Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Szczebrzeszyn – architektura drewniana

Szczebrzeszyn jest jednym z najstarszych miast na Zamojszczyźnie, datowanym na połowę XIV wieku. Pod koniec XVI wieku został włączony do Ordynacji Zamojskiej. Pierwsza zabudowa miasta leżącego przy szlaku handlowym ze wschodu na zachód Europy była drewniana. W XVII wieku jedynymi budowlami murowanymi w Szczebrzeszynie były obiekty kultu religijnego: kościoły, cerkiew, synagoga i zamek. W 1860 roku na 466 domów tylko 31 było murowanych; w 1888 roku miasto posiadało 448 domów, w tym 54 murowanych. Mieszkańcy miasta zajmowali się wówczas handlem, rolnictwem i faktorstwem.

Północna pierzeja rynku w Szczebrzeszynie
Północna pierzeja rynku w Szczebrzeszynie (Autor: Autor nieznany)

Spis treści

[RozwińZwiń]

Prawa miejskieBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Jako miasto Szczebrzeszyn wspomniany jest po raz pierwszy w 1352 roku. Prawa magdeburskie uzyskał prawdopodobnie przed 1387 rokiem od księcia Władysława Opolczyka.

Architektura drewnianaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Zabudowa miasta skupiała się wokół prostokątnego rynku, przy którym wyznaczono cztery bloki zwartej zabudowy rzemieślniczo-handlowej. Zabudowa obrzeży była luźniejsza, co świadczy o jej rolniczym charakterze. W rynku stał ratusz z kramnicami, przypuszczalnie drewniany – tak jak pozostałe budynki. W XVII wieku w bliskim sąsiedztwie rynku i istniejącej już murowanej cerkwi wybudowano dwa murowane kościoły i synagogę.

W połowie XVII i na początku XVIII wieku miasteczko było kilkakrotnie niszczone przez Tatarów, Kozaków i Szwedów. Drewniane domy przy rynku płonęły wiele razy, a po każdym pożarze były stawiane na nowo. Odbudowa miasta w końcu XVII wieku zmieniła jego charakter. We wschodniej i południowej pierzei rynku, w miejsce spalonych, stanęły murowane domy z głębokimi, przesklepionymi piwnicami. W pozostałych pierzejach dominowała drewniana zabudowa.

Murowane kamienice przyrynkowe wzorowane były na zamojskich kamienicach z zabudowy drugorzędnej – jednokondygnacyjnych z drewnianymi podcieniami. Budynki usytuowane były szczytowo, piwnice pod nimi wychodziły przed lico domu, dachy kryto gontem. Dekoracja fasad ograniczała się do kamiennych, skromnie profilowanych portali, ozdobionych czasem wydatnym nadprożem.

W 1832 roku, po kolejnym pożarze miasta, zgodnie ze wskazaniami Komisji Rządowej wydano zarządzenie, aby w miejsce spalonych drewnianych domów stawiać murowane. Takie też miały być podcienia w rynku. Na wniosek mieszkańców, którzy woleli drewniane podcienia (i opracowali nawet ich projekt) zarządzenie to jednak anulowano. Tym sposobem w połowie XIX wieku rynek został otoczony murowanymi i drewnianymi domami frontowymi z drewnianymi podcieniami i sklepami, zniszczonymi w kolejnych pożarach.

Większość zachowanych drewnianych domów pochodzi z XIX wieku. Wtedy to w mieście wyodrębniły się trzy typy zabudowy: w rynku podcieniowa, w otaczających go ulicach dworkowa (często z gankami), a na obrzeżach wiejska – chałupy z zabudowaniami gospodarczymi otaczającymi wewnętrzne podwórze lub ciągnącymi się wzdłuż granicy parceli, otoczone płotami wykonanymi z chrustu lub desek.

Jak opisywał Kazimierz Moszyński, w okolicach Szczebrzeszyna, a więc i zapewne na obrzeżach miasta, chałupy były mniejsze i bliższe pierwotnej zabudowie. Połowę domu stanowiła izba mieszkalna, wybielona wprost na drewnianych ścianach, w której bale zrębu były widoczne (ściany nie były pokryte warstwą tynku wapiennego). Liczba okien była mniejsza, a chałup „bliźnich” o wspólnym „ocapie”, nie spotykano. Sień była nie na środku, a nieco z boku – w części budynku, w której znajdowała się komora1. Domy te kryte były czterospadowymi dachami, poszytymi słomą na gładko.

