Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Elżbieta Bojanowska (1957–2001)

Elżbieta Bojanowska (1957–2001) – aktorka teatru Grupa Chwilowa, założycielka (wraz z mężem, Leszkiem Bojanowskim) Teatru z Lublina i jego reżyserka, monodramistka.

Elżbieta Bojanowska
Elżbieta Bojanowska (Autor: nieznany)

Spis treści

[RozwińZwiń]

Grupa ChwilowaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Urodziła się w Chmielniku. Z teatrem zetknęła się bardzo wcześnie:

Już jako dziecko przyglądała się próbom teatralnym prowadzonym przez jej ojca w szkole, w której mieszkali. Po zajęciach lubiła zostawać w sali teatralnej i chłonęła panującą tam atmosferę. Tą atmosferą żyła do końca swoich dni.1.

Do liceum ogólnokształcącego chodziła w Busku Zdroju. W Lublinie studiowała wychowanie plastyczne na Wydziale Wychowania Artystycznego UMCS. W 1981 roku, zaraz po studiach, podjęła pracę w Zbiorczej Szkole Gminnej w Głusku pod Lublinem jako nauczycielka wychowania plastycznego. W tym czasie związała się z teatrem Grupa Chwilowa prowadzonym przez Krzysztofa Borowca. Zagrała w Cudownej historii (1983) oraz jej nowej wersji (1987), kiedy już była współzałożycielką Teatru z Lublina, razem ze swym mężem, Leszkiem Bojanowskim – wcześniej twórcą lubelskiego teatru LOSS.

O Cudownej historii po modyfikacjach napisano w „Kamenie”: „Zespół ten reprezentuje nurt teatru alternatywnego i posługuje się charakterystycznymi dla niego środkami inscenizacyjnymi. Znamienna jest więc przewaga elementu wizualnego nad tekstem dramatycznym. Wizja sceniczna budowana jest w oparciu o plastykę ruchu wspomaganą grą świateł stosowanych z wielką precyzją. Rytm gestów współgra z sugestywnymi efektami akustycznymi. Kiedy z półmroku wyłaniają się sylwetki aktorów w czarnych kostiumach, kołysząc się wtóru jednostajnego tupotu nóg, który imituje jazdę pociągu wiozącego Żydów do obozu, powstaje przejmująca scena. Element pozasłowny nabiera autonomii, dźwigając na sobie ciężar wyrazu artystycznego, chociaż nawet taki sposób budowania spektaklu nie eliminuje słowa zupełnie. Ogranicza tylko jego użycie. Staje się ono potrzebne zaledwie kilka razy w całym przedstawieniu, ale nabiera wtedy szczególnego znaczenia. Skupia na sobie uwagę. Otoczone ciszą lub nieartykułowanym dźwiękiem, brzmi głębiej”2.

Teatr z LublinaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W 1985 roku Elżbieta Bojanowska zmieniła miejsce pracy i związała się z Domem Kultury przy Spółdzielni Mieszkaniowej „Czuby”, a po dwu następnych latach została instruktorką teatralną w lubelskim Centrum Kultury.

W 1987 roku razem z Leszkiem Bojanowskim założyła Teatr z Lublina, który najpierw funkcjonował przy klubie osiedlowym, a potem przy lubelskim Centrum Kultury. Początkowo skupiał wszystkich chętnych i pełnił wobec nich funkcję wychowawczą, terapeutyczną i edukacyjną. Elżbieta Bojanowska była w nim reżyserem, współscenarzystą, często też aktorką.

Lista powstałych przedstawień jest długa: Blok (1987) – wznowienie sprzed trzynastu lat autorskiego spektaklu teatru LOSS, My (1988) – według projektu Leszka Bojanowskiego, Święto Sardynek – według projektu Elżbiety Bojanowskiej (udział wzięli młodzi adepci teatru założonego przez L. i E. Bojanowskich). Blok II (1989) – przedstawienie autorskie aktorów teatru (reż. E. Bojanowska, muz. K. Głębocki), List Tomasza Morusa do córki Małgorzaty (1990) – przedstawienie autorskie Elżbiety Bojanowskiej (wystąpili: E. Bojanowska, K. Głębocki, muz. K. Głębocki). O strzepywaniu popiołu (1991) – przedstawienie autorskie aktorów (reż. E. Bojanowska, muz. K. Głębocki; wystąpili: E. Bojanowska, A. Szczygielska, D. Jacuniak, K. Głębocki, P. Szamryk, R. Rosłoń, R. Szpak, K. Zych), The Dance of the Deadly Sins oraz Tea Pyramid (Londyn 1991), projekt i reż. E. Bojanowska, muz. K. Głębocki i M. Krzyszczak (wystąpili: E. Bojanowska, K. Głębocki, S. Wójcik, M. Krzyszczak, W. Kowalski oraz aktorzy i goście współpracujący z teatrem w Londynie), Gry wstępne (1993) – przedstawienie według dialogów Leszka Bojanowskiego (reż. E. Bojanowska; wystąpili: K. Szponar, R. Szpak, J. Gawlik, R. Rosłoń, K. Głębocki, T. Śledź), European Voo-Doo Doll (1994) – projekt i reż. Robert Łupieniak (wystąpili: R. Szpak, A. Kołczewska, R. Rosłoń, K. Zych, M. Borzęcki, O. Małolepsza, P. Włodarski, S. Pastuszak, K. Mróz, J. Nowak, A. Sekuła, R. Maj, E. Bojanowska), dom nad Morzem (1995) – wspólne przedstawienie Teatru z Lublina i teatru Grupa Chwilowa (reż. K. Borowiec, scen. E. Bojanowska, reż. dźwięku K. Głębocki; wystąpili: E. Bojanowska, R. Szpak, A. Krasowski).

