Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Miejsca w Lublinie - Bożydar Rząd-Górnicki - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Znałem [dzielnicę] Dziesiątą, bo tam siostra ojca [mieszkała], Dymidasowie. On był Piłsudczykiem. A pracował w magistracie lubelskim. Zbudowali dom tam. Wtedy rozwijało się przed wojną budownictwo jednorodzinne. To Dziesiątą pamiętam. Pamiętam Stare Miasto. Siostra miała takie przyjaciółki jeszcze z z uniwersytetu, które mieszkały na Starym Mieście, wchodziło się w taką wielką bramę. To były głębokie trakty na tym Starym Mieście. Na Rynku nawet jak się wchodziło czy na Rybnej, to robiło wielkie wrażenia dla siedmio-ośmioletniego chłopca. Pamiętało się jeszcze Krakowskie...

Czytaj więcej

Dzielnica Dziesiąta - Danuta Strzelecka - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Dziesiąta była bardzo odległą [dzielnicą]. Dziesiąta była już zabudowana. Bo ulica Dziesiąta to były tereny wykupione przez DOKP, przez Wschodnią Dyrekcję Kolei Państwowych i tam były działki budowlane dla kolejarzy. To było duże osiedle kolejarskie. Na samym końcu tej Dziesiątej, to się obecnie nazywa Kunickiego, był majątek Abramowice. Dobrze prosperujący, mały mająteczek, który w 1944 roku, został naturalnie zawłaszczony. Panią, nie pamiętam nazwiska, wyrzucono dosłownie bez żadnych środków do życia, bez żadnego zabezpieczenia, na bruk. Początkowo nie pamiętam co tam...

Czytaj więcej

Koleżanki z Dziesiątej - Teresa Piaseczyńska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów, koleżnki, dzielnica Dziesiąta, szkoła 3. Koleżanki z Dziesiątej Koleżanek było dużo. Z Dziesiątej, to myśmy zawsze chodziły we trzy: Ligia, Janka i ja. To szło się na piechotę. Pierwszy rok do urszulanek, to żeśmy szły na piechotę, bo nie było komunikacji. A potem były autobusy - najpierw takie przerobione z ciężarówek, potem normalne. Konduktor siedział i dziurkował nam karty miesięczne, sprawdzał, albo kupowało się bilety. I dojeżdżało się na miejsce. Wyjątkowo czasami udało się przejechać dorożką,...

Czytaj więcej

Selekcja mieszkańców Dziesiątej - Teresa Piaseczyńska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów, dzielnica Dziesiąta, ulica Kubickiego, selekcja mieszkańców Dziesiątej, okupacja niemiecka, Majdanek 3. Selekcja mieszkańców Dziesiątej To było niedaleko Majdanka. Myśmy tylko widzieli tych więźniów prowadzonych na Majdanek. I raz, ale to też się człowiek nie bał, raz ogłosili, że wszyscy mają się zgromadzić na takim wolnym placu naprzeciwko gimnazjum numer 1, na Kunickiego. Tam w tej chwili stoją już bloki i domy. I wszyscy ludzie mieli przyjść. Wszyscy mieszkańcy Dziesiątej. Nie wolno było nikomu zostawać. No i...

Czytaj więcej

Sekcja strzelecka WKS Lublinianka - Józef Wiśniewski - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Jeśli chodzi o sekcję strzelecką, to korzystała początkowo z obiektów TKKF w dzielnicy Dziesiąta, była mała strzelnica sportowa, do strzelań w zasadzie pistoletowych. Nie była przystosowana do strzelania z broni długiej. W latach 60. zaczęto wprowadzać do strzelectwa światowego broń pneumatyczną, czyli inaczej mówiąc wiatrówki, która miała stopniowo wypierać broń kulową, ale i do dzisiejszego dnia, jak wiadomo, w igrzyskach olimpijskich i w mistrzostwach świata odbywają się mistrzostwa zarówno z broni pneumatycznej jak i z broni kulowej. Jeśli chodzi o...

