Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Kapela Kolegiaty Św. Michała Archanioła w Lublinie

Nie istniejący już dziś kościół kolegiacki w Lublinie był kolebką życia muzycznego oraz centrum kultu religijnego w dawnym Lublinie.

Spis treści

[RozwińZwiń]

Kapela kolegiacka w latach 1628-1774Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

 

Każda katedra, kolegiata, każdy prawie konwent i większe kościoły parafialne miały własne chóry śpiewacze i orkiestry, płatne z zasobów licznych fundacji. Przy każdej kapeli istniały szkoły muzyczne, w których kształcono śpiewaków i instrumentalistów. Pierwsze wiadomości o kapeli kolegiackiej sięgają pierwszej ćwierci XVII stulecia. Świadczą o tym przede wszystkim nazwiska instrumentalistów tejże kapeli, którymi w latach 1628-1648 byli: Stanisław Studziński, Jan Kwiatek, Jan Drożyński, Szymon Okólski, Jan Waśniewski, Mikołaj Zielanowski, Jakub Burzyński, Sebastian Ziebrowicz - pierwszy znany dyrygent kapeli, Stanisław Winnicki, Teodor Wesołowski, Paweł Kaczyński i Tomasz Skalski. Niestety, nie znamy fundatora tej kapeli. Dopiero wzmianka z roku 1652 informuje, iż ks. Michał Szołayski w swoim testamencie, przeznaczył m. in. 3000 złp. na fundusz kapeli. Mimo poszukiwań w dostępnych nam źródłach, nie natrafiliśmy na wzmianki o dalszej działalności tegoż zespołu. Przypuszczać więc należy, iż z uwagi na trwającą wówczas wojnę polsko-szwedzką, jego działalność została zawieszona. Dopiero notka z roku 1716 informuje, że kapeliści opłacani byli z kasy miejskiej. Z tego też okresu pochodzi kilka nowych nazwisk instrumentalistów, którymi w latach 1729 - 1758 byli: Józef Byczkowski, Jan Serwacki, Tomasz Cechlarski oraz dyrygent kapeli - Maciej Januszewicz. Z kolei z roku 1774 pochodzi wiadomość o ponownej dotacji na kapelę przez magistrat lubelski.

 

Statut konfraterni muzycznejBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści


W sześć lat później, czyli 20 grudnia 1780 r. magistrat lubelski zatwierdził, przedłożony przez kapelmistrza Józefa Miklasiewicza, statut konfraterni muzycznej, który 10 II 1781 r. uzyskał aprobatę króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Statut ów był już dwukrotnie publikowany w całości, niemniej cytujemy 13 jego przepisów we współczesnej pisowni i interpunkcji:

1. Kapelistom, którzy nie należeli do stowarzyszenia (konfraterni) nie wolno było grać w kościele, na weselach, zabawach czy festynach, bowiem groziło to utratą instrumentów.
2. W niedzielę i święta kapelmistrz miał obowiązek grać z całą kapelą w kolegiacie, zaś w dni pozostałe mógł grywać (za opłatą) w innych kościołach.
3. Z chwilą wygasania kontraktu, kapelista zobowiązany był zgłosić dyrygentowi czy dalej pozostaje w zespole, czy go opuszcza.
4. Muzykowi nie wolno było opuścić zespołu przed wygaśnięciem kontraktu; groziło to utratą kwartalnej pensji.
5. Wszelkiego rodzaju zwolnienia z prób mogły być udzielone za zgodą kapelmistrza. Muzyk, który bez usprawiedliwienia opuścił próbę, płacił karę w zależności od wynagrodzenia, np. od 500 złp. rocznej pensji - płacił 5 złp. kary.
6. Wspólnie zarobione pieniądze muzycy przekazywali do kasy stowarzyszenia. Za zgodą kapelmistrza mogli udzielać lekcji muzyki, ale "bez zaniedbania swej powinności muzycznej".
7. Wynikłe spory rozstrzygał kapelmistrz, który do pomocy dobierał sobie dwóch starszych muzyków. Sprawy poważniejsze leżały już w gestii kapituły kolegiackiej.
8. Wszyscy mieli słuchać rozporządzeń kapelmistrza oraz zobowiązani byli odnosić się do niego z szacunkiem i respektem.
9. Opiekunem kapeli była kapituła kolegiacka i magistrat, czyli rajcy lubelscy.
10. Każdy z muzyków musiał dbać o swój instrument jako własność zespołu. Wszelkie uszkodzenia każdy naprawiał na swój koszt lub płacił pewną sumę, w zależności od stopnia uszkodzenia powierzonego instrumentu.
11. Kapela była zobowiązana grywać w czasie sumy "sine solaria" oraz w święta: Ofiarowania i Nawiedzenia NMP. W pozostałe zaś uroczystości, muzycy grali za odpowiednią opłatą.
12. Kapelmistrz był zobowiązany, by w okresie siedmiu lat wykształcić sześciu nowych instrumentalistów, będących sierotami. Ci zaś, w zamian za naukę, mieli obowiązek noszenia instrumentu swojego nauczyciela, gdy ten szedł do kolegiaty lub na próbę.
13. Muzykom nie zrzeszonym, zarówno Polakom i Żydom, nie wolno było grać bez zgody kapelmistrza na zabawach, ślubach, weselach czy pogrzebach pod karą zabrania instrumentów. Dotyczyło to przede wszystkim muzyków wędrownych, którzy nie mieli stałego miejsca zamieszkania.