W połowie lat dziewięćdziesiątych aktorka kolejny raz wróciła do współpracy ze swoim macierzystym teatrem – Grupą Chwilową. Podjęła się jej przy domu nad Morzem, który „jest […] sztuką o koegzystencji żywych i umarłych, o przemożnej sile tego związku ucieleśnionego przez Strażniczki domu. Dwie «młodsze siostry» – starzejące się kobiety, samotnie kręcące się po wielkim domostwie, które swój status duchowy określają słowami: «wszystko nas opuściło, my opuściłyśmy wszystko – równowaga została osiągnięta, niemal sprawiedliwa równowaga bez wzajemnych żalów, bez winy i nawet bez smutku – jakby mogło być inaczej?». Jednak ów zadeklarowany spokój ma wiele odcieni. Neurotyczna osobowość wykonawczyni Elżbiety Bojanowskiej doskonale splata się z postacią bohaterki wykreowanej przez Ritsosa. Jest to sylwetka wieloznaczna, doskonale wpisująca się w rzeczywistość, która zrazu wydaje się szokująca i chorobliwa, potem coraz bardziej naturalna i zrozumiała. Nasycony cielesnością świat wspomnień jest bardziej zmysłowy niż martwa, chociaż realna w materialnym konkrecie, teraźniejszość. Zacierają się granice czasu. Świadectwa przeszłości odżywają ze szczególną intensywnością. Strzępy minionego życia nabierają erotycznej magii, stają się swoistymi fetyszami. W aluzyjnych odniesieniach pojawiają się mężczyźni, wnoszą libido. A jedyny z nich, pojawiający się naprawdę – Posłaniec z listem – nie chce lub nie potrafi przekroczyć bariery między światem zewnętrznym a klimatem domu, który jest «miejscem zmarłych». Do końca więc pozostaje niemym słuchaczem, co w kontekście doświadczenia sióstr nabiera rangi wtajemniczenia w nieprzenikniony krąg bytu.
To, że zapis tak rozedrganej struktury psychicznej dało się wyrazić w kategoriach teatralnych jest tyleż zasługą interesującego aktorstwa, co i reżyserii (Krzysztof Borowiec), która pozwoliła język poematów przełożyć na znaki sceniczne daleko wykraczające poza ilustracyjność wobec tekstu. Wszystkie one mieszczą się w wypracowanej przez Grupę Chwilową stylistyce i łączą w sobie urodę wizualną z siłą metaforycznej zawartości obrazu, który zachowując swój autonomiczny wobec słowa status, uzupełnia go i wchodzi z nim w dialog”3.

Potem przyszły jeszcze inne projekty, których realizację utrudniała postępująca choroba: Trzeci policjant (1997) – przedstawienie na podstawie powieści Flana O'Briena o tym samym tytule (reż. E. Bojanowska i W. Giermakowski, muz. K. Głębocki we współpracy z B. Abramowiczem; udział wzięli: E. Bojanowska, S. Skop, S. Płecha, K. Głębocki, R. Rosłoń, R. Maj), Atrium – pole wewnętrzne – program przygotowany na Międzynarodowy Festiwal Teatralny „Konfrontacje 99”, Maski i miejsca (2000) – przedstawienie oparte na wierszach i dzienniku Leszka Bojanowskiego oraz warsztatach w systemie Enneagram (udział wzięli: K. Abramowicz, R. Szpak, K. Głębocki, M. Woliński, J. Zoń, T. Filarska, E. Bojanowska).

