Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Seryjni Poeci: Jacek Podsiadło w Domu Słów

Spotkanie z Jackiem Podsiadło w ramach cyklu "Seryjni Poeci"
Spotkanie z Jackiem Podsiadło w ramach cyklu "Seryjni Poeci" (Autor: Krasuska, Magdalena)

24 listopada w Domu Słów odbyło się spotkanie autorskie i prezentacja najnowszej książki poetyckiej Jacka Podsiadły „Włos Bregueta” .

Gość: Jakub Kornhauser
Termin: 24 listopada (czwartek) 2016 roku, godz. 18:00
Miejsce: Dom Słów, ul. Żmigród 1/Królewska 17 (wejście od podwórka)
Organizator: Dom Słów i WBPiCAK
Prowadzenie: Kamil Brewiński


Najnowszy tom Jacka Podsiadły Włos Bregueta znowu zręcznie splata ze sobą bieguny życiopisania, poetyckiego dziennika i frywolnego żartu. Prawem analogii przywodzi na myśl książkę profesorską, którą można nareszcie wydać bez presji, z miłością, zawierając w niej wieloletnie doświadczenie obcowania z literaturą. „Wiersz ten składałem jak bajkę, rozum mnie nie gonił” (Wynurzają się zręby) – deklaruje podmiot w swoim pląsającym élan vital i rozgrywa kolejne teksty między folkową balladą a charakterystyczną dla siebie metafizyką codzienności. Tytuł kieruje nas w stronę słownika zegarmistrzowskiego, precyzyjnej i delikatnej sprężyny, skonstruowanej przez Abrahama Bregueta w XVIII wieku. Czyżby to właśnie chciał Podsiadło powiedzieć na temat życia i poezji: jak delikatnymi są mechanizmami oraz jak odmierzać upływający czas rytmem wierszy? Autor Kry skończył niedawno pięćdziesiąt lat, a zegar wybija kolejne, ale robi to u niego w sposób wyjątkowy, jakby w tykaniu zawarta była nie egzystencjalna nieuchronność, lecz anarchiczna wolta. „Łamiące się co połowa godziny inaczej dziś znaczą./ Nie chcę zaczynać od nowa. A od połowy bym zaczął” – ogłasza poeta, trochę parując się z samym mechanizmem odliczania czasu, a trochę w sztubackim geście pokazując mu środkowy palec. Zachwycająca jest ta lekkość pisania dojrzałego Podsiadły, jakby w całej rymotwórczej nieskładności, w tym imperatywie, że poezja powinna się jednak rymować, pojawiały się nagle momenty zupełnie frywolne, broniące autora przed popadnięciem w pozę egzystencjalnego buntownika lub mędrca (choćby takie „Uczniowie noszą noże, a stare zgredy dready”).

Jacek Podsiadło

ur. w 1964 roku w Szewnej koło Ostrowca Świętokrzyskiego. Przez pewien czas pracował w ostrowieckiej Hucie im. Marcelego Nowotki. Gdy zrezygnował z pracy, włóczył się przez pięć lat po Polsce. W latach osiemdziesiątych sympatyzował z pacyfistycznym i ekologicznym ruchem Wolność i Pokój. Jest autorem felietonów, które ukazywały się na łamach „Tygodnika Powszechnego”. Jacek Podsiadło jest laureatem pięciu nagród literackich: Brulionu Poetyckiego (1992), nagrody im. Georga Trakla (1994), Nagrody Kościelskich (1998), Nagrody Miłosza (2000) oraz Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2015). W 2015 roku został nominowany do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej. Czterokrotnie nominowany do Nagrody Nike, a za debiut prozatorski do Nagrody Gdynia. Jego poezje tłumaczono na większość języków europejskich. Jest twórcą i redaktorem internetowego Domowego Radia "Studnia". Radio rozpoczęło swoją działalność w 2009 roku.

Stare polskie filmy

Reżyserzy z łapanki. Scenariusze z księżyca.
Za to wszyscy aktorzy są tu jeszcze młodzi.
Porusza się trudne tematy: handel bonami, znieczulica...
Akcja rozgrywa się blisko, zwykle w Łodzi.

Jak zima, to stulecia, jak krew, to całe morze.
Śledztwa się ciągną jak wczasy. Rzeczywistość łaciata
i czarno-biała jak krowa, spłaszczona zaś jak orzeł.
Jak bitwa, to husaria, jak bójka, to karate.

Seriale mają nie więcej jak pięć, sześć odcinków.
Jeśli jakaś scena jest alegorią, to to widać.
Zbrodnie w Zakopanem, zdrady w Ciechocinku.
W pożarach dekoracje nie płoną, bo mogą się przydać.

(fragment książki)

Media o wydarzeniuBezpośredni odnośnik do tego akapitu

Jacek Podsiadło w Domu Słów // Seryjni poeci // Lublin

Jacek Podsiadło w Domu Słów // Seryjni poeci // Lublin

Seryjny poeta w Lublinie

Seryjny poeta Jacek Podsiadło przybył na Żmigród