Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Lubelskie bajki – Zaczarowana fujarka

Był ojciec, miał trzy córki. Ta, najstarszo bardzo była zazdrosna, bo do ty najmłodszy przyjiżdżały kawalery, a do nij nicht nie przychodził. Ta średnia to jej nie zazdrościła. Posły do lasu, wzina jo ta. siostra zabiła ta najstarsa te najmłodsu. A ta średnia musiała ji przysiądz, ze nie powi. Ju zabiła, pochowała pod jaworem, pod takim, jo przygrzebuła. Ni ma, przysły — no ni ma! Jak to dawni po lasach były rozmaite dziki, wilki, źwirzyna. No dzieś sie zapodziała! a no gdzie una jest? Ano gdzieś odyszła od nas, ni ma jo. Ano place ojciec, matka, ni ma jo! A to we dworze było, bo to fornal był, dworski. Ni ma.
Ano naraz pognał dworski pastucha do lasu bydło. Pognał te krowy, pasie, ale trza by utnnąć tego jaworu, jak to fujarki pastuchy robiły. Wyrżnuł tego jaworu, zrobiuł se fujarkę, włożuł, zacyna grać. A ta fujarka mu gra sama:


Graj pastuszku, graj, Boże ci dopomagaj!
Starszo siostra zabijała młodsa,
a mie nie dawała,
graj pastuszku, graj!


Sie bardzo ździwiuł. Ca to ta fujarka tak gra, cu mu sie tak przedstawia aby? Wzion drugi roz. Wzion aby, znowuz ta fujarka gra:


Graj pastuszku, graj,
Boże ci dopomagaj!
Starsza siostra zabijała
a młodsza mie. nie dawała,.
graj pastuszku, graj!


Przygnał do domu. do dworu to bydło i mówi tam do rzońcy: Nu. panie rzońco, zrobiłem fujarkr, ale niech pan rzońca zobocy, jak una gro.- Rzońca sie śmieje. Cóz bedzie od. pastucha fujarkę, tako zwykło nożem wyrżnięto brał? Nie chce. Ale ten go naligo: Niech tylko pan rzońca weźnie, zobocy co ta fujarka będzie grać! Jak una będzie grać. Juz ten rzońca wzion, tylko włożył do ust, a ta, fujarka:


Graj, rzońcuniu, graj.
Boże ci dopomagaj!
Starsza siostraostra zabijała
a młodsa mie nie dawała,
graj, rzońtcuniu, graj


No to niesie ten rzońtca do pana, do samego dziedzica te fujarkę.. Wzion ten dziedzic, powiada: No cóz ja bede na fujarce.. Ale niech dziedzic ino zagra! Co ta fujarka będzie grula. Wzion ten dziedzic. A ta fujarka mu, gro sama:


Groj. paneńku, groj,
Boże ci dopomogaj!
Starsza siostra zabijała
a młodsa mnie nie dawała,
groj, paneńku, groj!
Wzina ta, dziedzicka, znuż ta fujarka:
Groj, dziedzicka, groj,
Boże ci dopomogaj!
Starsa, siostra, zabijała,
a młodsa mnie nie dawała,
groj, dziedzicka, groj!


No, skońcyło sie na tym, trza wołać tego ojca i ty matki, co ta zginyła, ni ma jo. Przywołały tego ojca. fen, ojciec przyszyd z matko. Wzion ten ojciec, a ta fujarka gra.:

Groj, tatuniu, groj
Boże ci dopomogaj!
Starsa siostra zabijała
a młodsa mnie nie dawała,
groj, tatuniu, groj!


Ten ojciec az struchloł, ze to jest jego córki glos! Ano, ta bierze matka. Ta matka gro, ta fujarka znów ji gra:


Groj, mamuniu, groj,
Boże ci dopomogaj!
Starsa siostra zabijała
a młodsa mnie nie dawała,
graj, mamuniu, graj!


Wołajo tych siostrów. Ta średnio przysłaa, ta starso nie chce przyjść w żoden sposób, nu ale przysła! Jak przysła, to zaceni grać. Wziena ta średnio siostra, a ta fujarka ji gro:


Groj, siostruniu, groj,
Boże ci dopomogaj!
Starsa siostra zabijała a
ty ześ mnie nie dawała,
groj, siostruniu, groj!


Dajo ji, una nie chce wcale, ale tylko wzieny, przyłożyły ji do ust, a ta fujarka juz gro:


Nie groj, siostruniu, nie groj
Boże ci nie dopomogaj!
Bo ty ześ mnie zabijała
a młodsa mnie nie dawała,
Nie graj, siostruniu, nie graj.


Wienc ojciec sie bardzo rozżalił i wygnał jo od siebie i nie chcioł jo widzić, za swoje dziecko wcale mieć!