Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Czesław Marciocha

Urodził się w 1949 roku we Włodawie. Pochodzi z rodziny chłopskiej. Ukończył Zasadniczą Szkołę Mechanizacji Rolnictwa w Ostrowie Lubelskim, później podjął pracę w Ośrodku Maszynowym w Podedwórzu jako mechanik elektryk. Początek pracy zawodowej wiązał się u niego z zakładami państwowymi. Był prezesem Spółdzielni Kółek Rolniczych w Kaplonosach, skąd później poszedł do wojska. Po powrocie ze służby został prezesem Spółdzielni Kółek Rolniczych w Hańsku, gdzie też poznał swoją żonę, która w tym czasie pracowała w Urzędzie Gminy jako agronom. W latach siedemdziesiątych, będąc już po ślubie, zamieszkali w mieszkaniu służbowym w Adamówce. Gospodarstwo, które miał przejąć, przejął PKS Włodawa, ale nie zostało w żaden sposób zagospodarowane, mimo planów, i popadło w ruinę. W między czasie uczęszczał do średniej szkoły rolniczej – Technikum Rolniczego w Radoryżu koło Łukowa. Szkołę tę ukończył. Pracował w wielu organizacjach młodzieżowych, założył Związek Młodzieży Wiejskiej, był inspektorem do spraw sportu w Ludowych Zespołach Sportowych w Wojewódzkim Związku w Chełmie. Zachęcony przez przedstawicieli Cepelii lubelskiej, postanowił założyć plantację wikliny. Przez pewien czas był jednym z współwłaścicieli zakładu przetwórczego wikliny koło Radzynia. Po zmianie ustroju w 1989 roku przemysł wikliniarski w Polsce zaczął upadać. Pan Czesław Marciocha odszedł ze spółki w Radzyniu, nie zrezygnował jednak z uprawy wikliny. Nawiązał współpracę z jedną ze spółek, które działają na bazie spółdzielni wikliniarskich w Rudniku. Od 2000 roku rozpoczął ze spółką również współpracę w zakresie produkcji płotów z leszczyny – był pośrednikiem między ludźmi pozyskującymi ów surowiec a spółką, która wytwarzała płoty. Później w ramach tej współpracy otrzymał zezwolenie od Nadleśnictwa Włodawa na pozyskiwanie leszczyny na jej terenie.

Czesław Marciocha - relacja świadka historii

Relacja pana Czesława Marciochy opiera się głównie na temacie uprawianej przez niego wikliny. Na początku przytacza historię swojej rodziny oraz początki własnej kariery zawodowej i edukacji. Później opowiada o tym, skąd pojawił się pomysł założenia plantacji wikliny, o jej rodzajach, uprawie, zbiorach i zastosowaniu. Wspomina o realiach przemysłu wikliniarskiego w okresie PRL-u, a także o powoli upadającej produkcji wyrobów z tego surowca po zmianie ustroju państwa w 1989 roku. Mówi również o kontaktach jakie nawiązał w latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, w tym współpracy w zakresie produkcji płotów z leszczyny. Na koniec wypowiada się o samym zawodzenie wikliniarskim oraz plecionkarskim. Wspomina też o dożynkach wikliniarskich, które odbywają się co roku w maju w Rudniku nad Sanem.

Czytaj więcej