Młodociany woźny-defraudant przed sądem
18-letni Jan Guziak pracował w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych "Vesta" w Lublinie w charakterze woźnego. (…) W lipcu ub. roku Guziak otrzymał sumę 4000 zł, które miał wpłacić do jednego z banków. Guziak, pod wpływem kina i sensacyjnych powieści, marzył oddawna o podróżach w dalekie kraje, awanturniczych przygodach itd. Znalazł się w posiadaniu stosunkowo dużej sumy pieniędzy, romantyczny młodzieniec postanowił urzeczywistnić swoje marzenia, zdefraudował więc pieniądze i wyjechał z niemi do Poznania do swego przyjaciela ze Szkoły Rzemieślniczej. Tam wspólnie wydali większą część pieniędzy na ubranie i różne bezwartościowe drobiazgi w rodzaju przyrządów do manicure itp., poczem zaczęli się przygotowywać do wstąpienia do filmu. Tymczasem "Vesta" zawiadomiła władze policyjne lubelskie, które wysłały w ślad za zbiegłym Guziakiem wywiadowcę Aleksandra Komorowskiego. Wywiadowca po przybyciu do Poznania, odnalazł bez trudu Guziaka, aresztował go i przywiózł do Lublina, gdzie osadzono go na Zamku. W dniu wczorajszym Guziak zasiadł na ławie oskarżonych w lubelskim Sądzie Okregowym, oskarżony z art. 578 cz. III K. K. Bronił adw. Radzki. Sąd, po rozpatrzeniu sprawy, biorąc pod uwagę młody wiek oskarżonego oraz jego nieskazitelną przeszłość, wydał wyrok skazujący Guziaka na 6 miesięcy więzienia z zawieszeniem kary na przeciąg 2 lat.