Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Domowa biblioteczka - Sylwia Warakomska-Grzycka - fragment relacji świadka historii Tekst

[W domowej biblioteczce były] książki, które interesowały [moich] braci i moje. Często biblioteczkę uzupełniał ojciec, przed wojną kupił 10 tomów pism marszałka Piłsudskiego, oprawę pamiętam, taka biała i niebieskie napisy i 4 tomy Romana Dmowskiego, oprawa brązowa. Trochę czytałam, Piłsudskiego czytałam i Dmowskiego, ale tylko trochę. Karola Maja oczywiście [czytałam], Prusa wyróżniam dlatego, że może o nim dużo wiedziałam. Po pierwsze, że wiedziałam, że brał ślub w Lublinie w Kościele [pw.] Świętego Ducha, potem wyjechał z żoną do Warszawy. Poza...

Czytaj więcej

„Kresy” stanowiły jeszcze pismo słowa - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

„Kresy” stanowiły jeszcze pismo słowa „Kresy”nie były wyszukane pod względem edytorskim –to trzeba powiedzieć. Dlatego że my wyszliśmy z dawnej epoki. To było jeszcze pismo słowa. Dzisiaj ono wyglądało by na pewno inaczej. Nikt przecież nie kupiłby dwustu pięćdziesięciu stron bitego druku. O tym zadecydowaliśmy na samym początku. Do końca chcieliśmy utrzymywać charakter kwartalnika opartego na słowie. Czyli takiego, w którym blok główny jest wyraźnie wyodrębniony. Gdzie są duże teksty krytyczne, duże zestawy poetyckie, duży kawałek prozy oraz blok przekładowy....

Czytaj więcej

Reakcja lubelskiego środowiska na „Kresy” - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Myślę, że na początku [reakcja lubelskiegośrodowiska na powstanie „Kresów” charakteryzowała się obojętnością i poczuciem wyższości: jacyś młodzi –po prostu gówniarze –coś tam tworzą, a co to będzie za pismo… Ale otrzymywaliśmy też dobre merytoryczne wsparcie ze strony Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, które właśnie w 1990 roku zostało reaktywowane. I ci twórcy byli też naszymi autorami. Na przykład Bogdan Madej, Bohdan Królikowski, w początkach [Krzysztof] Paczuski. Natomiast byliśmy z daleka od środowiska ZLP [Związek Literatów Polskich] –trzeba to jasno powiedzieć. Dzisiaj patrzę...

Czytaj więcej

Każdy z nas dość wcześnie poszedł w inną stronę - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Tomek Pietrasiewicz należał do stowarzyszenia w pierwszych latach i uczestniczył w naszych pracach. Tak jak i Grzegorz Rzepecki, który był dłużej członkiem stowarzyszenia. To była szersza formuła. Stworzyliśmy taką inicjatywę: Pamięć. Miejsce. Obecność. Ona się później rozmyła. Istniało też jeszcze wydawnictwo FIS, którego Tomek był współzałożycielem. I to wszystko poszło w inną stronę. Andrzej Peciak został dyrektorem wydawnictwa UMCS-u. Tomek, wiadomo, jego dzieckiem jest Teatr NN. My mieliśmy swoją sprawę. Ale w początkach było wiele wspólnych działań także historyków sztuki....

Czytaj więcej

Organizowaliśmy spotkania promocyjne z naszymi autorami - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

My jako „Kresy”organizowaliśmy spotkania promocyjne z naszymi autorami. [Odbywały się one na zewnątrz], dlatego że siedziba redakcji była bardzo mała. I w różnych miejscach. Pamiętam, we współpracy z Teatrem NN, w Hadesie, w Centrum Kultury, gdzieś tam jeszcze. W pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych sporo było takich różnych rzeczy. One trwały –myślę od 1992 do 1997 roku. Mniej więcej w tym momencie. Później to jakoś wygasło. Zapraszaliśmy twórców, którzy także byli naszymi autorami: Annę Bolecką, [Gustawa] Herlinga[-Grudzińskiego], Jarosława Marka Rynkiewicza; poetów,...

