Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Etnografia Lubelszczyzny - drzeworyty lubelskie

O istnieniu drzeworytów ludowych w centralnym pasie Polski zebrał nieco wiadomości Jan Stanisław Bystroń[1]. Najbardziej znane wśród nich, będące unikatami w skali kraju, są drzeworyty z Płazowa, powstałe ok. poł. XIX wieku i rozpowszechniane w okolicach Lubaczowa przez warsztat drzeworytniczy rodziny Kostrzyckich. Wpływy płazowskie wykazuje także drzeworyt z Jurkowa (koło Pińczowa), a do innych przykładów z terenu Lubelszczyzny zalicza się dwa drzeworyty, których odbitki pochodzą z drukarni Stanisława Dżała w Lublinie.

 

>>> czytaj więcej o ludowym drzeworycie lubelskim

Spis treści

[RozwińZwiń]

Drzeworyt w sztuce ludowejBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W chłopskich chatach często spotykano święte obrazy: w tym drzeworyty, nierzadko naklejane bezpośrednio na ścianach. Umieszczano je także na wewnętrznych częściach wieka skrzyń, w budynkach gospodarczych, by święte postaci na nich przedstawione strzegły dobytku. Kupowane były na targach, odpustach, nabywane przez pątników (...), handlowali nimi także domokrążni „obraźnicy”, którzy często odbijali drzeworyty przy nabywcy, a następnie ręcznie kolorowali jaskrawymi farbami, używając do tego specjalnych „patronów” ułatwiających tę pracę. Sposób użytkowania drzeworytów oraz materiał, na którym je powielano nie sprzyjał przetrwaniu zbyt wielu odbitek. Coraz częściej zastępowano je więc od II poł. XIX w. obrazami dewocyjnymi (...). Na przełomie XIX i XX w., kiedy drzeworyt ludowy przestał znajdować nabywców w tradycyjnych kręgach, zaczął wzbudzać coraz większe zainteresowanie w środowiskach kolekcjonerów i znawców sztuki ludowej, wśród artystów. W naiwnej prostocie drzeworytów ludowych dostrzeżono niezwykłe walory estetyczne i artystyczne, oryginalne źródło inspiracji twórczej. [2]

 

>>> czytaj więcej o ludowym malarstwie religijnym

 

Warsztat rodziny KostrzyckichBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Jedni mówią o nich Kostrzyccy, inni Kostyccy lub Kostryccy. Ojciec i syn o tym samym imieniu - Maciej, mieszkańcy XIX-wiecznego Płazowa, wsi otoczonej lasami Puszczy Solskiej, na terenie, gdzie obok siebie żyli Polacy i Ukraińcy: Od 1830 r., przez prawie 70 lat stworzyli szereg grafik przedstawiających sceny biblijne, wizerunki Chrystusa i świętych. Swoje dzieła sprzedawali wędrując po wsiach i odpustach zarówno wiernym obrządku wschodniego, jak i zachodniego. [3]

 
Wedle słów proboszcza parafii płazowskiej księdza Jana Stojaka: Drzeworytnik był tu jeden nazwiskiem Maciej Kostrycki, urodzony ok. 1815 r. (…). Jego syn też Maciej urodzony w 1837 r., zmarł w 1899 r. Z płyt pozostałych po ojcu odbijał on obrazy na papierze w różnych kolorach. Z jego śmiercią drukarnia przestała istnieć. [4]
 
Michał Kostrzycki, wnuk ostatniego drzeworytnika, podaje następujące wiadomości o swoich przodkach: Rodzina była dość liczna. [Dziadek Maciej Kostrzycki] pełnił w Płazowie funkcję kościelnego (…), zarabiał z konieczności najróżniejszymi sposobami. Jednym z nich było rzezanie drzeworytów i odbijanie obrazów. Handlował więc swoimi obrazami, w czym pomagała mu żona – kramarka. Najczęściej sprzedaż obejmowała okoliczne wsie Łówcza, Ruda Różaniecka. Ofiarował je także Maciej Kostrzycki chłopom za pasze dla swojego bydła. [5]
 
Znawca sztuki drzeworytniczej Jan Stanisław Bystroń zauważa jednak,: iż nie wszystkie znane nam drzeworyty płazowskie były dziełem jednego drzeworytnika. Wykazują tak daleko sięgające różnice, że z wszelką pewnością mamy tu do czynienia z kilku co najmniej artystami. Oprócz sygnatury M.K. Spotykamy się również z monogramem P., a oprócz nich wyróżnić można stylistycznie kilku drzeworytników. Być może, że Kostrzycki był niejako głównym przedsiębiorcą, więc tylko o nim mówiono, może też zdołał skupić klocki skądinąd, może też w Płazowie było już przedtem gniazdo tej sztuki. [6]

