Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Józef Wiśniewski

Józef Wiśniewski - fotografia świadka historii
Józef Wiśniewski - fotografia świadka historii (Autor: Czajkowski, Tomasz)

Józef Wiśniewski urodził się w 1933 roku w Świętochłowicach na Górnym Śląsku. Dziadkowie ze strony ojca pochodzą z Inowrocławia, na Górny Śląsk przybyli pod koniec XIX wieku. W 1902 roku urodził się ojciec Józefa Wiśniewskiego – Stefan. W 1918 roku dziadek brał udział w I powstaniu śląskim, w 1920 w II powstaniu śląskim, a w 1921, wspólnie z synem – w III powstaniu śląskim. Brali udział m.in. w bitwie pod Górą Świętej Anny. Ojciec Józefa Wiśniewskiego pracował w hucie Zgoda w Świętochłowicach, matka zajmowała się domem i dziećmi. Poza pracą zawodową ojciec był zaangażowany w działalność Związku Sokolstwa Polskiego, był również trenerem gimnastyki sportowej. Po wybuchu II wojny światowej Stefan Wiśniewski wyjechał na wschód, zabierając ze sobą dokumentację techniczną huty Zgoda i dokumentację Związku Sokolstwa Polskiego, natomiast żona z dziećmi, jako rodzina powstańców śląskich, została ewakuowana. Po wielu perypetiach powrócili do domu, natomiast Stefan Wiśniewski wrócił do Świętochłowic dopiero na początku października 1939 roku. Z nakazu władz okupacyjnych uczestniczył w zasypywaniu rowów przeciwlotniczych, a następnie, pod koniec października 1939 roku, został wywieziony do pracy przymusowej w okolice Getyngi, gdzie pracował przy budowie gazociągu. Później przetransportowany został do Gliwic, gdzie pracował jako tokarz w obecnych Zakładach Urządzeń Technicznych. Jednocześnie zaangażowany był w działalność konspiracyjną, zajmował się sabotażem. W 1945 roku uczestniczył w zabezpieczeniu i uruchomieniu huty Zgoda. Następnie ponownie pracował w hucie. Był również trenerem reprezentacji Śląska, a następnie Polski w gimnastyce sportowej kobiet. Józef Wiśniewski uczył się w okresie okupacji w niemieckim przedszkolu, a następnie w szkole podstawowej w Świętochłowicach. Po wojnie kontynuował naukę w piątej klasie szkoły podstawowej. Po jej ukończeniu zdał egzamin do liceum ogólnokształcącego, które ukończył 1951 roku. Następnie dostał się na studia do Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, które ukończył w 1954 roku. Po studiach dostał nakaz pracy do Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych, jednak ostatecznie został powołany do zawodowej służby wojskowej i skierowany do Oficerskiej Szkoły Piechoty w Elblągu. Po jej ukończeniu dostał przydział do Warszawskiego Okręgu Wojskowego i trafił do 3. Berlińskiego Pułku Piechoty w Ciechanowie. W ramach służby pełnił obowiązki oficera do spraw wychowania fizycznego. W Ciechanowie służył osiem lat, w stopniu podporucznika, porucznika i kapitana. Pod koniec 1962 roku otrzymał propozycję objęcia stanowiska szefa Wojskowego Klubu Sportowego „Lublinianka” w Lublinie. Rozpoczął tam służbę 6. stycznia 1963 roku, którą pełnił do 27. stycznia 1990 roku, kiedy przeszedł w stan spoczynku. Józef Wiśniewski zmarł w 2017 roku.

Józef Wiśniewski - relacja świadka historii

Józef Wiśniewski opowiada w sposób chronologiczny o swoim życiu, od czasów dziecięcych aż po moment przejścia na emeryturę. Świadek historii wspomina swoją rodzinę i korzenienie rodzinne. Sam urodził się w Świętochłowicach, na Górnym Śląsku, natomiast jego dziadkowie przybyli z Inowrocławia pod koniec XIX wieku. Ojciec przed wojną pracował w hucie Zgoda w Świętochłowicach. Józef Wiśniewski opowiada o wybuchu II wojny światowej i dramatycznej ucieczce z Świętochłowic jego matki z rodzeństwem w bombardowanym po drodze pociągu ewakuacyjnym. Następnie opisuje życie codzienne Polaków, na przykładzie własnej rodziny, we wcielonym do III Rzeszy Górnym Śląsku. Opowiada o wyzwoleniu Świętochłowic przez Armię Czerwoną w styczniu 1945 roku, o grabieży przez Rosjan fabryk, ale także o ponownym uruchomieniu polskich szkół. On sam kontynuował naukę w piątej klasie, w czasie wojny uczęszczał do niemieckiej szkoły podstawowej. Józef Wiśniewski opowiada o dalszej swojej nauce w szkole średniej i o studiach w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, które ukończył w 1954 roku. Świadek historii dostał przydział pracy do Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych, jednak ostatecznie otrzymał powołanie do Oficerskiej Szkoły Piechoty w Elblągu. Opisuje szczegółowo okoliczności, które spowodowały iż na wiele lat związał swoje życie z mundurem. Następnie opowiada o służbie w garnizonie w Ciechanowie, a także - od stycznia 1963 roku, o pracy w charakterze szefa Wojskowego Klubu Sportowego Lublinianka w Lublinie, skąd przeszedł na wojskową emeryturę w styczniu 1990 roku.

