HGIS Lublin is a website containing information about the history of the Lublin city and the region, which enables searching for information about people, events, places and sources. This information is presented on interactive maps, using historical cartographic sources.

We dedicate the service to our late colleague Tadeusz Przystojecki.

HGIS Lublin is a website containing information about the history of the Lublin city and the region, which enables searching for information about people, events, places and sources. This information is presented on interactive maps, using historical cartographic sources.

We dedicate the service to our late colleague Tadeusz Przystojecki.

NN Theatre
×This Event page requires review, some of the information may be incorrect or missing.
×Some parts of this page may be not fully translated. You can use Google Translate to translate missing fragments:

Ocaleni z Zagłady

Po zakończeniu działań wojennych w Lublinie, ujawniło się około 30 Żydów, którzy pochodzili z Lublina. W lipcu 1948 liczbę ocalałych oszacowano na 137 osób. W tym czasie na terenie całej Polski przebywało nie wiele ponad 700 Żydów lubelskich.

Z relacji Zofii Paprockiej:  
Kawa ukrywał się u cioci. Ciocia naprawdę dbała o niego. Znali się [przed wojną]. Jakieś małe
handle robili ze sobą. [...] Wrócił do swojego domu po wojnie może tylko był coś zlikwidować, trudno mi powiedzieć. Nie pamiętam dokładnie, który to był rok. Później wyjechał do Tel Awiwu.

Z relacji Jadwigi Maliszewskiej:
Ojciec Teresy nazywał się Fajraizen. Bardzo prosił o pomoc. Ojciec uległ. Nie mógł odmówić
zrozpaczonemu ojcu. Wziął dziecko na rower i tą dziewczynkę, Apolonię przywiózł do rodziny, do Zemborzyc. [...] Wyzwolenie przyszło jak zbawienie, że już będzie spokój, że będzie normalnie. Oczywiście, Teresa sprawiała rodzicom kłopot o tyle, że nie miała dokumentów. Trzeba było przecież
przygotować dziewczynę do szkoły. Ojciec poczynił starania. Na jakim etapie były, tego nie wiem.
Teresa chodziła do szkoły podstawowej.

Z relacji Stefana Przesmyckiego: [W przypadku żydowskiej dziewczyny, którą chroniliśmy] sytuacja była jakaś nowa. Matka mówiła, że to jest kuzynka, że przyjechała gdzieś za Buga. Ale coraz bardziej wydawała się taka obserwowana. W końcu trzeba było jej przekazać tę informację, że to jest zbyt duże ryzyko dla nas. Ona to zrozumiała. Gdzieś poszła, gdzieś nie wiem gdzie. Już po wejściu Ruskich wróciła razem z ciotką Danutą, u której mieszkała na początku. Przeżyła i przyszła nam podziękować.