Czytaj więcej

Dom dziadków na ulicy Pochyłej i dzielnica kolejarska w Lublinie - Maciej Paprocki - fragment relacji świadka historii Tekst

To był budynek wybudowany przez Żyda o nazwisku Izraelita. On się ciągnie wzdłuż Kunickiego do Pochyłej i później po całej długości ulicy Pochyłej, po prawej stronie. Był zamieszkany przede wszystkim przez kolejarzy, bo to była najmniejsza odległość do dworca kolejowego. Po drugiej stronie, wzdłuż całej ulicy Pochyłej, był skład drewna, ktoś tam handlował deskami, krawędziakami, jakimiś innymi historiami. Teraz tam stoją budynki mieszkalne, już zupełnie inaczej to wygląda. Budynek ten [był] nieskanalizowany, niezelektryfikowany, taka biedota kolejarska tam mieszkała. Ale ta...

Czytaj więcej

Ulice dzielnicy Dziesiąta w Lublinie - Halina Danczowska - fragment relacji świadka historii Tekst

[Zacznę od] ulicy Chłodnej, tutaj też odwołam się do wspomnień pani Podkowy, dlatego ważnych, bowiem dotyczą rodziny Wiktora Podkowy, który był właścicielem kaflarni i wypalarni kafli i nie tylko, bo i różnych doniczek z glinki i tak dalej, i tak dalej. Ta kamienica była wybudowana przed 1905 rokiem przy ulicy Chłodnej. Pani [Podkowa] wspomina o tym, że w dzielnicy często pojawiali się ze swoimi wozami szmaciarze, czyli ludzie skupujący stare ubrania. No, w tej chwili mam przed oczami ten przedwojenny...

Czytaj więcej

Rozwój dzielnicy Dziesiąta - Halina Danczowska - fragment relacji świadka historii Tekst

Chciałam opowiedzieć o historii obszaru – może obszaru powiem – za tunelem, bo jeszcze to nie była dzielnica Za Tunelem. Rzecz dotyczy oczywiście dziejów przyszłej dzielnicy Lublina, jednej z największych dzielnic – Dziesiątej. Wszystko zaczęło się w związku z rozwojem gospodarczym w połowie dziewiętnastego wieku i z rozwojem miasta, jakimś takim przyspieszonym, nazwijmy to w ten sposób. 1862 rok jest dla mnie taką ważną datą, bowiem wtedy inżynier gubernialny, Feliks Łodzia Bieczyński, wystąpił do Rady Miasta Lublin z pismem, w...

Czytaj więcej

Książki o Lublinie - Halina Danczowska - fragment relacji świadka historii Tekst

Po tym przejściu na emeryturę, zresztą jeszcze wcześniej, kiedy pracowałam w Bibliotece Łopacińskiego i kiedy opracowywaliśmy czasopisma lubelskie już w wersji komputerowej, pomyślałam sobie, że warto by było na kanwie opowiadań mojej mamy, opowiadań mojej babci, opowiadań mojego wujka, brata mojej mamy, zebrać materiał o historii dzielnicy. Wtedy uświadomiłam sobie, czytając prasę lubelską, że dzielnica faktycznie była w sposób nader architektoniczny i urbanistyczny zaplanowana, jako jedna z nielicznych dzielnic w Lublinie. Stąd moja książeczka o Dziesiątej, ciesząca się popularnością. Może...

Czytaj więcej

Przyjazd do Lublina w 1939 roku - Krystyna Płatakis-Rysak - fragment relacji świadka historii Tekst

Lublina, Żydzi, dzielnica Dziesiąta, rodzina, ulica Stanisława Wyspańskiego Przyjazd do Lublina 1939 roku Byłam na obozie harcerskim w roku [19]39, w czasie wakacji, po obozie harcerskim byłam w pensjonacie dla młodzieży w Rabce, [tam] otrzymałam telefon od ojca: „Ubieraj się, natychmiast wszystko spakuj i jedziesz do Krakowa. Pierwszym pociągiem. Na dworcu spotykasz się z babcią, i z siostrą, i jedziecie do Lublina.”. Miałam ochotę jeszcze zostać, bo w tej Rabce było mi bardzo przyjemnie, ale ojciec mówi: „Nie ma dyskusji,...

