Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Wacław Mrozowski

 

1912-1967

Urodził się w Chełmie i to miasto było terenem jego literackiego startu. Drukował w szkolnych pismach, w “Kamenie” był uważany za jednego ze zdolnijszych wychowanków podchorążówki Jaworskiego, by potem - rok po roku - wydać w rodzinnym mieście dwa zbiory wierszy. Były to Mosty nad życiem (1933) i Rzeczywiście (1934). “W obu zbiorkach - pisał po latach Czesław Twardzik - fascynowała nas świeżość tematu, muzyczność i malowniczość, jak również oryginalna, czasem szokująca, a nawet drażniąca metaforyka, którą kontrowersyjnie oceniała ówczesna krytyka i czytelnicy.”

Istotnie, pierwsze dwa zbiory Mrozowskiego nie miały dobrego przyjęcia. Krytycy traktowali je jako twórczość okresu młodzieńczego i wyrażali przekonanie, iż przed poetą stoją duże możliwości rozwoju. Nadzieje wiązał z Mrozowskim surowy krytyk Karol Wiktor Zawodziński.

O ile w pierwszych dwu zbiorach wierszy znać oddziaływanie szkoły Jaworskiego, to w następnych widać już wyraźny wpływ techniki poetyckiej Józefa Czechowicza. Urzeczenie osobowością Czechowicza w stosunkach osobistych, czemu dawał Mrozowski wyraz na wielu kartach Cyganerii, przeniosło się na zależność w praktyce twórczej. W tomie Dobranoc... dobranoc... (1936) sporo wierszy stanowi jakby repliki utworów autora nic więcej. Wskazują na to nawet ich tytuły: W przeczuciu śmierci, Sen, Matka mówi, Miasto rodzinne, Wspomnienie. Poezja Czechowicza była dla Mrozowskiego swoistym tworzywem. Pisał wiersze o podobnej co i u mistrza tematyce, naśladował układy kompozycyjne, składniowe i rytmiczne, przejmował chwyty artystyczne. Przede wszystkim zaś włączał do swoich utworów obrazy wyjęte wprost z wierszy Czechowicza, posługiwał się charakterystycznymi dla niego motywami.

W tomie Dobranoc... dobranoc... zwracały uwagę utwory wyrażające zagubienie w wielkomiejskim świecie i tęsknoty do rodzinnych stron. Wyrazem tego były wiersze - poetyckie listy do matki, ojca i siostry, a także teksty poświęcone Chełmowi, widzianemu w nostalgicznej mgle wspomnienia. Muzyczne kształtowanie pejzażu potwierdza istnienie wskazanych poprzednio związków liryki Mrozowskiego z twórczością Czechowicza. Podobne zależności istniały także w powojennej poezji Mrozowskiego i dopiero w niektórych wierszach z tomów Drugi brzeg i Akwarium, a zwłaszcza w zbiorze Z Johnem Barleycornem, odnalazł się on jako poeta. Dał w nim wstrząsający autoportret, dokument ludzkiej egzystencji i wysokiej próby artystycznej.
 


Wybrane tomiki:
Mosty nad życiem (1933)
Rzeczywiście (1934)
 


Źródło: Kłak T., Miasto poetów, Poezja lubelska 1918-1939.