Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Alicja Savir

Alicja Savir - fotografia świadka historii
Alicja Savir - fotografia świadka historii (Autor: Czajkowski, Tomasz)

Alicja Savir urodziła się w 1926 roku we Lwowie w rodzinie Anny i Eliezera Bernhardinerów. Miała dwóch starszych braci – Emila i Pawła, który został zamordowany przez Niemców i pochowany przez rodzeństwo na cmentarzu żydowskim w Radziechowie. Początkowo mieszkała na ulicy Obwodowej we Lwowie, następnie na Tokarzewskiego 2. Uczęszczała do szkoły powszechnej im. Sienkiewicza i gimnazjum im. Słowackiego. W czasie wojny rodzina trafiła do lwowskiego getta, z którego uciekła do Radziechowa. Alicja Savir jako jedyna z grupy ośmiuset Żydów uciekła podczas przemarszu do Kamionki Strumiłowej, ratując się w ten sposób przed egzekucją. Z Radziechowa rodzina wróciła do Lwowa, gdzie trafiła do Julagu, stamtąd Alicję Savir zabrano do obozu Janowskiego, skąd uciekła w 1943 roku i była ukrywana przez Polaka Dżulę. Następnie żyła na aryjskich papierach najpierw w Bartkowcach koło Stryja, później w majątku hrabiny Walewskiej w Dalboszku. Najprawdopodobniej przez doniesienie została aresztowana przez Gestapo i zawieziona na aleję Szucha, skąd po dokonaniu pomiarów mających potwierdzić jej pochodzenie, wypuszczono ją. Później ukrywała się w Stoczku w kurniku, skąd uciekła do lasu w związku z informacją o planowanym spaleniu wsi przez Niemców. Tam natknęła się na armię rosyjską i dowiedziała o wkroczeniu Rosjan. Dotarła do Lublina, rozpoczęła naukę w Prywatnym Koedukacyjnym Gimnazjum i Liceum dla Dorosłych dr Ireny Krzeczkowskiej, znalazła pracę w PKWN-ie, gdzie spotkała brata. Jako ochotniczka pracowała przy segregowaniu szpilek i igieł na Majdanku. Odnalazła matkę, zdała eksternistycznie maturę i wyjechała do Warszawy na studia medyczne. Na wiosnę 1946 roku wyjechała z matką i bratem do Palestyny. Mieszka w Hajfie. Ma córkę, zięcia i troje wnuków.

Alicja Savir - relacja świadka historii

Alicja Savir opowiada o mieście swojego urodzenia, przedwojennym Lwowie, z którym wiążą się najwcześniejsze wspomnienia, dotyczące nauki w szkole powszechnej im. Sienkiewicza i gimnazjum im. Słowackiego, koleżanek, dziecięcych zabaw, wycieczek szkolnych. Z sentymentem wspomina miasto dzieciństwa. Zaznacza, że poza jedną sytuacją w szkole nie spotkała się z przejawami antysemityzmu w stosunku do niej, przywołuje jednak coroczne listopadowe rozruchy skierowane przeciwko Żydom. Przybliża swoje wojenne losy, pobyt w lwowskim getcie, ucieczkę do Radziechowa, gdzie zginął jej brat, osadzenie w obozie janowskim we Lwowie, z którego udało jej się zbiec, rozłąkę z rodziną. Najcięższe wojenne przeżycie wiąże się ze śmiercią brata, zabitego przez Niemców, którego potajemnie pochowała na cmentarzu żydowskim w Radziechowie. Wspomina o akcji z 1942 roku, podczas której Niemcy złapali około 800 Żydów i z której jako jedyna uciekła, unikając w ten sposób śmierci poprzez egzekucję w Kamionce Strumiłowej. Przywołuje także udzielających pomocy Polaków, między innymi pracownika kina, który dał jej klucze do kina i pozwolił schronić się tam w sytuacji niebezpieczeństwa oraz ukrywającą ją w kurniku kobietę. Alicja Savir wspomina również o swoim życiu w Lublinie zaraz po wojnie, o wrażeniach z pobytu na Majdanku, gdzie sortowała rzeczy po więźniach, o pracy w PKWN-ie, nauce, odnalezieniu brata i matki oraz powodach opuszczenia Polski. Wspomina także ludzi, których poznała podczas pracy w PKWN-ie, na przykład brata Wincentego Witosa, Andrzeja i jego żonę. Opowiada o ukrywaniu swojej tożsamości, życiu pod różnymi nazwiskami, tak zwanym dobrym wyglądzie, tęsknocie bezpośrednio po wojnie za brzmieniem języka żydowskiego i przeświadczeniu, że jest jedyną Żydówką w Lublinie, która przeżyła. Relacjonuje również powrót po latach do miejsc, w których się ukrywała w czasie wojny.

Czytaj więcej