Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Dziadkowie - Różka Doner - fragment relacji świadka historii WideoTekst

W [19]20 roku, kiedy ja się urodziłam, mój dziadek ze strony mamy jechał pociągiem i był napad rabunkowy na pociąg, wtedy zabili go. Szukali pieniędzy, to byli rabusie. Tak że dziadka nie mogłam znać, ale babka żyła. Pamiętam, że była sparaliżowana w ostatnich latach i że miała dużego psa przy sobie, wilka, który bardzo był do niej przywiązany. I jak Niemcy weszli tam do mieszkania, zabili i psa, i ją zastrzelili. Ona z nami nie mieszkała, mieszkała w tej żydowskiej...

Czytaj więcej

Reforma rolna i życie po wojnie - Wanda Majderdrut - fragment relacji świadka historii Tekst

Jak Rosjanie weszli, to zrobili reformę i każdy z dworskich ludzi, ile chciał tej ziemi, to dostał. A byli tacy, co sobie budowali, była cegielnia, dostali cegłę, no i murarzy, to już se musieli opłacić. [W pałacu] tam, pamiętam, że samopomoc chłopska wtryniła się, no i dużo dworskich ludzi poprzerabiało pokoje na mieszkanie. Zniszczyli. Po prostu zniszczyli. Po wyzwoleniu zapoznałam mężczyznę i pobraliśmy się. I on mnie do Lublina wziął. Mieszkałam na ulicy Cyruliczej. Potem z Cyruliczy dostaliśmy [mieszkanie] na...

Czytaj więcej

Likwidacja lubelskiego getta - Bogdan Stanisław Pazur - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Myśmy mieszkali naprzeciwko terenu getta, to widziałem jak wyprowadzali Żydów. To bramo ich tam na Ruskiej, prowadzili tam gdzieś ich, gonili na Tatary. Na Łęczyńską, gdzieś tam na bocznicę kolejową i tam ich gonili i tam ich wywozili. To całe kolumny gonili. U nas, przez tą bramę, nie gonili, szukali bardziej takich miejsc nie w Śródmieściu, nie miejskich dzielnic, tylko takich, które były bezkolizyjne, łatwiej było te gromady ludzi powyganiać. Ja u nas to pamiętam, bo przy Cyruliczej 4 mieścił...

Czytaj więcej

Żydzi i dzielnica żydowska w Lublinie - Anna Proskura - fragment relacji świadka historii Tekst

[Ojciec] miał naszykowanych ileś beczek jakiejś tam farby i miał wysłać to wagonami kolejowymi do Poznania, do kogoś i ekspedient rozpoczął jedną [beczkę] i tam brakowało tej farby dwa czy trzy kilogramy, ojciec się zdenerwował, mówi: „No, to trzeba uzupełnić, a to dziś sobota”. A nikt nie miał, tylko Żydzi. I mówi: „Masz rowerek – ja miałam lat wtedy ile, 12, 13 – jedź do Żyda, tylko żeby cię nikt nie widział, że ty jesteś ode mnie, bo bym się...

Czytaj więcej

Praca na poczcie w getcie lubelskim - Adam Adams - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Jak byliśmy w getcie ja pracowałem wtedy na poczcie, to było koło Judenratu, i ta poczta, zdaje mi się, była na ulicy Cyruliczej… I co ja robiłem na tej poczcie, nie pamiętam. Musiałem pracować... Listów nie roznosiłem, to na pewno. Siedziałem w biurze tam, widocznie musiałem tam pracować, a poza tym nie mam żadnych wspomnień z tego okresu. Nie pamiętam, że tam były akcje jakieś wielkie… To znaczy takie jak na Majdanku Tatarskim, że oni wchodzili w nocy, czy po...

Czytaj więcej

Przesiedlenie do dzielnicy żydowskiej - Halina Reichaw - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Jeszcze wtedy naprawdę nie wiedzieliśmy, jak to będzie wyglądało. Ponieważ babcia była sama i miała większe mieszkanie, tośmy się przeniosły do babci. Potem była pierwsza wizyta – przyszli Niemcy, szukali, szukali, zabrali futra, mamy futra, babci futro i zabrali tego kanarka. Znaczy tego kanarka nie zabrali od razu. Oni powiedzieli, że przyjadą po tego kanarka, bo nie mieli miejsca dla niego. Za dwa, trzy dni przyjechali i zabrali. Na razie na tym to się skończyło. Kazali mężczyznom stawić się na...