Czytaj więcej

Józef Wiśniewski - relacja świadka historii

Relacja Józefa Wiśniewskiego dotyczy Świętochłowic na Górnym Śląsku w okresie dwudziestolecia międzywojennego oraz II wojny światowej. Świadek historii opowiada m.in. o swojej rodzinie, dziadkach. Charakteryzuje realia życia na pograniczu polsko-niemieckim, jego dom rodzinny znajdował się niecałe trzy kilometry od granicy. Często bywało tak, że aby dostać się do swojej komórki, trzeba było przekroczyć granicę. Na pograniczu kwitł także nielegalny przemyt, tzw. kontrabanda. Polacy i Niemcy żyli ze sobą w zgodzie. Wszystko zmieniła wojna. Józef Wiśniewski opowiada o śląskich familokach – domach mieszkalnych, hodowaniu gołębi, typowo śląskiej potrawie – żurze, biedaszybach, stroju rozbarskim, czy powszechnych w okolicy Świętochłowic hałdach, na których wraz z innymi dziećmi spędzał wolny czas. Warto podkreślić, iż tylko na hałdach w czasie okupacji polskie dzieci ryzykowały mówieniem po polsku – na ulicy, w szkole, a nawet we własnym domu było to zabronione i groziło surowymi konsekwencjami. Dla zobrazowania warunków życia Polaków na Górnym Śląsku w czasie wojny świadek historii wspomina tzw. dzień jednego garnka, czyli jeden dzień w tygodniu, w którym wszystkie gospodynie domowe mogły gotować tylko na jednym palniku. Obecny w każdym familoku tzw. blockfuhrer, czyli nadzorca budynku z ramienia NSDAP, miał obowiązek to sprawdzać. Józef Wiśniewski opisuje również rytm dnia swojej rodziny w dniu powszednim i świątecznym a także charakteryzuje istniejący wtedy na Śląsku matriarchat.

Czytaj więcej

Józef Wiśniewski - relacja świadka historii

Relacja Józefa Wiśniewskiego dotyczy Świętochłowic na Górnym Śląsku w okresie dwudziestolecia międzywojennego, II wojny światowej oraz tuż powojennym. Świadek historii opowiada m.in. o swoich starzykach – dziadkach, świętach obchodzonych na Górnym Śląsku – Barbórce i święcie hutników – Florianie, śląskim folklorze: ubiorach, zwyczajach pogrzebowych, weselnych, życiu towarzyskim, uroczystościach rodzinnych, np. urodzinach. Józef Wiśniewski wspomina również przejeżdżające przez Świętochłowice tabory cygańskie oraz elwrów – bezdomnych ulicznych sztukmistrzów. Z okresem wojny i okupacji związane są opowieści m.in. o nastrojach w ostatnich dniach sierpnia 1939 roku, bombardowaniu pociągu, w którym ewakuowano rodziny powstańcze ze Świętochłowic, życiu codziennym, relacjach polsko-niemieckich, funkcjonujących w Świętochłowicach obozach koncentracyjnych, działalności konspiracyjnej swojego ojca. Józef Wiśniewski wspomina również zmianę nastrojów znanych sobie Niemców po klęsce Wehrmachtu pod Stalingradem, a także próbę zniemczenia swojej siostry. Świadek historii opisuje także wkroczenie Armii Czerwonej do Świętochłowic w styczniu 1945 roku, życie codzienne tuż po wyzwoleniu, trudności z zaopatrzeniem w podstawowe artykuły żywnościowe, paczki z UNRR-y, czy utworzenie obozu dla jeńców Wehrmachtu.

Czytaj więcej

Józef Wiśniewski - relacja świadka historii

Relacja Józefa Wiśniewskiego dotyczy Świętochłowic w okresie II wojny światowej i PRL, a także dalszych losów świadka historii w trakcie studiów we Wrocławiu oraz służby wojskowej w Ciechanowie. Świadek historii opowiada o realiach nauki w niemieckiej szkole podstawowej w Świętochłowicach, o rygorze tam panującym, stosowaniu kar cielesnych za najmniejsze przewinienia. Wspomina wejście do Świętochłowic Armii Czerwonej i pierwsze dni po wyzwoleniu, kształtowanie się nowej rzeczywistości. Józef Wiśniewski opowiada o studiach na wrocławskiej Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego, życiu studenckim, studenckich obozach sportowych, w których uczestniczył. Przybliża również okoliczności, które zdecydowały o jego decyzji wstąpienia do Ludowego Wojska Polskiego. Wspomina swoją służbę wojskową w 3. Berlińskim Pułku Piechoty w Ciechanowie.

