Zima - Zofia Zabadała - fragment relacji świadka historii [TEKST]
W zimie tośmy zjeżdżali z góry policyjnej, to było bardzo niebezpieczne, wysoko było.
Jeździliśmy też po kocich łbach. Jak się tylko góra zaczynała, to tam się te kocie łby
zaczynały. Kiedyś to były zimy, to były śniegi. Było na czym jeździć. Jeździliśmy na
sankach, łyżwy były przykręcane do butów. Jeździło się tam, gdzie było miejsce. I po
śniegu, i były ślizgawki, jak się szło, śnieg był, mróz był, to była cała ulica wyślizgana,
nie trzeba było nigdzie indziej szukać. Bo jak się szło, to po kolei każdy wyślizgał.
Jeszcze nieraz może ktoś tam polał wodą. Każdy przed swoim domem musiał
posprzątać śnieg, bo jak nie, to milicja chodziła i były mandaty....