Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Żeby jabłonka obficie rodziła - Bronisława Polak - fragment relacji świadka historii AudioTekst

[...] w Wigilię, to się opasywało słomą, taki się pasek wiło ze słomy, ło taki i to gospodarz boso musiał pójść. […] Poszedł boso i każde drzewko musiał zawiązać. To będzie rodzić obficie. No i tak to jest. Ale jeden tam sąsiad nasz, to było to już pamiętam, nigdy jabłonka nie rodziła, ale ktoś mu doradził: „Ty weź siekier i w wigilie i idź z tą siekierą i powiedz tak: „Jak nie będziesz rodzić, to cię na drugi rok zetne!”I...

Czytaj więcej

Zamawianie przestrachu u dziecka - Bronisława Polak - fragment relacji świadka historii Tekst

Byłam raz we Włodawie, do okulisty siedziałam w kolejce, ale tam przyszli ludzie dwoje też do okulisty, ta żona była też do okulisty, no i dziecko przyjechali wypisać ze szpitala, bo dziecko leży w szpitalu już tyle dwa czy trzy tygodnie i przywiązują dziecko do łóżeczka, bo dziecko taki ma strach, bo i się tak. I tak łopowiadają mnie to i tam inne panie słuchają […] Ja słucham, słucham i mówie do tej pani […] pani, mówie ja, to dziecko...

Czytaj więcej

Zamawianie gdy wiatr trąci - Bronisława Polak - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Moja mama to umiała zamawiać, nie powiem że nie. To do niej dużo ludzi przyjeżdżało. […] przychodziła do mojej mamy, bo ją wiater trącił, taki wir, jak lata, i tak na niego naszła, czy na nią naleciał, bo ten wir jak lata to wie pani. I ten wir naleciał, wykrzywiło ji buzie mocno. I ona wiedziała, że ta Gusika, to była Gusowa, dała mamie, i ona przyszła i mówiła może ty masz, bo zobacz. Ślina jej bez przerwy z buzi...

Czytaj więcej

Właściwości lipy - Bronisława Polak - fragment relacji świadka historii Tekst

[…] to słyszałam, jak opowiadali, że Matka Boska ukazywała się na lipie i później tam zrobili jakiś ołtarzyk, ale to było bardzo dawno […] No i ten kwiat, to jako napój przeciw kaszlowy, przeciw przeziębieniowy. To i ja to teraz robie. Narwę sobie tych kwiatków, w cieniu trzeba ususzyć, w cieniu, bo na słońcu, to one bezwartościowe zostaju, a w cieniu się ususzy ładnie i potem sobie herbatki robie na zime.

Czytaj więcej

Powiadamianie pszczół o śmierci pszczelarza - Bronisława Polak - fragment relacji świadka historii AudioTekst

No to drzwi to się otwiera i teraz jak gospodarz czy gospodyni umiera, do obory do dobytku, żeby już krowy przykładowo wiedzieli, że gospodarz. A jakby przykładowo ktoś miał pszczoły, to gospodyni musiała podejść do ula i stukała w ul, że gospodarz już odchodzi. [...] w jeden, do jednego tak pukała. [...] to widziałam nawet nie tak dawno u nas zmarł taki, co miał dużo pszczół, to ta gospodyni podchodziła i pukała do tych pszczół, to ona już tak bardzo...

Czytaj więcej

Ochronna funkcja gałązki brzozowej i święconej palmy - Bronisława Polak - fragment relacji świadka historii Tekst

[…] wychodzimy już po procesji, to się łamie gałązkę, dwie czy trzy, ile kto tam chce, przynosi się do domu, troszkę trzeba wsadzić w pole, tam gdzie zboże, to grad nie zbije – takie były przesądy. To wkiej były słomiane strzechy, teraz już nie ma tego dachu, to ja sobie za strzechę wkładałam, żeby jak burza idzie nie strzeliło czasem w ten dom, bo to różnie przecież się zdarza. To ja sobie tam wkładam. Przecież i palmę włożyłam teraz, bo...

Czytaj więcej