Czytaj więcej

„Wypalony, rozczarowany, ale spełniony” - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

„Wypalony, rozczarowany, ale spełniony” W ubiegłym roku rzeszowska „Fraza”poprosiła mnie o osobiste wspomnienia redaktora nieistniejącego pisma. To miało się znaleźć w książce, ale też wydrukowali w swoim czasopiśmie. Napisałem tekst pod takim tytułem: „Wypalony, rozczarowany, ale spełniony” Wypalony, bo to była ciężka praca. Rozczarowany tym wszystkim, co się działo wokół pisma, czyli biurokratyzacją. Ale spełniony, ponieważ uważam, że to była przygoda mojego życia –działalność, która dała mi niesamowitą satysfakcję. I Magda Rabizo-Birek, redaktor naczelny „Frazy” napisała mi, że z mojego...

Czytaj więcej

Biblioteka „Kresów” - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Biblioteka „Kresów”była wydawnictwem charakterystycznym dla lat dziewięćdziesiątych. W tamtej dekadzie, kiedy dużych wydawnictw nie interesował druk młodej poezji, kiedy padły wcześniejsze inicjatywy i serie wydawnicze, okazało się, że nie ma kto wydawać przede wszystkim poezji, ale także eseistyki i krytyki literackiej. To się zmieniło od końca lat dziewięćdziesiątych. Ale były takie inicjatywy: Biblioteka „brulionu” Biblioteka „Czasu Kultury” Biblioteka „Kresów” Biblioteka „FA- artu” Biblioteka „Pracowni” I w ich ramach, w tym u nas, ukazało się kilkanaście książek, głównie tomików wierszy. Biblioteka...

Czytaj więcej

„Kresy” od strony technicznej - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

"Petit" „Kresy” od strony technicznej Od początku mieliśmy drukarza Wojtka Guza. On dzisiaj jest biznesmenem, ma profesjonalną, znakomitą firmę. Ale wtedy był drukarzem o podziemnym rodowodzie z Regionu Środkowo-Wschodniego [NSZZ „Solidarność”. To przedsiębiorstwo przez krótki czas funkcjonowało jeszcze na ulicy Królewskiej. Tam właśnie pracował Wojtek. Początkowo drukowaliśmy na maszynach Regionu Środkowo-Wschodniego. Robiliśmy to na zasadzie usługi poligraficznej: wystawiano nam fakturę czy rachunek, a my płaciliśmy za usługę. Drugi numer drukowaliśmy przy ulicy Unickiej w LZGraf-ie. Dzisiaj to się inaczej nazywa....

Czytaj więcej

Od lat 90. numery „Kresów” były łączone - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Od końca lat dziewięćdziesiątych łączyliśmy numery „Kresów” W ciągu roku był jeden taki egzemplarz. Robiliśmy tak z uwagi na sprawy finansowe, na system pozyskiwania dotacji. W latach dziewięćdziesiątych konkursy dotacyjne odbywały się błyskawicznie. Nie były sformalizowane. Dzisiaj to wygląda zupełnie inaczej. Znam to od podszewki, jako że pełniłem funkcję eksperta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w programie Czasopiśmiennictwo. Teraz procedura trwa pół roku, a pieniądze redakcja dostaje realnie po dziewięciu miesiącach od złożenia wniosku. W tamtych czasach to wyglądało tak,...

Czytaj więcej

Redaktor naczelny „Kresów” - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Dla mnie rok 1995 był i ważny, i nieważny. Dlatego że zostałem redaktorem naczelnym w wyniku presji zespołu. Po prostu moje koleżanki i moi koledzy, mówiąc w dużym cudzysłowie, dokonali na mnie pewnego szantażu: „Jak nie, to…” Podjąłem się tego z pełną świadomością, że dla mnie będzie to związane ze spowolnieniem kariery naukowej. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, wiem, że habilitację mógłbym napisać dużo wcześniej. Nie miałbym biurokratyczno-organizacyjnej mitręgi, którą musiałem ciągnąć przez lata. Dlatego to była jakaś cezura. Ale istnieją...

