Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Cud relikwii Drzewa Krzyża Świętego (1649)

W 1991 roku świętokradczy rabunek pozbawił bazylikę oo. dominikanów w Lublinie jej najcenniejszego skarbu – relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Boleśnie odczuto w mieście ogrom tej straty. Uświadomiono sobie, jaką rolę ów relikwiarz odgrywał przez wieki w dziejach miasta.

Procesja z relikwiami Drzewa Krzyża Świętego - fragment obrazu "Pożar miasta Lublina"
Procesja z relikwiami Drzewa Krzyża Świętego - fragment obrazu "Pożar miasta Lublina" (Autor: Autor nieznany)

Spis treści

[RozwińZwiń]

KalendariumBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

1420 – przywiezienie relikwii Drzewa Krzyża Świętego do Lublina;
1575 – pożar kościoła dominikanów i jego odbudowa w stylu renesansowym;
1644 – Studium Generale przy klasztorze dominikanów;
1649 – cud relikwii Drzewa Krzyża Świętego;
10 lutego 1991 – kradzież relikwii z kościoła dominikanów.

Dominikanie w LublinieBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Ojcowie dominikanie przybyli do Lublina najprawdopodobniej około 1253 roku. Ich protektorem był książę Bolesław Wstydliwy, któremu właśnie w tym roku udało się odzyskać panowanie nad Lublinem. Za pierwszego założyciela kościoła i klasztoru oo. dominikanów uznaje się jednakże Kazimierza Wielkiego, który w 1342 roku wybudował murowany kościół pw. św. Stanisława oraz pomieszczenia klasztorne.
 
Z 1586 roku zachowała się informacja o istnieniu studium, które przygotowywało kleryków do kapłaństwa. Natomiast Studium Generale – z prawem nadawania stopnia lektora i bakałarza filozofii i teologii – istniało od 1644 do 1686 roku. Była to więc pierwsza wyższa uczelnia w Lublinie. Pierwszym rektorem był słynny ojciec Paweł Ruszel. Studium przestało istnieć z powodów finansowych.
 
Według tradycji klasztornej to właśnie w gotyckim refektarzu na parterze klasztoru miała być podpisana unia lubelska z 1569 roku. Do dziś zachował się krucyfiks, na który składana była przysięga. Prawdopodobnie ten krucyfiks miał oglądać Jan Matejko przed malowaniem obrazu Unia lubelska.

Relikwie Drzewa Krzyża ŚwiętegoBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Relikwia Drzewa Krzyża Świętego przywędrowała do Lublina ze wschodu. Jest kilka relacji mówiących o przybyciu relikwii do klasztoru lubelskich dominikanów. Starsza, pochodząca od Jana Długosza, mówi, że relikwie dotarły tu w 1333 roku, przywiezione przez księcia ruskiego Grzegorza. Późniejsza, popularniejsza, z początku XVI wieku, twierdzi, że relikwie sprowadził biskup Andrzej około 1420 roku.
 
Włodzimierz, książę nowogrodzki, przyjąwszy w 988 roku chrześcijaństwo, poślubił Annę, siostrę cesarzów Bazylego II i Konstantyna IX. Anna, wyjeżdżając z Konstantynopola z małżonkiem, wyprosiła od swoich braci Drzewo Święte, pozostające w skarbcu cesarskim od czasu znalezienia go przez św. Helenę. Tym sposobem relikwia dostała się do Kijowa, gdzie w skarbcu książęcym przechowywana była przez czterysta lat. W 1415 roku król Władysław Jagiełło na biskupstwo kijowskie mianował dominikanina Andrzeja z Krakowa.
 