Czytaj więcej

Ulica Cyrulicza - Halina Reichaw - fragment relacji świadka historii WideoTekst

To była bardzo ważna ulica w moim życiu, bo ona była mniej więcej vis-à-vis Lubartowskiej 14. Była taka mała uliczka, która prowadziła na Stare Miasto, w kierunku Grodzkiej, na Szeroką i takie rozmaite ulice. Możliwe, że to się teraz inaczej nazywa albo w ogóle nie istnieje. To było blisko, na ulicy Cyruliczej były takie sklepy, gdzie stały beczki ze śledziami, sprzedawali bajgle na takie patyki nadziane, były beczki z kiszonymi ogórkami. I to stało tam. To były sklepy, ale te...

Czytaj więcej

Komunikacja autobusowa, dorożki i sanna - Regina Kucharska - fragment relacji świadka historii Tekst

Tutaj na Cyruliczej był postój dorożek, na Kapucyńskiej był postój dorożek, tak że dorożkami też się jeździło. No ja tam nie powiem, że tam korzystałam bardzo z tego, bo nie było potrzeby. Bo tam dorożką to ktoś jechał dość daleko, nie w mieście, jak ja w centrum mieszkałam prawie, mieszkałam zawsze w centrum to gdzie [miałam jeździć]? Ale sankami to się nieraz tam przejechaliśmy. We trzy, cztery zebrały grosz i saneczkami jechałyśmy. Sanna po ulicach była, nie tak jak dzisiaj....

Czytaj więcej

Widok na getto w Lublinie - Maria Józefczuk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Pamiętam [kiedy] jeszcze było getto po drugiej stronie [Lubartowskiej]. Nie wiem od którego momentu, ale sądzę, że przynajmniej od Kowalskiej w dół pośrodku ulicy stały takie kozły drewniane. Po stronie parzystej już było pusto i tam zasiedlali Polakami, a po drugiej stronie jeszcze byli Żydzi albo ich dopiero usuwali. Były te kozły i takie tablice „ Halt! ” i „ Achtung! ” i coś po polsku, że nie wolno tam wchodzić pod groźbą, już nie pamiętam, śmierci czy czego. Koło...

Czytaj więcej

Ostatnie tygodnie II wojny światowej spędzone w Rokitnie - Maria Józefczuk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Miałam straszne przeżycie, [kiedy było] ostatnie bombardowanie Lublina, [radzieckie], w [19]45 roku*. Największe, nawet większe jak w [19]39 roku. Byłam sama w Lublinie, dlatego że mama pojechała na wieś i zwoziła brata. Byłam sama na tej Lubartowskiej. Na Cyruliczej mieszkał jakiś pan, on był ze wsi Rokitno pod Lubartowem. Wtedy tak zwanych „junaków” brali, młodych mężczyzn. On znał moją mamę i ona musiała mu powiedzieć, że jedzie i że ja jestem sama. Późno wieczorem zaczęło się to bombardowanie, już wszyscy...

Czytaj więcej

Kontakty z lubelską rodziną podczas wojny - Marian Milsztajn - fragment relacji świadka historii Tekst

Jak pracowałem – od [19]39 do [19]40 roku, prawie rok – w kopalni, to prawie nie miałem łączności z rodziną. Jak skończyłem tę pracę i pojechałem do Połtawy, to zacząłem pisać. I siostra mniej więcej opisała sytuację. To był [19]40 rok. Przysłała mi zdjęcie w ładnej sukience i dodała: „to jest moja własna robota”. Jak uciekłem z [Lublina], to ona już się uczyła krawiectwa. Wyczułem, że nie jest tam tak w porządku, a można było z ZSRR wysłać trzy kilo...