Czytaj więcej

Józef Wiśniewski - relacja świadka historii

Relacja Józefa Wiśniewskiego niemal w całości poświęcona jest jego służbie w Ludowym Wojsku Polskim, w 9. Berlińskim Pułku Piechoty w Ciechanowie, w latach 50. i 60. XX wieku. Świadek historii opowiada m.in. o pułkowym życiu poligonowym (najczęściej na poligonie w Czerwonym Borze), które toczyło się od początku maja do połowy października. Wspomina, z perspektywy oficera Ludowego Wojska Polskiego, ważne wydarzenia w historii kraju, takie jak wypadki poznańskie w 1956 roku, czy Październik 1956 roku. Opowiada także o generale Józefie Kuropiesce, z którym zetknął się kilkakrotnie. Wspomnienia Józefa Wiśniewskiego dotyczą również miasta Ciechanowa i życia codziennego.

Czytaj więcej

Józef Wiśniewski - relacja świadka historii

Relacja Józefa Wiśniewskiego niemal w całości poświęcona jest jego pracy na stanowisku szefa Wojskowego Klubu Sportowego „Lublinianka”w Lublinie w latach 1963-1990. Świadek historii opowiada o okolicznościach, w których otrzymał propozycję objęcia szefostwa klubu, swój przyjazd do Lublina, pierwsze rozmowy i spotkania w sekretariacie klubu. Wspomina złą sytuację finansową i organizacyjną klubu w momencie objęcia przez niego funkcji i omawia zmiany, które wdrożył w zarządzaniu klubem. Józef Wiśniewski charakteryzuje obiekty sportowe „Lublinianki”i klubowe sekcje, ze szczególnym uwzględnieniem sekcji piłkarskiej.

Czytaj więcej

Józef Wiśniewski - relacja świadka historii

Relacja Józefa Wiśniewskiego niemal w całości dotyczy Wojskowego Klubu Sportowego „Lublinianka” w Lublinie, którego był szefem w latach 1963-1990. Świadek historii opowiada m. in. o finansach klubu i zależnościach służbowych. Podkreśla, iż jako szef klubu podlegał Dowódcy Garnizonu Lublin, szefowi Wydziału Wychowania Fizycznego i Sportu Warszawskiego Okręgu Wojskowego, a także Wydziałowi W-F i Sportu Urzędu Miasta, a później, po reorganizacji sportu w Polsce, Wojewódzkiej Federacji Sportu. Józef Wiśniewski wspomina Kazimierza Górskiego, trenera piłki nożnej w WKS „Lublinianka” mecze piłkarskie, m.in. mecz o wejście „Lublinianki” do drugiej ligi, entuzjazm kibiców, którzy czekali na wynik przed siedzibą „Kuriera Lubelskiego”. Opowiada również o Radzie Patronackiej funkcjonującej przy klubie, złożonej z przedstawicieli największych zakładów pracy Lublina.

Czytaj więcej

Józef Wiśniewski - relacja świadka historii

Relacja Józefa Wiśniewskiego dotyczy Lublina w okresie PRL. Świadek historii opowiada m.in. o Wojskowym Klubie Sportowym „Lublinianka” którego był szefem w latach 1963-1990, utworzonej przy pomocy Komitetu Miejskiego i Wojewódzkiego PZPR Radzie Patronackiej. Było to ciało wspierające klub, składające się z przedstawicieli najważniejszych miejskich przedsiębiorstw. Józef Wiśniewski wspomina również wyjazdy sportowców i trenerów na zachód, co zawsze wiązało się z wcześniejszymi rozmowami z oficerami kontrwywiadu wojskowego, a także dołączaniem do ekipy sportowców „opiekuna” z ramienia PZPR, który później składał sprawozdanie. Świadek historii opowiada również o najważniejszych wydarzeniach w najnowszej historii Polski widzianych z jego perspektywy, oficera Ludowego Wojska Polskiego, szefa wojskowego klubu sportowego. Zalicza się do nich Marzec 1968 i towarzysząca temu czystka w wojsku, w wyniku której zwolnionych z wojska w garnizonie lubelskim zostało, według szacunków Józefa Wiśniewskiego, około dwudziestu osób. Kolejne wydarzenia, które wspomina świadek historii to: Grudzień 1970, Radom 1976, Lubelski Lipiec 1980 i karnawał „Solidarności”, wprowadzenie stanu wojennego w 1981 roku, wizyta Papieża w Lublinie w 1987 roku i wybory czerwcowe w 1990 roku.

Czytaj więcej

Józef Wiśniewski - relacja świadka historii

Czytaj więcej

Zdjęcia