 

Drzeworyty płazowskieBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Drzeworyty pochodzące z ludowego warsztatu rodziny Kostrzyckich, obecnie znajdujące się w kolekcji Muzeum Etnograficznego w Krakowie, prezentują obok wizerunków maryjnych i chrystologicznych, także hagiograficzne, nawiązujące do popularnego szczególnie na tym terenie kultu świętych: Mikołaja, Jerzego i Onufrego. Unikatową wartość posiada również deska służąca do odbijania ludowych kołtryn, czyli odpowiedników dzisiejszych tapet. Muzeum wydało tekę 22 drzeworytów wydrukowanych w technice typograficznej wśród których znajdują się: [7]

 
  • Św. Jerzy zabijający smoka
  • Sceny z Księgi Rodzaju
  • Matka Boska Turska
  • Cud w Walldűrn
  • Pieta
  • Matka Boska z Dzieciątkiem
  • Ukrzyżowanie
  • Św. Kazimierz
  • Chrzest Chrystusa
  • Kołtryna: Kosz z kwiatami
  • Św. Barbara i Św. Katarzyna
  • Św. Onufry, Św. Mikołaj
  • Św. Mikołaj
  • Chrystus Ukrzyżowany z Kobylanki
  • Chrystus Tronujący
  • Św. Antoni Padewski z Radecznicy
  • Św. Antoni Padewski z Radecznicy
  • Koronacja Matki Bożej
  • Św. Piotr i Św. Paweł

 

Historia kolekcji drzeworytów płazowskichBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Drzeworyty odkryte ponad sto lat temu zachwyciły wielu malarzy i pisarzy polskich. W tym m.in. Józefa Mehoffera, Stanisława Witkiewicza, Adama Chmielowskiego, Henryka Sienkiewicza czy Stefana Żeromskiego. Według Beaty Skoczeń-Marchewki z Muzeum Etnograficznego w Krakowie artyści mogli je podziwiać: zapewne podczas pobytu w Zakopanem, w domu Marii z Sobotkiewiczów (…), która odnalazła w Płazowie koło Lubaczowa 13 jedno i dwustronnicowych desek drzeworytniczych pochodzących z miejscowego warsztatu Macieja Kostryckiego oraz jego syna, którzy w latach 1830-1899 wędrując po wsiach, odbijali obrazki dla okolicznych mieszkańców. [8]

 
Maria Dembowska będąca znaną kolekcjonerką sztuki ludowej, głównie podhalańskiej i pierwszą właścicielką desek, wzbudziła zainteresowanie ludowymi drzeworytami z Płazowa u Stanisława Witkiewicza, który z kolei zwrócił na nie uwagę etnografów, historyków sztuki i artystów. Wkrótce drzeworyty ludowe doczekały się pierwszych opracowań naukowych, w tym m.in. Jana Stanisława Bystronia czy Władysława Skoczylasa. W 1921 roku Zygmunt Łazarski wydał „Tekę drzeworytów ludowych dawnych”, w której znalazły się odbitki z klocków płazowskich. W 1922 roku deski przeszły w ręce Józefa Mehoffera, a następnie przez pięć lat przebywały w depozycie w Muzeum Tatrzańskim, które zrzekło się jednak praw reprodukcji i własności desek na rzecz Muzeum Etnograficznego w Krakowie, gdzie kolekcja przebywa do dziś, pozostając jednym z najcenniejszych eksponatów. [9
 

