Od strony taty dziadkowie mieszkali w Wilkowie, tam gdzie teraz powódź była. Raz tam byłam u dziadków, nad Wisłą. Jedna dziewczyna dziecko utopiła. Urodziła, w serny woreczek dziecię włożyła, utopiła. Policja ją wiozła. Ona płynęła na łodzi i dziecko znaleźli właśnie w łodzi. Taka piosenka była, zapomniałam, jak to się śpiewa, tylko te parę słów pamiętam. Taki był gospodarz co miał pasiekę i dawał nam miód. Pamiętam, że miód był w kostkach, takie trójkąty. Pierwszy i ostatni raz wtedy jadłam...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "Łaziska"
Chciałam powiedzieć parę słów o żonie dziadka, czyli Ewie ze Świdzińskich Kiełczewskiej. Ewa była osobą ze znanej rodziny, mówiono senatorskiej kiedyś, herbu Półkozic. Jej rodzice mieli majątek, duży majątek Łaziska koło Zamościa. To był stary drewniany dwór, w którym urodziła się moja mama, pamiętała doskonale układ [pomieszczeń]. Babcia urodziła się w Bohutyczach, jeszcze u swoich dziadków w majątku koło Hrubieszowa. Tu [na zdjęciu] są jej rodzice, czyli moi pradziadkowie Świdzińscy. Pradziadek Świdziński Roman, jego żona Maria z Trzcińskich Świdzińska, synowa,...