Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Janina Tataj

Janina Tataj urodziła 10 lutego 1920 roku w Lublinie jako Złata Akierman. Od urodzenia nazywana była Zosią. Ojciec zmarł na gruźlicę w wieku 27 lat, gdy pani Janina miała 3,5 roku. Matka Mindla, z domu Fuks, po śmierci męża przez osiem lat była wdową. Potem wyszła z mąż za Icchaka Bessa. Janina Tataj miała młodszego o dwa lata brata i potem, gdy mama wyszła ponownie za mąż, urodził się drugi brat – Daniel Bess. Rodzina mieszkała w Lublinie przy ulicy Lubartowskiej 8, następnie przy Lubartowskiej 15. Pani Janina chodziła do żydowskiej szkoły powszechnej przy ulicy Niecałej, następnie przy ulicy Lubartowskiej 18. W wieku 15 lat, za namową Rywki Wajs, przyłączyła się do dziecięcej organizacji komunistycznej Pionier. Chodziła również na kursy organizowane przez PPS. Materialnie rodzinie powodziło się dobrze, w domu była służąca, która gotowała i sprzątała. Matka miała skład hurtowy materiałów. W czasie kryzysu w 1929 roku interes bardzo ucierpiał – matka zbankrutowała, straciła sklep i miała długi w urzędzie skarbowym. Po ślubie z Icchakiem Bessem otworzyli nowy interes, sklep spożywczy – owocarnię przy ulicy Lubartowskiej 11. W czasie okupacji w sklepie zatrudnionych było trzech Żydów. Do wybuchu II wojny światowej pani Janina i jej młodszy brat pomagali rodzicom w prowadzeniu sklepu. Kiedy wybuchła wojna brat uciekł do Lwowa, następnie był zesłany do obozu, a po zwolnieniu z obozu zamieszkał w Kokandzie w Uzbekistanie. Tam poznał swoją żonę, Żydówkę z Białorusi, z którą miał dziecko. Do Polski wrócił w 1947 roku. W czasie okupacji niemieckiej, by ustrzec się przed wysiedleniem, pani Janina wystarała się o zaświadczenie, że pracuje u Niemców. Przez cały czas, aż do likwidacji getta na Majdanie Tatarskim, pracowała w ogrodach i szklarniach przy ulicy Narutowicza. Pani Janina uratowała się, ponieważ przypadkiem, ostatniego dnia przed likwidacją getta na Majdanie Tatarskim, została na noc u zaprzyjaźnionej Polki. Gdy 9 listopada rano zobaczyła otoczone przez Niemców getto wróciła do Lublina i ukryła się na noc w piwnicy przy ulicy Narutowicza. Następnego dnia, otrzymawszy wcześniej od znajomej Polki metrykę jej zmarłej kuzynki, wyjechała z Lublina pociągiem do Warszawy. Za radą obcego Polaka udała się na ulicę Targową w Warszawie i zgłosiła do wyjazdu na roboty do Niemiec. W Niemczech, aż do wyzwolenia, pracowała jako Polka w fabryce amunicji w Treuenbrietzen, 50 kilometrów od Poczdamu. Po wyzwoleniu pani Janina wróciła do Polski, najpierw do Łodzi, a następnie zamieszkała w Warszawie, gdzie poznała swojego męża. Do Lublina przyjechała tylko na kilka dni w 1945 roku. Wyjechała z Polski w 1959 roku bezpośrednio do Izraela. Po przyjeździe, przez 4 lata mieszkała w Ma'abara – obozie przejściowym dla imigrantów. Mieszkała w Holonie. Na emeryturze, w wieku 79 lat, zaczęła malować. Pani Janina Tataj zmarła w 2007 roku.

Janina Tataj - relacja świadka historii

Janina Tataj dzieli się wspomnieniami dotyczącymi swojej rodziny i domu rodzinnego przy ulicy Lubartowskiej 8. Opowiada o swoich rodzicach – Akiermanach, składzie materiałów, który prowadziła jej mama Mindla, śmierci ojca i drugim małżeństwie mamy z Icchakiem Bessem. Dużo miejsca poświęca swojej relacji z ojczymem, którego bardzo nie lubiła i zapamiętała jako niedobrego człowieka. Wspomina dobrą sytuację materialną rodziny i kryzys ekonomiczny w 1929 roku, po którym mama straciła sklep i wszystkie oszczędności. Opowiada o szkole powszechnej przy ulicy Niecałej i Lubartowskiej 18. Pani Janina dobrze pamięta ulicę Lubartowską - jej mieszkańców i sklepy, które się tam znajdowały, przywołuje postać fryzjera – Polaka, który przeszedł na judaizm oraz młodą dziewczynę – Żydówkę, która przed wojną spotykała się z Polakiem i której udało się przeżyć wojnę. Kolejną osobą, którą dobrze zapamiętała z dzieciństwa jest dozorczyni z domu przy ulicy Lubartowskiej 15 i jej dwie córki – młodsza, z którą pani Janina się przyjaźniła, i starsza, która była „straszną antysemitką”. Janina Tataj opowiada o relacjach polsko-żydowskich w przedwojennym Lublinie, mówi, że Żydzi nie mieli z Polakami żadnych kontaktów, a granice w mieście między ulicami żydowskimi a polskimi były wyraźnie widoczne. Wspomnienia z okresu II wojny światowej i okupacji niemieckiej w Lublinie dotyczą m.in. ucieczki brata na Wschód, pracy w ogrodnictwie – w szklarniach na ulicy Narutowicza, działalności Judenratu i policji żydowskiej, warunków panujących w getcie oraz likwidacji getta na Podzamczu. Następnie Janina Tataj wspomina swój pobyt w getcie na Majdanie Tatarskim, w którym przebywała do 8 listopada. Tego dnia postanowiła zostać po pracy u znajomej Polki na noc, dzięki czemu uniknęła likwidacji getta. Następnie udało jej się przedostać pociągiem z Lublina do Warszawy i tam zgłosić na wyjazd na roboty do Niemiec. W fabryce amunicji w Treuenbrietzen pracowała aż do wyzwolenia.

Czytaj więcej