Drzeworyt z JurkowaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Maria Przeżdziecka zwraca uwagę na inne drzeworyty z okolic Lubelszczyzny, między innymi na dwustrefowy drzeworyt ludowy z Jurkowa (okolice Pińczowa) przedstawiający św. Mikołaja z pastorałem na tle drzewa i kościoła z wieżą, wskrzeszającego troje dzieci wychylających się z beczki  oraz ze sceną rodzajową ukazującą pasterza z psem pilnującego owce oraz czającym się wilkiem. Na treść ikonograficzną drzeworytu składają się elementy zaczerpnięte z legend i literatury religijnej, jak również z wierzeń ludowych. Motyw małych dzieci wyłaniających się z beczki wiąże się z legendą o ich wskrzeszeniu po zbrodni dokonanej przez złą gospodynię, która włożyła ich ciała do beczki i nasoliła. Ponadto na ternie Polski, Białorusi czy Ukrainy św. Mikołaj występował w ludowych wierzeniach jako władca wilków i opiekun pasterzy, stąd obecność tych zwierząt na drzeworytach z przedstawieniem świętego biskupa. Dokładniejsza analiza porównawcza wskazuje, iż omawiany drzeworyt z Jurkowa zbliżony jest do niektórych drzeworytów z Płazowa, co pozwala przypuszczać, że został on zapewne przeniesiony z terenów Lubaczowa przez wędrownego obraźnika lub zakupiony na jednym z odleglejszych odpustów. Jest to argument świadczący o dużym promieniowaniu oddziaływania płazowskiego ośrodka drzeworytniczego. [10]

 

>>> czytaj więcej o religijności ludowej na Lubelszczyźnie

 

Inne drzeworyty lubelskieBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Wśród grafik ludowych znajdujących się w dziale etnograficznym Muzeum Lubelskiego znajdują się trzy odbitki drzeworytnicze, w tym jedna z okolic Kodnia pochodząca z teki Zygmunta Łazarskiego z 1922 roku[11], przedstawiająca św. Ambrożego z pastorałem w ręce i w mitrze biskupiej oraz dwie będące odbitkami z dwustrefowej płyty, wykonane przez Wiktora Ziółkowskiego z klocków będących własnością Augusta Szolca i odbite w drukarni Stanisława Dżała w Lublinie. Są to: odbitka drzeworytnicza z Radecznicy przedstawiająca Oko Opatrzności umieszczone w trójkącie otoczonym chmurami i czterema puttami w górnej strefie oraz wychodzącymi z niego rękami karmiącymi chlebem i ziarnem postaci klęczących i ptaki. Druga odbitka z drukarnia Dżała przedstawia św. Rodzinę: Marię i Józefa w strojach o ludowych zdobieniach, trzymających za ręce małego Jezusa oraz z okiem opatrzności umieszczonym w lewym górnym rogu.

 

PrzypisyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

[1] Beata Skoczeń-Marchewka, Obraźnicy” i koneserzy. Skarby Muzeum Etnograficznego. Drzeworyty ludowe z Płazowa, „Gazeta Wyborcza w Krakowie” 14.05.2001, s.10.
[2] Jan Stanisław Bystroń, Polskie drzeworyty ludowe, „Sztuki piękne” 1929, R. 5, nr 1.
[3] Jan Achremowicz, Czy zachowało się więcej drzeworytów z Płazowa? Roztoczańskie unikaty.
[4] Adam Łazar, Drzeworytnicy płazowscy, „Pogranicze” nr 22, 01.06.1993, s. 4.
[5] Tamże.
[6] Tamże.
[7] Katalog – Drzeworyty ludowe z Płazowa ze zbirów Muzeum Etnograficzne im. S. Udzieli w Krakowie.
[8] Beata Skoczeń-Marchewka, dz. cyt., s.10.
[9] Tamże.
[10] Maria Przeździecka, Nieznany drzeworyt ludowy, „Polska Sztuka Ludowa -Konteksty” 1953, t. 7, z. 3, s. 153-158.
[11] Aleksandra Jacher-Tyszkowa, Polska grafika ludowa, Kraków 1970, s. 28.
 

 

 

 

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Achremowicz Jan, Czy zachowało się więcej drzeworytów z Płazowa? Roztoczańskie unikaty.

Bystroń Jan Stanisław, Polskie drzeworyty ludowe, „Sztuki piękne” 1929, R. 5, nr 1.

Jacher-Tyszkowa Aleksandra, Polska grafika ludowa, Kraków 1970.

Łazar Adam, Drzeworytnicy płazowscy, „Pogranicze” nr 22, 01.06.1993.

Skoczeń-Marchewka Beata, Obraźnicy” i koneserzy. Skarby Muzeum Etnograficznego. Drzeworyty ludowe z Płazowa, „Gazeta Wyborcza w Krakowie” 14.05.2001.

Przeździecka Maria, Nieznany drzeworyt ludowy, „Polska Sztuka Ludowa -Konteksty” 1953, t. 7, z. 3

Katalog – Drzeworyty ludowe z Płazowa ze zbirów Muzeum Etnograficzne im. S. Udzieli w Krakowie.

Karty inwentaryzacyjne.