Gdy za namową Krzyżaków Tatarzy zrabowali katedrę kijowską i całe miasto spalili, biskup Andrzej uwiózł Drzewo Święte, ażeby nie dostało się w ręce Tatarów [...]. Uchodził więc spiesznie biskup Andrzej do Krakowa, nie wspominając nikomu o wiezionym świętym skarbie i po drodze zatrzymał się w Lublinie, w klasztorze swych braci. Gdy jednak po kilku dniach wybrał się w dalszą drogę – konie za nic nie chciały ruszyć z miejsca. Biskup poznał wolę Bożą, aby na tym miejscu pozostało Drzewo Święte i drogocenny ten skarb oddał przełożonemu zakonu, ażeby na wieczne czasy złożył go w kościele lubelskim.
W ten sposób pamiątka dostała się do Lublina, a kościół dominikański od 1420 roku stał się jedną z najpopularniejszych świątyń w kraju.
Biskupa Andrzeja uważano za postać na wpół legendarną aż do lat 1994 lub 1995 roku, kiedy to w czasie prac badawczych i inwentaryzacyjnych w bazylice dominikańskiej odkryto w podziemiach niszę grobową z pochówkiem biskupa Andrzeja.
 
Relikwię przechowywano w cyborium umieszczonym w wielkim ołtarzu; na początku XVII wieku – w kaplicy ufundowanej przez Eleonorę Krasicką; następnie w skarbcu klasztornym, na koniec zaś w przygotowanej do tego – dzięki ks. rektorowi Kłopotowskiemu – kaplicy św. Dominika.
 
Wielki pożar Lublina w 1575 roku zrujnował kościół. Odbudowa i rozbudowa kompleksu dominikańskiego nastąpiła w wiekach XVI i XVII. Relikwię tymczasowo przechowywano w skarbcu, a potem w kaplicy Firlejów. Miejscem trwałego przechowywania relikwii miała być nowo wzniesiona kaplica Tyszkiewiczów. W nowym ołtarzu od strony kaplicy przewidziano dla niej specjalny schowek.
 
W sposób szczególny oddawano cześć relikwiom Krzyża Świętego podczas odpustów Znalezienia Krzyża (3 maja) i Podwyższenia Krzyża (14 września).

Cud 1649 rokuBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Dzięki relikwiom Lublin stał się ważnym celem pielgrzymek z różnych stron Polski. Według historyków, w XVI wieku dominikańska świątynia w Lublinie, obok Jasnej Góry w Częstochowie i kościoła Bożego Ciała w Poznaniu, należała do największych polskich sanktuariów. Przychodzili tutaj również dostojnicy kościelni i państwowi podczas swojego pobytu w Lublinie. Przechowywana w kościele największa w świecie katolickim cząstka Drzewa Krzyża Świętego spowodowała wiele cudownych wydarzeń, upamiętnianych w malowidłach kościelnych.
 
Jest wiele przekazów o cudach, „które moc Krzyża Świętego zdziałała w Lublinie", zrelacjonowanych w aktach urzędowych z ubiegłych stuleci. „Gdy w 1592 roku zbierające obfite żniwo śmierci w całym kraju „morowe powietrze” dotarło do Lublina, oo. dominikanie, obawiając się ażeby w razie ich śmierci Drzewo Święte nie uległo sprofanowaniu lub zabraniu, zamurowali je w klasztorze, zostawiając ślad na piśmie dla następców. Jakież jednak było zdziwienie księży, gdy nazajutrz, wszedłszy do kościoła, ujrzeli Krzyż Święty stojący na ołtarzu i otoczony światłością!"

Za największy jednak cud za przyczyną świętych relikwii uważane jest ocalenie miasta w 1649 roku przed najazdem Bohdana Chmielnickiego. Dokument urzędowy, sporządzony u dominikanów 25 marca 1649 roku, podpisany przez wszystkich członków magistratu i „przedniejszych obywateli” relacjonuje cudowne ocalenie przed zagładą miasta, oblężonego jesienią 1648 roku przez Bohdana Chmielnickiego. Nie mając żadnej nadziei na obronienie grodu, mieszkańcy polecili się Bogu, odprawili błagalne nabożeństwo do Świętego Krzyża. Przeor zgromadzenia zarządził procesję z Drzewem Świętego Krzyża po ratuszu. „Wówczas nad kościołem dominikańskim ukazały się pośród wielkiej jasności znaki nadzwyczajne w kształcie strzał i mieczów", a przerażeni wrogowie w popłochu uciekli spod murów Lublina.