Kapela kolegiacka w latach 1780-1898Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści


Skład osobowy kapeli kolegiackiej w końcu XVIII stulecia był w przybliżeniu następujący: Józef Miklasiewicz - dyrygent, Jan Barcicki, Karol Leyman, Ignacy Gruszecki, Józef Bieniaszowski - puzonista, Tomasz Rybczyński - flecista, Wilhelm Mayer, Wincenty Godlewski, Stanisław Degalski, Jan Rompecki, Józef Kwiatkowski (1762-2 XI 1814 Lublin), Jan Latoszyński (zm. 24 XI 1784), Mateusz Harkiewicz (zm. 31 III 1788 Lublin), oraz Sebastian Denower (1740-26 X 1790 Lublin).

Dodajmy, iż wspomniany Karol Leyman około roku 1780 był dyrygentem orkiestry teatru lubelskiego (składającej się w większości z kapelistów kolegiackich), założonego w roku 1778 przez Leona Pierożyńskiego, aktora i twórcę sztuk teatralnych (czytaj więcej <<). On to 29 VIII 1784 r. zawarł umowę z Józefem Miklasiewiczem, upoważniającą go do objęcia stanowiska dyrygenta teatralnego; 22 X tegoż roku podpisano kontrakt z aktorami. Odbiło się to niekorzystnie na poziomie artystycznym kapeli, bowiem jej dyrygent, zupełnie niepotrzebnie, zaangażował się w sprawy słabo prosperującego teatru lubelskiego; udzielał pożyczek aktorom i sam popadł w długi (czytaj więcej <<). W końcu doszło do tego, iż 18 IV 1791 r. król Stanisław August Poniatowski wyznaczył specjalną komisję z biskupem Janem Lenczowskim na czele, aby rozpatrzyła sprawę Miklasiewicza oraz jego wierzycieli. Uchwalono, że kapela zostanie rozwiązana, a jej instrumenty zostaną przekazane na fundusz wierzycieli. Wówczas to Miklasiewicz zrzekł się prowadzenia kapeli na rzecz Jana Barcickiego, który chcąc uratować kapelę, przejął też na siebie zobowiązania względem wierzycieli Miklasiewicza. I tak, mimo niekorzystnej sytuacji politycznej (okupacja austriacka), kapela nadal kontynuowała swoją działalność pod wytrawną ręką Barcickiego. Wprawdzie nie znamy dokładnej daty urodzin tego muzyka i kompozytora, ale przypuszczać należy, iż urodził się około 1750 roku. Od roku 1784 notowany jest w Lublinie jako nauczyciel gry fortepianowej i członek kapeli kolegiackiej. W roku 1791 występuje jako "teraźniejszy posessor kapeli", zaś w rok później (11 IV 1792) wybrany został przez "Urzędników y Obywatelow Miasta Wolnego y Wydziałowego Rzeczyplitey Lublina", sędzią gminnym. Wkrótce wyjechał do Opola Lubelskiego, gdzie został dyrygentem kapeli i nauczycielem muzyki na dworze Lubomirskich. Przebywał tu jednak tylko około pół roku, bowiem już 30 czerwca 1794 r. przyjechał "na zamieszkanie" do Lublina. Przebywał tu do roku 1802, następnie wyjechał do Terespola. Zmarł około 1812 r. w Chwałowicach koło Sandomierza. Jan Barcicki mylony jest dziś często ze swoim synem, Adamem Janem - działającym w Wielkopolsce. Jemu to przypisuje się autorstwo "Poloneza T. Kościuszki" oraz "2 Fantaisie - Polonaise na fortepian". Z kolei inni badacze uważają, iż autorem melodii wspomnianego poloneza jest Jan Barcicki. Grano go i śpiewano z różnymi tekstami: "Podróż twoja nam niemiła" czy "Patrz Kościuszko na nas z nieba" (sł. Rajmund Suchodolski) z 1830 r. Pisał on też na orkiestrę (Symfonia B-dur), ale głównie na fortepian: "Fantaise-Polonaise g-moll", "Quadrille de contredanses" oraz pozostałe w rękopisie: "Polonaisso pour Forte Piano a comp.J. Barcicki", z uwagą na ostatniej stronie: "pour C.C. per F.T. anno 1801, 9 7-bris Lublini". Jest to zbiór sześciu polonezów: B-dur, C-dur, A-dur, Es-dur "Tyrolczyk" i c-moll "Pożegnanie".

Ostatnia wzmianka o kapeli pochodzi z roku 1818, kiedy to na jej utrzymanie, wypłacono z kasy miejskiej dwie sumy rocznie w wysokości 100 i 256 złp. Po roku 1830 kapela została reaktywowana, ale już przy kościele katedralnym (pojezuickim), która ze zmiennym szczęściem przetrwała do roku 1898, czyli do założenia orkiestry Lubelskiego Towarzystwa Muzycznego.

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści


Gawroński Ludwik, Muzyka religijna w Lublinie w latach 1574-1794, Lublin 1996

 

Opracował Grzegorz Kondrasiuk