Marianna Turek opowiada historię Ryfki Goldiner ? żydowskiej dziewczynki ukrywanej przez swoich rodziców, Stanisława i Helenę Wiślińskich, w Bełżycach. Wiślińscy wraz z dziećmi: Zofią, Piotrem , Bogdanem i Marianną w okresie okupacji przenieśli się z rodzinnej Konopnicy do Bełżyc. Zamieszkali w domu przy ulicy Lubelskiej, należącym do dziadka Ryfki ? Szmula Fersztmana. W lutym 1943 roku Helena Wiślińska urodziła syna Ryszarda . W samym czasie na świat przyszła Ryfka, dziecko Szlomo i Maszy Goldiner. Wiślińscy zdecydowali się wsiąść Rywkę - nazywaną przez nich Hanią - gdyż łatwo mogli wytłumaczyć przed osobami postronnymi jej pochodzenie. Opowiadali po prostu, że Wiślińska urodziła bliźniaczki. Choć o prawdziwym pochodzeniu Ryfki w Bełżcach wiedziało dużo ludzi, nikt ich nie wydał. Ryfkę odwiedzał potajemnie jej dziadek, który wraz z rodzicami Rywki ukrywał się w ziemiance na terenie gospodarstwa Marianny i Stanisława Ostrowskich w pobliskim Radawczyku. Po zakończeniu wojny rodzice Ryfki zabrali ją od rodziny Wiślińskich i wyjechali do Palestyny. Przez wiele lat utrzymywali z nimi kontakt, a dziadek Ryfki w dowód wdzięczności ofiarował Wiślińskim swój dom, w którym w okresie okupacji przechowywali jego wnuczkę. Staraniem Marianny Turek jej rodzice (pośmiertnie) oraz siostra Zofia odznaczeni zostali medalem Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata. Uroczystość odbyła się w Lublinie, 8 listopada 2002 roku. Wiślińscy pomogli również innej osobie pochodzenia żydowskiego ? nazywanej przez nich Zosią (naprawdę nazywała się Pola Gruber), która mieszkała razem z nimi. Przeżyła okupację i po wojnie wyjechała z Polski.
Czytaj więcej