Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Henryk Wójcik

Henryk Wójcik - fotografia świadka historii
Henryk Wójcik - fotografia świadka historii (Autor: Czajkowski, Tomasz)

Henryk Wójcik urodził się 9 kwietnia 1929 roku w miejscowości Brzeziczki koło Piask na Lubelszczyźnie. Ma średnie wykształcenie oraz tytuł budowniczego. Zawodu uczył się w Szkole Budownictwa w Lublinie, następnie w Liceum Budowlanym we Wrocławiu. Pracował m.in. jako budowniczy gmachów Urzędów Wojewódzkich w Lublinie i Wrocławiu, nadzorował budowy szkół, obiektów medycznych, hoteli itp. Przez wiele lat prowadził budowę osiedli mieszkaniowych w Świdniku. Obecnie jest na emeryturze, mieszka w Świdniku.

Henryk Wójcik - relacja świadka historii

W relacji Henryka Wójcika, urodzonego w 1929 roku w miejscowości Brzeziczki pod Piaskami, pojawiają się historie na temat konkretnych Żydów: najbogatszego w przedwojennych Piaskach Apela i tragicznych losów jego rodziny oraz rodziny Gradusów, szczególnie Maksa Gradusa, dwunastolatka przechowywanego przez rodzinę kowala, później ukrywającego się w oddziale partyzanckim. Henryk Wójcik pracował przy budowie ważnych obiektów Lublinie i w innych częściach Polski. Przez lata nadzorował również budowę miasta Świdnika – z zapałem opowiada o pracy, która dawała mu dużo satysfakcji. Z okresem dzieciństwa wiąże się pełna ciepła historia dotycząca kina Strzelec, założonego w przedwojennych Piaskach przez wujka autora relacji (wujek zaopiekował się rodziną Henryka Wójcika po tragicznej śmierci ojca). Spędzał tam dużo czasu i czuł się bezpiecznie. Wybuch wojny zapisał się w pamięci autora sensacyjnym zdarzeniem: widział jak na spadochronach spadły z samolotu trzy rowery – po latach, to wspomnienie jest nadal żywe i wzbudza dużo emocji. Innym – niemalże baśniowym – zdarzeniem z czasów okupacji, jest historia o pile podarowanej przez Żyda idącego na zagładę przypadkowemu chłopcu; okazała się wyjątkowo cennym podarkiem.

Czytaj więcej