinie oraz wykładowcą etyki w Metropolitarnym Seminarium Duchownym.
Alfred Wierzbicki – twórczość
Pierwszym opublikowanym tomikiem Alfreda Wierzbickiego była książka poetycka pt. Jak ciemność w ciemności (1991). Potem ukazały się m.in.: Inaczej każdej wiosny (1993), Spotkania na placu (2001). W 2013 roku w ramach IV edycji Festiwalu Miasto Poezji został wydany tom Autoportret z miastem, w którym znalazł się wybór wierszy ks. Alfreda Wierzbickiego związanych z Lublinem.
Poeta redagował także wiele dzieł: Codzienne pytania Antygony (współredaktor, 2001), Wokół Tryptyku rzymskiego Jana Pawła II (redaktor, 2003), Hanna Malewska (redaktor, 2003), Świadkowie świadka (współredaktor, 2003).
Pełni także funkcję sekretarza lubelskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Obecnie jest stałym felietonistą lubelskiej „Gazety Wyborczej”.
Charakterystyka twórczości
„Poezja Alfreda Wierzbickiego przepełniona jest autobiografizmem. Jej prywatność wyznaczają dwa kierunki – konkretne miejsca i twarze konkretnych ludzi. Liryki zebrane w tej książce są poetyckimi zapiskami z podróży do różnych części świata – tych dalekich (jak Rzym czy Berden) i tych najbliższych (jak Nałęczów czy Konopnica). Odnosi się jednak wrażenie, że te, najczęściej naukowe, wędrówki profesora Wierzbickiego, nauczającego o «sumieniu i wolności», odbywają się jednocześnie w głębszych wymiarach ludzkiej egzystencji. I tak wędrówka pod rzymskim akweduktem nie jest tylko spacerem w «trawach wysokich bez przesady do kolan» (List z Rzymu), lecz staje się okazją do zagłębienia w rewiry inności i tożsamości, obcości i bliskości, a więc w obszary ludzkiego trwania, których istnienie potwierdzić może tylko drugi człowiek. A wizyta w teatrze greckim w Taorminie nie tylko skłania do rozważań nad dziejową rolą sceny dla cywilizacji śródziemnomorskiej, lecz jest także przyczynkiem do pogłębionej refleksji nad tym, czym jest życie (Teatr grecki)”.
„Czym jest dla ks. Wierzbickiego poezja? Po lekturze [...] odnosi się wrażenie, że, zaraz obok człowieka, jest czymś najważniejszym. Cały kosmos jest dla niego wypełniony słowami, które są jak SMS-y wysyłane do bliskich. Dlatego też wiersze te komunikują, są – w swej pierwotnej i najgłębszej funkcji – manifestami istnienia, które informują: «EST EST EST» (Rada). Bez nich nie mogłaby istnieć ani estetyka, ani antropologia, ani metafizyka. W poezji Wierzbickiego wiele razy przebłyskuje świadomość siły sprawczej tkwiącej w słowie, a także ulotności świata, który ono stwarza: [...] zarówno świat realny, jak i poetycki są zbudowane ze słów, którymi można posłużyć się, by ocalić od zapomnienia ukochane miejsca i twarze”1.
Ciekawą pozycją w dorobku pisarza jest wydany w 2008 roku zbiór felietonów ...na ziemi w lublinie... Felietony społeczno-kulturalne. Jak pisał Grzegorz Józefczuk – „Wierzbicki oddaje teraz czytelnikom swoją księgę miejsca, jakim jest Lublin, księgę wypełnioną jeszcze zaledwie szkicami, z których każdy aż kusi, aby go rozwijać, dopełniać obraz coraz to nowymi detalami, analizami i perspektywami. W 41 felietonach ks. Wierzbicki często sekunduje bieżącym zdarzeniom, traktując je jednak jako pretekst do ukazania ważnych dla niego (i to z różnych względów) ludzi, wydarzeń szczególnych, zjawisk dopominających się rozpoznania, interpretacji i komentarza. Z racji formy, z jaką mamy tu do czynienia, autor wyraziście, a nawet dobitnie i ostro kreśli swe opinie oraz czytelnie stawia na szali dyskusji argumenty, kiedy dotyka istotnych pytań. «Kto rezygnuje z Fausta, wydaje się naprawdę wrogiem Polski, bo izoluje Polskę od podstawowych pytań zrodzonych w kręgu cywilizacji zachodniej» – konkluduje więc ks. Wierzbicki w felietonie o manipulacjach kanonem lektur, stawiając tytułowe, jakże fundamentalne pytanie: «Polskość – ale jaka?». W innych miejscach również dzieli się z czytelnikami refleksją bardzo osobistą, subtelną, swymi zachwytami i uniesieniami, smutkami i żalami, delikatnie odsłaniając i siebie samego także we wspomnieniach”2.
Lublinowi ks. Alfred Wierzbicki poświęcił wiele swoich wierszy. Sławomir J. Żurek charakteryzując te wiersze w tekście Kartografia oniryczna, pisze: „Wiersze rejestrujące wrażenia z przemieszczania się ulicami Lublina są pełne naturalistycznych scenek, np. z życia mieszkańców nadrzecznej dzielnicy (Szukanie wyjścia). Bystrzyca zajmuje zresztą szczególne miejsce w omawianym tomiku – płynie «pośród drzew i zarośli» lub «wije się» – o świcie zaś unosi się nad nią «wąż mgły» (Tatary). [...] Wiersze Wierzbickiego są pełne pięknych pejzaży lubelskich”3.
Przypisy
- Wróć do odniesienia S.J. Żurek, Z lirycznego kalendarza, [w:] Miejsca i twarze, Norbertinum, (Lublin 2003); „Akcent” 2003, nr 4, ss. 159, 161.
- Wróć do odniesienia G. Józefczuk, Wrastanie w Lublin – felietony ks. Wierzbickiego, „Gazeta Wyborcza. Lublin”, 26.02.2008.
- Wróć do odniesienia S.J. Żurek, Kartografia oniryczna, [w:] A.M. Wierzbicki, Autoportret z miastem, Lublin 2013, s. 44–53.