Urna stała na tym stoliku - Józef Zięba - fragment relacji świadka historii [TEKST]
W kraju to już chyba się nie znajdzie nikogo [kto znał Łobodowskiego]. Może, jeszcze w Madrycie
są ludzie. Pan Tylko to najbliższy przyjaciel Łobodowskiego. Jeśli się pisało do Łobodowskiego, to
na adres Tylki. Łobodowski gdzieś w tych hotelikach mieszkał, a tym stałym adresem to był
Tylko. Pani Szypowska się z nim kontaktowała, z Łobodowskim, no to także z nim miała ten
bezpośredni kontakt. No ja tu wspominałem, że jest pani Baszyńska, to żona rektora
Baszyńskiego. Jej brat - Sokołowski, nie pamiętam imienia. Sokołowski, Łobodowski i Tylko
zakładali tę Rozgłośnię Madrycką, polską. Może pani Baszyńska (ale ten brat jej nie żyje już) tam
jakieś kontakty prawdopodobnie [miała]. Ona zdaje się, że odwiedzała brata w Madrycie. Tak jak
pani Ostrowska opowiadała, oni w jakimś gronie tych Polaków się spotykali po mszy, w tym
kościele polskim. Mieli jakieś takie spotkania towarzyskie w jakiejś winiarni. No to ona o tym...