Czytaj więcej

Niepotrzebne były duże pieniądze do wydania pisma - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Najpierw się okazało, że wystarczą nieduże pieniądze. Mieliśmy wsparcie Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ i coś jeszcze. Naprawdę niepotrzebne były duże pieniądze, żeby można było wydać pismo. Przez pierwsze lata nie mieliśmy stałej dotacji. Dostawaliśmy pieniądze z Urzędu Wojewódzkiego (teraz Urząd Marszałkowski) oraz Urzędu Miasta, z Fundacji Idę i z Fundacji Batorego. Były też fundacje Solidarności Polsko-Czesko-Słowackiej oraz Pro Helvetia, które nas finansowały. I w latach dziewięćdziesiątych tak to wyglądało. Od któregoś momentu Ministerstwo Kultury zaczęło wspierać czasopisma. Z dzisiejszej perspektywy to...

Czytaj więcej

Podział obowiązków w „Kresach” - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

W „Kresach”zajmowałem się krytyką literacką oraz eseistyką. Andrzej Niewiadomski poezją, prozą i przekładami. Historycy sztuki, czyli Piotr Kosecki i Magda Ujma, swój dział robili bez ingerencji. Mieli pełną swobodę i od początku świetnie się wpasowali w profil pisma. Darek Jóźwik prowadził dział varia, spacery, poczta kresowa i wspomnienia, archiwum –czyli tak zwane plecy, jak mówiliśmy. Natomiast Agata Kos była u nas dziesięć lat. Od 1993 do 2003 roku. Prowadziła dział recenzji, ale równocześnie sporo tekstów zamawiała do działu krytycznego czy...

Czytaj więcej

Pierwszy numer „Kresów” wyszedł w nakładzie pięciu tysięcy egzemplarzy - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Pierwszy numer „Kresów” wyszedł w nakładzie pięciu tysięcy egzemplarzy Pierwszy numer wyszedł w nakładzie pięciu tysięcy egzemplarzy. Byliśmy zdziwieni, że w pierwszym momencie rozeszło się około dwóch i pół tysiąca egzemplarzy. Dzisiaj byłoby to czymś bardzo przyzwoitym. Praktycznie sprzedał się cały nakład. Teraz to jest wiadomość z kosmosu. Gdyby współcześnie wydawano czasopismo w takiej liczbie, to by się utrzymało. Zresztą –jak na tego typu wydawnictwo –mieliśmy duży nakład przez całe lata dziewięćdziesiąte. Jakkolwiek z czasem malał i w ostatnim roku...

Czytaj więcej

Nie mieliśmy pieniędzy na wydawanie miesięcznika - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

To był jeszcze czas, kiedy bardzo duża grupa ludzi kupowała miesięczniki. Dzisiaj trudno w to uwierzyć. Istniał zwyczaj, który zanikał czy zanika –sam nie wiem, jak to powiedzieć. W domach inteligenckich widziało się pisma, miesięczniki. „Kresy”stały się kwartalnikiem dlatego, że nie mieliśmy pieniędzy na wydawanie miesięcznika. Zresztą byłaby to chyba zbyt duża akcja organizacyjna, która być może by nas przerosła. Wydawało nam się, że przy kwartalniku możemy połączyć swoje działania na uczelni z wydawaniem pisma.

Czytaj więcej

Tytuł „Kresów” - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Myślę, że tytuł stworzył Andrzej Niewiadomski. Chociaż też do końca tego nie pamiętam. Wokół tej kwestii narosły różne mitologie. I to jest chyba naturalne. Odpowiedzialnie mogę powiedzieć, że ja na pewno nie wymyśliłem nazwy kwartalnika. Pamiętam, że były rozmowy na ten temat. I mnie się tytuł „Kresy”na początku bardzo nie podobał. Myślę, że wszyscy, którzy brali udział w tych spotkaniach, to pamiętają. Natomiast sam nie miałem dobrego pomysłu. Pamiętam też spotkanie, w trakcie którego padały inne nazwy i każdy kolejny...