Domy podcieniowe przetrwały na pewno do końca lat 20. XX wieku. Przy rynku stały domy o zróżnicowanej formie, wielkości i funkcjach. Wspominał o tym Philip Bibel, pochodzący ze Szczebrzeszyna Żyd, który w 1926 roku wyjechał do Ameryki Północnej:

W moich czasach w miasteczku, w samym centrum znajdował się duży, pusty plac. Cztery jego narożniki były równocześnie drogami wyjazdowymi, z których każda prowadziła w innym kierunku. Na środku placu władze wybudowały brzydki, kanciasty budynek zwany wtedy Rathausem (…). Pozostała część rynku wyglądała następująco: pierzeje wypełniały sklepy prowadzone przez Żydów. Z tej strony, gdzie przy ulicy mieściły się piwnice, pod podcieniami stały kramy, gdzie swoje stałe miejsca miały tylko przekupki (…). Z tyłu, za straganami znajdowały się główne sklepy (…). Nad nimi mieszkali ich właściciele. Z drugiej strony, również pod dachem, były niekoszerne i koszerne jatki, kilka sklepów i dwa składy żelazne. Na kolejnej ścianie tłoczyły się małe żydowskie sklepiki: ze słodyczami, spożywcze, dwóch fryzjerów i w końcu mały czysty dom z niewielkim szyldem (…). Ostatnią pierzeję rynku tworzyły zadbane budynki ze sklepami na parterze. Zamykał ją zespół domów należących do mojej rodziny: warsztat stolarski, domy moich dziadków i rodziny Tulkopów (rodzina ciotki mojej matki) oraz mały domek wybudowany po ślubie moich rodziców. Ostatnim domem z tej strony, sąsiadującym z posesją rodziców, był duży budynek rodziny Tałandów. Budynek był okazały, z eleganckim ogrodem od frontu (…). Czynne wejście znajdowało się (…) od strony czysto utrzymanego dużego podwórza (…). W podwórzu stała obora dla kilku krów, za nią był jeszcze jeden ogród i budynki (…). Był również sad owocowy2.

Z tego opisu można wywnioskować, że zabudowa wokół rynku była niejednolita, parterowa i piętrowa, cała drewniana lub murowana z drewnianymi podcieniami, „miejska” i typowa dla rolniczych przedmieść. Specyficznym akcentem tej zabudowy były właśnie drewniane podcienia stojące przy murowanych domach, nawet wzdłuż reprezentacyjnej i jedynej wówczas zabrukowanej ulicy Zamojskiej.

W czasie II wojny światowej zabudowa Szczebrzeszyna nie ucierpiała tak, jak w innych miastach Zamojszczyzny. Ludność żydowska została wymordowana na miejscu lub wywieziona do obozu zagłady w Bełżcu i innych miejscowości. Część domów pożydowskich – w złym stanie – rozebrano, inne – wyremontowane lub przebudowane – zostały zasiedlone. Drewniane domy o charakterze dworkowym i proste chałupy przetrwały przy kilku uliczkach i na przedmieściach, po podcieniach nie pozostał żaden ślad. Fasady murowanych kamienic przebudowano, pokryto sidingiem i barankowym tynkiem. Zniknęły detale architektoniczne, drewnianą stolarkę zastąpiła aluminiowa i plastikowa. Zmieniono rozplanowanie wnętrz, zniszczono sklepienia, zastępując je płaskimi sufitami. Zmieniło się też zagospodarowanie rynku, który przed kilku laty poddany został rewaloryzacji. Obecnie od strony zachodniej rynek jest zadrzewionym skwerem, część wschodnia – reprezentacyjna, z pomnikiem chrząszcza przed ratuszem, wykorzystywana jest jako miejsce organizacji imprez masowych. Centrum miasta w niczym już nie przypomina dawnego Szczebrzeszyna.

Najstarszym źródłem ikonograficznym, dającym wyobrażenie o przyrynkowej architekturze podcieniowej typu kalenicowego, jest fotografia z 1917 roku autorstwa L. Sawickiego. Fotografie J. Siennickiego i J. Świeżego z 1926 i 1932 roku prezentują podcienia szczytowe.

Opracowanie: Maria Fornal
Uzupełnienia: Paulina Kowalczyk

 

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

PrzypisyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

  1. Wróć do odniesienia K. Moszyński, Budownictwo ludowe w okolicy Zamościa, [w:] „Teka Zamojska” 1920, z. 3, s. 29.
  2. Wróć do odniesienia P. Bibel, Szebreszin, wyd. Tomasz Pańczyk, Warszawa 2012, s. 60, 61.

Powiązane artykuły

Powiązane miejsca

Zdjęcia

Inne materiały

Słowa kluczowe