Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Dożywiał nas Czerwony Krzyż - Genowefa Szewczyk - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Brama była i przy bramie taki budyneczek, [kiedy] samochód jechał, to [strażnik] musiał otworzyć, zamknąć. Na przykład kiedy z dożywianiem siostry przyjeżdżały, to też musieli im otworzyć, one się tam wylegitymowały, miały jakiś papier, że im wolno było, ale to same siostry, nie było chłopów. One jeździły końmi i taka beka [była], to nie był wóz, tylko specjalna taka beka na kołach. To duża beka [była], ja sobie nawet nie wyobrażam, ile litrów, może z pięćset litrów było tej pojemności....

Czytaj więcej

Mój mąż siedział na zamku lubelskim - Genowefa Szewczyk - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Mój mąż siedział na Zamku jako kawaler, zabrali go, wrócił. W [19]43 roku zabrany był, w grudniu. Tutaj tacy wygnańcy byli, taki Panek miał dwóch synów, jeden syn był w SS, a drugi był partyzantem, ale to potem zrobili się koledzy, mój mąż z tymi wygnańcami, z tym Mietkiem, z tym co był tutaj, a ten Niemiec, tak jak kiedyś było w takim filmie, zaraz po wojnie dawali ten film, że Niemiec amunicję, broń do partyzantów [przekazywał], tak samo i...

Czytaj więcej

W Gorzkowie ukrywał się ordynator ze Lwowa - Genowefa Szewczyk - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Najspampierw jak my przyszli tam na Majdan, to ja [miałam] gorączkę straszną, wymioty i mnie czyściło. Myśleli, że ja może co zjadłam. A to mi jajko ugotowali, jak to mówili kiedyś na wsi, tak na gęsto, to może po jajku mi się zatrzyma to. Gorączkę miałam taką, że zaczęłam już pleść w gorączce. Oni widzą, że nie żarty, dopiero mnie zawieźli tam do Gorzkowa, ale gorączka to mnie trzymała długo, bardzo długo. Potem całymi pasmami mi włosy wylazły, goła pała...

Czytaj więcej

Chorowałam na tyfus - Genowefa Szewczyk - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Gdzie jaka [kałuża] – piłam, mi się pić chciało, to tak piłam wodę, [jak wracałyśmy do Wirkowic], w lesie. I zachorowałam na tyfus, czy się zaraziłam w Lublinie, czy może z tej wody, bo mama nie piła, to nie zachorowała, a ja u Kiełbusa [zachorowałam]. Ale tam był, w Gorzkowie, ordynator, który uciekł ze Lwowa. Tak mówi ten wuj: „Pojedziemy do tego ordynatora”. No i my pojechali, on od razu mnie obejrzał i mówi, że to jest tyfus brzuszny, ale...

Czytaj więcej

Lany poniedziałek - Maria Gleń - fragment relacja świadka historii Tekst

Lany Poniedziałek No, świeciły tam w sobotę wielkanocną wszystko, pierwszy dzień, ale drugi dzień, to ja nigdy nie zapomnę, bo dlatego że chłopcy mieli metrowe, półmetrowe sikawki, nabierali wody i ganiali dzieci. Ale przy naszej studni, tutaj była taka panienka, znaczy było dwie, bo po sąsiedzku, to, a że u nas było duże koryto, tatuś zrobił dla pojenia krów i konia, więc kładli ją w koryto i wiadrem wode na nią leli ze studni. To niesamowicie. Tatuś wziął w lokatorstwo...

Czytaj więcej

Diabeł jako pan w kapeluszu, ubrany na czarno - Maria Gleń - fragment relacji świadka historii Tekst

Diabeł jako pan w kapeluszu ubrany na czarno Opowiadała mi pani, tylko to spod Gorzkowa, że nikt nie widział, kopali ziemniaki, a ona mówi, że idzie do nich pan w kapeluszu. I mówi, a mówio tak ci co z nią kopali ziemniaki, mówio - „Gdzie ty widzisz jakiegoś pana?” - „No idzie, o na czarno ubrany w kapeluszu, idzie do mnie i mnie woła - mówi - gdzieś”. „Po co mi cie woła?” - „No woła mnie” - mówi. A...

Czytaj więcej