Czytaj więcej

Powstanie „Kresów” - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

[W „Kresach” byłem od początku do końca. I od początku do końca działali jeszcze tylko Andrzej Niewiadomski i Dariusz Jóźwik. Natomiast powstanie „Kresów”każdy pamięta inaczej. Początki to Niewiadomski i Grzegorz Filip. Oni równocześnie zaczęli rozmawiać, montować i szukać, jacy ludzie, jaki zespół i tak dalej. Wydaje mi się, że nie warto sięgać w tak odległą perspektywę. Istniał jakiś pomysł. Miał go Grzegorz Filip i Andrzej Niewiadowski. Ale odnoszę wrażenie, że tak na prawdę projekt „Kresów”powstał w momencie, kiedy ta grupa...

Czytaj więcej

Książki, które wywarły na mnie wrażenie - Arkadiusz Bagłajewski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Do dzisiaj pamiętam książki, które wywarły na mnie wrażenie. Teraz pewnie by tak nie było. Zresztą nie wracałem do tych rzeczy. To były książki [Kazimierza] Orłosia, [Tadeusza] Konwickiego (w latach osiemdziesiątych), Zyty Oryszyn (którą zapomniano, a w tym roku dostała Nagrodę Literacką Gdynia i powtórnie o sobie przypomniała), „Raport o stanie wojennym”Marka Nowakowskiego. Myślę, że pierwszym i największym objawieniem był dla mnie [Włodzimierz] Odojewski i jego „Zasypie wszystko, zawieje…” A drugim [Aleksander] Sołżenicyn. To były dwie lektury z tych głębokich,...

Czytaj więcej

Brak świadomości politycznej - Maria Józefczuk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

[Z pracą] nie było żadnego problemu. Było pracy do groma, bo to się wszystko odbudowywało. [Płace] nie były wysokie, dawały przeżyć. Ja się w ogóle na tym nie znałam, byłam taka zielona, dziecinna. Polityką nie interesowałam się bardzo długo, [dopiero] teraz, na stare lata, bo mam czas. Ale ponieważ mój tata mówił, że po wojnie będzie taki ustrój wspaniały i dobry dla wszystkich, więc ja święcie byłam przekonana, że ten ustrój co przyszedł, to jest właśnie ten bardzo dobry. Nawet...

Czytaj więcej

Ewa ze Świdzińskich Kiełczewska i majątek Łaziska koło Zamościa - Barbara Magdalena Rzączyńska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Chciałam powiedzieć parę słów o żonie dziadka, czyli Ewie ze Świdzińskich Kiełczewskiej. Ewa była osobą ze znanej rodziny, mówiono senatorskiej kiedyś, herbu Półkozic. Jej rodzice mieli majątek, duży majątek Łaziska koło Zamościa. To był stary drewniany dwór, w którym urodziła się moja mama, pamiętała doskonale układ [pomieszczeń]. Babcia urodziła się w Bohutyczach, jeszcze u swoich dziadków w majątku koło Hrubieszowa. Tu [na zdjęciu] są jej rodzice, czyli moi pradziadkowie Świdzińscy. Pradziadek Świdziński Roman, jego żona Maria z Trzcińskich Świdzińska, synowa,...

Czytaj więcej

Wybór Lublina wynikał z mojej pewnej nieśmiałości, kompleksu prowincji - Jerzy Bartmiński - fragment relacji świadka historii Tekst

Wybór Lublina wynikał z mojej pewnej nieśmiałości. Przemyśl ma najlepsze związki kulturalne, naukowe, edukacyjne z Krakowem, z Uniwersytetem Jagiellońskim. Uniwersytet Jagielloński w ogóle jeszcze w szesnastym wieku, jeszcze w średniowieczu otwierał w Przemyślu swoje filie, szkoły, miał pod opieką Przemyśl. Przemyśl z Krakowem przecież były razem w Galicji, Przemyśl na trasie Kraków – Lwów był znanym i cenionym miejscem. Po prostu nie miałem odwagi przyznam szczerze, nie miałem odwagi [iść na studia do Krakowa], bo wydawało mi się, że to...

Czytaj więcej