- Szewsto to trudny zawód dla kobiet
- Wykonywałam prace bardziej precyzyjne niż mężczyźni
- To były bardzo ciężkie czasy
- Pomoc od ludzi
- Brało się miarę i robiło buty
- Był stan wojenny, ale ludzie sobie pomagali
- Było ciężko, ale wyszłam na prostą
- Dawałam sobie radę lepiej niż starzy pracownicy
- Egzamin do szkoły obuwniczej i szkolne przedmioty
- Jak spółdzielnia była, było dużo lżej
- Jakość dzisiejszych produktów jest bardzo niska
- Kontrole w czasach PRL-u były częste
- Maszyny do szycia butów
- Mówili, że to nie jest praca dla kobiet
- My przecież żyjemy z klienta
- Na egzamin zawodowy musiałam zrobić półbuty
- Na ulicy Zamojskiej było dużo spółdzielni
- Nie bałam się konkurencji
- Niektórzy pracowali u mnie aż do emerytury
- Powstały supermarkety i rynek się zmienił
- Pracownicy mnie słuchali
- Prywatyzacja zakładu
- Przejęłam zakład po 1989 roku
- Przyjmowałam uczniów do nauki
- Łaźnia Łabędzkich
- Właściciele sklepu spożywczego
- Sklep ogrodniczy na rogu ulicy Przemysłowej
- W szkole i w pracy radziłam sobie bardzo dobrze
- Warunki w zakładzie szewskim na Zamojskiej 12