Cały okres twórczy Teatru z Lublina w syntetyczny sposób ujmuje Tomasz Kitliński: „Blok (1987) przypomina serię video-clipów nakręconych na osiedlu. Spektakl zmieniany był z przedstawienia na przedstawienie. Spektakl My Teatru z Lublina (1988) to żywe obrazy kopiujące zdjęcia narodu wyjętego spod prawa, Kurdów. Przedstawienie ich na Festiwalu Red Star Brouhaha w Liverpoolu sprowokowało widzów do własnego epilogu: Walijczyk domagał się wolności dla swojego kraju, Afrykanka wykrzyknęła, że czarna skóra jest piękna, a Słowaczka recytowała wiersze w ojczystym języku. Taki efekt wywołuje teatr igrający konwencjami i cytatami, teatr sztuczności, teatr tak bardzo aktorski jak teatr Bojanowskiej. Jej monodram List Morusa do córki Małgorzaty (1990) to wyrachowany montaż tekstów i obrazów. Bojanowska naśladując chór grecki (czy raczej nasze wyobrażenie o nim), na przemian śpiewa i skanduje wyimki z Mordu w katedrze. Dysleksyjnie czyta list Thomasa More’a (katolickiego świętego, któremu komunistyczna Moskwa postawiła pomnik). Elżbieta Bojanowska idzie ku kresowi języka. To teatr dystansu i pastiszu. W monodramie dźwiękowym Obca i swojska dla Bojanowskiej ważna okazała się podmiotowość żydowska i chrześcijańska, religie otwarte, jerozolimskie tradycje, tudzież ateńskie, filozofia «pomiędzy» Rebego Jeszui z Nazaretu, Martina Bubera i Lwa Szestowa, teoria i sztuka kobiet. Czytała filozofię i filologię, teologię, feminizm i najnowszą kulturę wizualną. Przygotowanie przedstawienia było badaniem, procesem naukowym, poszukiwaniem. Jej ostatnie przedstawienie Maski i miejsca powraca explicite do tragedii attyckiej. Jego teatralność była obliczona, zmierzona, niezmiernie racjonalna. I przez to wybuchały emocje. Publiczność była poruszona”4.

O otwarciu Elżbiety Bojanowskiej na wszystkie formy teatru może świadczyć fakt, że wzięła również udział w Teatrze Rysowania Jerzego Starowieyskiego, kiedy ten w czerwcu 1995 roku na zaproszenie teatru Grupa Chwilowa gościł w Lublinie. Pokaz odbywał się w sali lubelskiego Centrum Kultury i trwał przez cztery dni: od późnego popołudnia do wieczora. „Artysta przygotował trzy ogromne płótna (moduły o wymiarach 3 x 6 m) ustawione w kształcie litery «U». Pracę rozpoczął od wykreślenia ogromnego koła w centrum kompozycji. Był to popis biegłości: nakreślone od ręki koło miało idealny kształt. Później rozpoczęło się malowanie. – Bo to jest teatr. Starowieyski dba, aby publiczność nie nudziła się. W lubelskim spektaklu, oprócz nagiej modelki, brała udział Elżbieta Bojanowska, lubelska aktorka recytująca «Króla Ducha» Słowackiego. Ubrana w zgrzebną, workowatą suknię-włosienicę grała bardzo dynamicznie, recytując: «Zda się, że ciągle ranne ptaki pieją... / A pianie smutne jest jak krzyk dziecinny; / Przedrannym strachem niebiosa ciemnieją, / Więcej wychodzi gwiazd na błękit siny...»”5.

Elżbieta Bojanowska była też projektantką grafiki miesięcznika „Charaktery”.

Po jej przedwczesnej śmierci nastąpił czas podsumowań, z których sylwetka twórcza tej artystki wyłania się w najlepszym świetle: „Elżbieta Bojanowska była jedną z najciekawszych aktorek polskiego teatru alternatywnego. Nie zapomnimy jej wyrazistych kreacji w teatrze Grupa Chwilowa, rozedrgania z autorskiego Listu Tomasza Morusa do córki Małgorzaty, mądrej rozmowy ze śmiercią w domu nad Morzem, wędrówek po irlandzkich zaświatach w Trzecim policjancie, ani medytacyjnego skupienia w Maskach i miejscach”6.

„Tworzyła spektakle ryzykowne, bardzo oryginalne, opierające się teatralnym schematom. Zawsze pracowała z młodymi ludźmi. Jej teatr był teatrem otwartym na śmiałe poszukiwania artystyczne i na nowych ludzi, których Elżbieta wprowadzała w tajemnice teatru”7.

Recenzje, artykułyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Magdalena Jankowska, Wpuszczeni tylko na chwilę, „ Kresy” 1996, nr 2. 

Jadwiga Mizińska, Przyjaźń rytmu, „Na Przykład” 1995, nr 9.

Magdalena Jankowska, Cudowna historia, „Kamena” 1987, nr 25.

PrzypisyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

  1. Wróć do odniesienia Wypowiedź Krzysztofa Głębockiego.
  2. Wróć do odniesienia Magdalena Jankowska, Cudowna historia, „Kamena” 1987, nr 25.
  3. Wróć do odniesienia Magdalena Jankowska, Wpuszczeni tylko na chwilę, „Kresy” 1996, nr 26.
  4. Wróć do odniesienia Tomasz Kitliński, Nosiła w sercu Teatr. Wspomnienie o Eli Bojanowskiej, „Gazeta Wyborcza. Lublin”, https://biblioteka.teatrnn.pl/dlibra/publication/46224/edition/43561/content, dostęp: 2012.08.29.
  5. Wróć do odniesienia Antoni Adamski, Starowieyski w Rzeszowie, „Nowiny 24”, https://nowiny24.pl/starowieyski-w-rzeszowie/ar/5922045, dostęp: 2012.08.29.
  6. Wróć do odniesienia Wypowiedź Krzysztofa Głębockiego, aktora Teatru z Lublina.
  7. Wróć do odniesienia Wypowiedź Mirosława Haponiuka.

Powiązane artykuły

Zdjęcia

Audio

Inne materiały

Słowa kluczowe