Czytaj więcej

Wybuch II wojny światowej - Sylwia Warakomska-Grzycka - fragment relacji świadka historii Tekst

Pamiętam dobrze okres okupacji Lublina. W czwartek 31 sierpnia matka wróciła ze Śródmieścia bardzo zdenerwowana. W centrum Lublina panował chaos nie do opisania. Mieszkałam na przedmieściach Lublina, [na] Dziesiątej, przy ulicy Kochanowskiego 48. Ja i moi dwaj młodsi bracia szykowaliśmy sobie książki do szkoły. Mój ojciec patrzył ze zwątpieniem na te nasze czynności. Bombardowanie Lublina zaczęło się bardzo wcześnie, 2 września 1939 o godzinie 8.00 rano. Pierwsze bomby poleciały na Zakłady Mechaniczne E. Plage i T. Laśkiewicz, zginęło podobno 200...

Czytaj więcej

Przeprowadzka na dzielnicę Dziesiątą - Sylwia Warakomska-Grzycka - fragment relacji świadka historii Tekst

Miałam 10 lat, czyli w 1933 roku. Ojciec, pracujący w Urzędzie Miejskim dowiedział się, że tereny południowego Lublina będą podzielone na działki o wielkości 1800 metrów i że można je nabyć za tańszą cenę dla urzędników. Pamiętam swój dziecięcy sprzeciw, kiedy pierwszy raz pojechaliśmy na tę ulicę Kochanowskiego i zobaczyłam tam rosnące jeszcze zboże, śpiewające skowronki i wtedy tupałam nogami [mówiąc]: „Idźcie sobie, idźcie sobie na tą Dziesiątą ja tu zostanę i ja stąd nie wychodzę.”. Rodzice mówili: „Ciekawe, kto...

Czytaj więcej

Ludzie mówili, że jest bardzo wielka powódź. Czerniejówka wylała okropnie - Teresa Piątkowska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

(rzeka), powódź, okupacja niemiecka Ludzie mówili, że jest bardzo wielka powódź. Czerniejówka wylała okropnie Była pewnego razu [powódź]. Ludzie mówili, że jest bardzo wielka powódź –tam dalej trzeba pójść i jak ktoś chce, to niech zobaczy. Więc wybraliśmy się –ja nie wiem, czy mama też poszła z nami, bo to wielka sprawa. Widziałam –Czerniejówka wylała okropnie. I to było tak jakby bliżej Kośminka, bo przez Kośminek Czerniejówka płynęła. Byłam oglądać i to opisałam w jednym z zeszytów, bo to zjawisko...

Czytaj więcej

Czerniejówka i stawy pana Sachsa - Teresa Piątkowska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Stawy były pana Sachsa. Czerniejówka była w kierunku stawów, ale łączyła się z Bystrzycą, ale tutaj chyba już bliżej ulicy Zamojskiej. Bliżej starodawnego mostu, gdzieś na Starych Bronowicach. Gdzieś ona wpadała do Bystrzycy. Jej źródła były dalej. Czyli wynika z tego, że przepływała przez Abramowice. Przy Czerniejówce stawy były i ten pałacyk bardzo ładny. Teraz tam jest szpital abramowicki. A pałacyk jest nadal bardzo piękny, starodawny. A pałacyki przechodzą różne historie, bo jakiś ziemianin sprzedał panu Sachsowi i tak dalej...

Czytaj więcej

Zabierałyśmy durszlak i łowiłyśmy rybki. Dzieciństwo nad Czerniejówką - Teresa Piątkowska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Przyjeżdżała do nas na wakacje dwie dziewczynki, moje siostry cioteczne. Przyjeżdżały codziennie. Ich ojciec był kierowcą –jako były legionista dostał pracę jako kierowca komunikacji miejskiej. No ale też troszeczkę mniej zamożny niż maszynista. Ale dobrze im się działo. Przyjeżdżały codziennie, a po południu przyjeżdżała ciocia –ich mama, z najmłodszą córeczką. My zabierałyśmy durszlak i łowiłyśmy rybki. Podbierałyśmy tak głębiej, głębiej. I różnokolorowe –sama radość. A w naszym ogrodzie była beczka, do której żeśmy przenosiły rybki i jeszcze wodorosty różne, wszystko....