Czytaj więcej

Zawody wykonywane przez bogatych Żydów - Danuta Marcinek - fragment relacji świadka historii Tekst

Bogaci Żydzi byli przeważnie rzemieślnikami. Nie miałam do czynienia z adwokatami, lekarzami czy dentystami żydowskimi, więc trudno mi o nich cokolwiek powiedzieć. Mieszkali głownie w bogatszych dzielnicach, ale w biednych dzielnicach też były mieszkania o wyższym standardzie. Najbiedniejsze ulice, gdzie mieszkali Żydzi, z tego co ja wiem to była właśnie [ulica] Lubartowska, Furmańska, Cyrulicza, Buczka oraz Stare Miasto. Tam żyła biedota. Ja jako dziewczyna nie byłam, że tak powiem rozlatana żebym wiedziała co się w ogóle w całym Lublinie dzieje,...

Czytaj więcej

Ulice wyłożone były kocimi łbami - Danuta Marcinek - fragment relacji świadka historii Tekst

Ulice te były bardzo ubogie, bardzo brudne, bo załóżmy w podwórkach nie było asfaltów tylko były albo nawierzchnie z kocich łbów, zresztą w ogóle ulice Lublina miały przeważnie kocie łby, później dopiero te kocie łby zaczynano wymieniać na kostkę brukową, a w latach późniejszych robiono asfalty. Przyjemną sprawą była sytuacja, kiedy w Lublinie stacjonowały dorożki konne i między innymi na ulicy Cyruliczej był taki postój tych dorożek konnych. Wszelkie transporty odbywały się przy pomocy tych dorożek, ale była za to...

Czytaj więcej

Majdanek po wyzwoleniu - Irena Korolko - fragment relacji świadka historii Tekst

Pojechaliśmy na Majdanek, to było dzień po wyzwoleniu, może dwa. To, co tam widziałam było straszne. Chodziliśmy po tych barakach, tam było tysiące butów, te kominy dymiły jeszcze, bo szkielety były niedopalone. Pamiętam głęboki rów, tam były dziesiątki nagich ciał – wszyscy, mężczyźni i kobiety, nagie. Wtedy właśnie mój szwagier zdjęcia zrobił. Cały szef Majdanka został tam na miejscu powieszony, ale już na egzekucję nie jeździłam. Jak wracałam z Majdanka zobaczyłam w bramie kamienicy narożnej ulic Lubartowskiej I Cyruliczej Żydów,...

Czytaj więcej

Najścia żołnierzy - Irena Korolko - fragment relacji świadka historii Tekst

Pewnego dnia walą do drzwi. Wpadają. Było ich trzech czy czterech. I to już byli gestapowcy, bo widać było trupie czaszki. U nas był taki długi korytarz. Wpadli, i do mojego ojca. Ojciec miał taki warsztacik pod oknem i tam pracował. I zażądali od ojca wydania zapasu cholewek, co przynosił z getta. A ojciec schował je do pieca. I ktoś może doniósł. Zażądali od ojca żeby wydał cały towar jaki ma. „Bo inaczej – mówi - szykujcie...- pamiętam - to...

Czytaj więcej

Znałam dwóch Żydów - Zofia Purta - fragment relacji świadka historii Tekst

Jak pracowałam na Krakowskim w zakładzie to bardzo często przychodził taki Żyd, który lody sprzedawał. On śpiewał zawsze, wpadał i pytał się, czy my lodów nie chcemy, że dobre, bo na bitej śmietanie. Później wyjechał do Izraela. Ale bardzo miły człowiek. Jeszcze jednego pamiętam, bo sama z usług korzystałam. Tutaj na Cyruliczej parasolki reperował też pan taki, na pierwszym piętrze chyba mieszkał. Przynosiłam parasolki. Jak mi się zepsuła, to zawsze do niego.

Czytaj więcej

Dom rodzinny przy ulicy Lubartowskiej, dzielnica żydowska - Czesław Luty - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Urodziłem się 20 lipca 1922 roku w Lublinie z matki Heleny z domu Rejmak i ojca Jana Lutego - syna Łukasza. Tu się urodziłem, jestem wyznania rzymskokatolickiego i tu byłem chrzczony w kościele na Czwartku, to jest moja parafia. I tu moi rodzice brali ślub, no ja tu byłem chrzczony też i tu przystąpiłem do sakramentu bierzmowania. Mieszkałem wtedy w dzielnicy żydowskiej w zasadzie. Mieszkałem przy ulicy Lubartowskiej. I przy ulicy Ruskiej. Jeśli chodzi o tę dzielnicę, to była przeważnie...

Czytaj więcej