Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Cipora Fiszer

Cipora Fiszer - fotografia świadka historii
Cipora Fiszer - fotografia świadka historii (Autor: Czajkowski, Tomasz)

Cipora Fiszer, z domu Trachtenberg, urodziła się 23 stycznia 1919 roku w Lublinie. Ojciec Szmuel Trachtenberg (ur. 1892) pracował jako impresario w teatrze. Mama, Róża Trachtenberg, z domu Goldkraut (ur. 1893) zajmowała się domem. Cipora, w dzieciństwie nazywana Cesią, miała trójkę młodszego rodzeństwa: dwóch braci – Heńka i Felka oraz siostrę Helę. Początkowo mieszkała z rodziną na ulicy Staszica, a przed samą wojną przy Rynku 5. Chodziła do przedszkola sióstr Trachter. Ukończyła prowadzoną przez zakonnice ćwiczeniówkę, która mieściła się na ulicy Archidiakońskiej oraz szkołę Wacławy Arciszowej. W czasie okupacji niemieckiej pracowała w obozie pracy na ulicy Lipowej 7. Tam poznała swojego przyszłego męża, Romana Fiszera. Wojnę przeżyła na aryjskich papierach. Z Lublina uciekła do Warszawy, gdzie pomagała Żydom. Po wojnie wyjechała z mężem do Izraela. Pisała artykuły do rocznika wydawanego przez Ziomkostwo Żydów Lubelskich w Izraelu „Kol Lublin”.

Cipora Fiszer - relacja świadka historii

Cipora Fiszer, z domu Trachtenberg, opowiada o dzieciństwie w przedwojennym Lublinie, domu rodzinnym przy ulicy Staszica, rodzicach. Wspomina ojca, który pracował w teatrze polskim przy ulicy Namiestnikowskiej, obecnie Narutowicza, jako impresario i pomocnik dyrektora, Józefa Grodnickiego, a także fascynację rodziny teatrem i życiem kulturalnym. Opowiada o szkołach, które ukończyła, polskich koleżankach, nauczycielach. W relacji mowa o czasie wolnym, spędzanym z rodziną na wycieczkach w okolice Lublina, o obchodzeniu świąt, wizytach w synagodze, czytanej prasie, np. „Lubliner Tugblat”, lwowskiej „Chwili”, warszawskim „Naszym Przeglądzie”. Cipora Fiszer wspomina rabina Majera Szapirę, który pobłogosławił jej ojca, pamięta również jego pogrzeb, na którym były tłumy. Relacja dotyczy także czasów wojennych – życia na aryjskich papierach, ale niepozbawionego strachu, obozu pracy na ulicy Lipowej 7, w którym pełniła obowiązki rysowniczki, poznania męża, ucieczki na wieś, a później do Warszawy. Z Warszawą wiąże się pomoc zbiegłym z getta Żydom, których Cipora Fiszer wraz z mężem ukrywali w swoim mieszkaniu. Koniec wojny zastał ich w Łodzi, później wrócili do Lublina, ale nikogo nie odnaleźli, wyjechali do Izraela. W Izraelu Cipora Fiszer włączyła się w działalność ziomkostwa lubelskiego, oboje z mężem opowiedzieli swoje historie w Yad Vashem. W relacji pojawia się również problem nietrwałości pamięci i trudności przekazywania wspomnień.

Czytaj więcej