Czytaj więcej

Sachsowie i Vetterowie - Teresa Piątkowska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Chodziliśmy pod Abramowice. Tam były stawy pana Sachsa, Niemca. On miał stadninę koni. Jak nastała okupacja to Niemcy przyszli do niego i pytają, czy on przyjmie obywatelstwo niemieckie, bo oni wiedzieli, że on jest Niemcem i myśmy też wiedzieli –to było normalne. A on mówi: „Nie” Dziwna rzecz, że jak u nas zamieszkają pewne grupy kulturalne, takie jak Niemcy szczególnie, to oni tak przylgną do naszej kultury polskiej. Zastrzelili go. Byli tacy inni, nie zastrzelili ich. Na przykład bracia Vetterowie...

Czytaj więcej

Topografia dzielnicy Dziesiąta i wakacje w Łążku Zaklikowskim - Teresa Piątkowska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Położenie naszej dzielnicy było takie, że moja szkoła była przy ulicy Kochanowskiego, a zaraz potem była rzeka Czerniejówka, równoległa, i zaraz potem była wieś Dziesiąta na wzgórkach. Wieś Dziesiąta, nasza dzielnica była Dziesiąta. W tej naszej dzielnicy była ulica Kochanowskiego, przy której była nasza szkoła. Za naszą szkołą była Czerniejówka, rzeka, potem była wieś Dziesiąta, a potem był Majdanek. Jak powiedziałam, to tak jakby były duże odległości, ale to wszystko było bardzo blisko. Miałam moje koleżanki szkolne, z którymi razem...

Czytaj więcej

Miałam chyba cztery, czy pięć lat, jak wyprowadziliśmy się w dzielnicę Dziesiątą - Teresa Piątkowska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Pamiętam, pewne rzeczy zabrało się furmanką. Zanim tam zamieszkaliśmy, to na tej działce mamusia posadziła kartofle –pewnego razu poszli, ale był niedobry sąsiad, to tych nowiutkich kartofli nam trochę ukradł. To był niedobry sąsiad, bo potem okazało się, że on już po wojnie swojego syna oddał w ręce UB. Mój brat opisał to w takiej książce, którą mam –pod tytułem „Ja, obywatel miasta Lublina” Stefan Przesmycki. Mój brat. I ja tą książkę mam. I tam są ciekawe rzeczy opisane. Dom...

Czytaj więcej

Ukrywanie żydowskiej dziewczynki w czasie II wojny światowej - Irena Ciesielska-Piech - fragment relacji świadka historii Tekst

Mieszkam w domu, który [stoi na działce] od pięciu pokoleń należącej [do] rodziny Ciesielskich. W latach 30., kiedy dzielono działki moi dziadkowie kupili parcele przy ulicy Kraszewskiego. Niestety nie ma już [tutaj] domu moich dziadków, ani nie ma również domu moich rodziców. Z okresu mojego dzieciństwa pamiętam epizod, który wydaje się bardzo ciekawy. Był mroźny styczniowy poranek roku [19]43. Ojciec mój poszedł na stronę rano i tam zastał skuloną dziewczynkę. Zabrał dziecko [i] przyniósł do domu, mama moja [na ten...

Czytaj więcej

Wybuch II wojny światowej i przyjazd do Lublina - Krystyna Płatakis-Rysak - fragment relacji świadka historii Tekst

W Krakowie spotkałam babcię, spotkałam siostrzyczkę, ojciec nas wsadził do pociągu jadącego do Lublina, powiedział: „Wojna wisi na włosku, jedziesz do Lublina, za dwa tygodnie będzie po wszystkim, no a jakby się coś komplikowało, to my z mamą przyjdziemy”. A mój brat był wtedy na Podlasiu, w Mokranach, w rodzinnej wsi mojego ojca, i następnego dnia też się zjawił, bo też był zaalarmowany. To jest coś niesamowitego jak piętnastolatka przeżywa przejście z warunków luksusowych do prymitywu. W tym domku drewnianym...

Czytaj więcej