Cudowne interwencje na przestrzeni wiekówBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

O jeszcze jednej pamiątce z tych czasów mówi obraz namalowany w zakrystii kościoła. Przedstawia on Drzewo Krzyża Świętego w ołtarzu i adorującego go na klęczkach Jana Kazimierza w otoczeniu dworu i rycerstwa. Umieszczony pod obrazem napis głosi: Roku 1649, kiedy król polski Jan Kazimierz, wyjeżdżając z wojskiem, na tem miejscu Drzewo Krzyża Najświętszego adorował, wtenczas panna Eufemia Wolicka niewidoma, gdy się ex voto do Krzyża Najświętszego udała, wprędce na oba oczy przejrzała, co sam Jan Kazimierz widząc, wielce z nabożeństwem moc Krzyża Świętego wychwalał.
 
Również w 1651 roku, kiedy pułkownik Daniel Neczaj ruszył z kozactwem przeciwko wojsku polskiemu, pobożny i szczęśliwy król Jan Kazimierz oddał losy bitwy pod cudowną opiekę Drzewa Krzyża Świętego. Po walnym zwycięstwie pod Winnicą Krzysztof Tyszkiewicz, wojewoda czernichowski, z polecenia królewskiego złożył u dominikanów w Lublinie jako wotum buławę Neczaja i siedem zdobytych chorągwi.
 
Warto wymienić również przypisywane Drzewu Chrystusowemu dwa inne cudowne wydarzenia. Podczas wielkiego pożaru miasta w 1719 roku ogień zaczął się nagle cofać, kiedy zrozpaczeni ludzie wyszli w procesji z relikwiarzem. Natomiast w 1853 roku „panująca w Lublinie cholera, po odprawieniu solennego nabożeństwa do Świętego Krzyża, grasować zupełnie przestała".

Relikwia dzisiajBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Historia Lublina w XX wieku nie odnotowała większych, bezpośrednio objawionych, cudownych interwencji Drzewa Męki Pańskiej. Przypomina się jednak, że podczas nalotów Luftwaffe we wrześniu 1939 roku bombardowania i ostrzał spowodowały tysiące ofiar, obróciły w perzynę część śródmieścia, fabryczne dzielnice, nie oszczędziły Starego Miasta i przylegającej doń archikatedry, lecz nie dotknęły w ogóle usytuowanego w pobliżu kościoła oo. dominikanów z relikwiami. Żadnego uszczerbku świątynia nie doznała także podczas walk o Lublin w lipcu 1944 roku.
 
Sześćsetletnie nieomal dzieje obecności Drzewa Świętego w Lublinie zakończyły się w 1991 roku. W nocy z 9 na 10 lutego relikwie zostały skradzione. Klasztor lubelski posiada jednak wciąż dwa inne zabytki związane z kultem relikwii: tzw. wielką monstrancję oraz pacyfikał [relikwiarz w kształcie krzyża podawany wiernym do ucałowania – red.] z małą cząstką Drzewa Świętego. Od 2005 roku relikwie te umieszczone są w nowym relikwiarzu w formie krzyża łacińskiego o zaokrąglonych końcach ramion. Trzon wykonany z kilkusetletniego drewna czarnego dębu obwiedziony jest złoconym obramowaniem i umieszczony w profilowanej podstawie. Na skrzyżowaniu ramion, w specjalnej oprawie w formie glorii, umieszczone są relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Na ramionach umieszczono złote medaliony z przedstawieniami symboli czterech ewangelistów. Drewniane elementy pokryto bursztynową powłoką. Trzon można odłączyć od podstawy, a wtedy na dolnym ramieniu ukazuje się intarsja przedstawiająca charakterystyczną mozaikę z kaplicy Tyszkiewiczów.

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

  • Kopeć W. OP, Kościół i klasztor dominikanów w Lublinie, Lublin 2008.
  • Gawarecki H., Lublin. Przewodnik, Lublin 1959.
  • Ostrołęcki S., Kościół i klasztor podominikański w Lublinie, Warszawa 1902.
  • Wadowski J.A., Kościoły lubelskie, Kraków 1906.
  • Wzorek J., Drzewo Krzyża Świętego. Kościół OO. Dominikanów Lublin, Lublin 1991.

Powiązane artykuły

Zdjęcia

Wideo

Słowa kluczowe