Był sobie raz...
Adaptacja opowiadania I.B. Singera "O tym jak Szlemiel szedł z Chełma do Warszawy".
Opis spektaklu:
"Był sobie raz..." to adaptacja opowiadania I. B. Singera "O tym jak Szlemiel szedł z Chełma do Warszawy". Jest to historia chełmskiego Żyda - Szlemiela, który znudzony życiem w swoim miasteczku postanawia wyruszyć do w drogę do wielkiego Lublina (w opowiadaniu Singera jest Warszawa). Idąc do miasta gubi drogę i wraca do rodzinnego domu. Przekonany jednak o tym, że nie może być to ten sam Chełm, który opuścil upiera się, że znalazł się w miejscu identycznym ale nie tym samym. Po długich i zabawnych kłotniach z żoną, dziećmi, sąsiadami i radą miasta odkrywa dla siebie prawdę, że na świecie istnieje wiele Chełmów, z podobnymi domami i mieszkańcami, a "cały świat to jeden wielki Chełm".
Recenzje:
Ta prościutka z pozoru i zabawna historia, wywodząca swój żywot z folkloru żydowskiego, nosi
w sobie ogromny ładunek egzystencjalny. O dziwo, okazuje się też wspaniałym tworzywem teatralnym. Aby wydobyć te atuty na scenie, trzeba jednak prawdziwego mistrzostwa. W spektaklu Był sobie raz Teatru NN mamy do czynienia z takim właśnie przypadkiem (...).
(...) Spektakl Był sobie raz w płaszczyźnie fabularnej jest śmieszną opowiastką o Szlemielu, pewnym Żydzie z Chełma. Punkt wyjścia stanowiło opowiadanie Izaaka B. Singera, lecz jak twierdzą znawcy, powiastki tego typu były niezwykle popularne, ich autorzy pozostawali często zupełnie nieznani. Akcja z reguły toczyła się w Chełmie; o części chełmskich Żydów przyjęło się wtedy mówić – pewnie z odcieniem swoistego ciepła – że to „mędrcy z Chełma czyli głupcy”. Jedną z typowych postaci tych historyjek był właśnie Szlemiel, oferma i nieudacznik, zabawny mędrek, na swój sposób cwany. Nie byłoby Szlemiela i owych „mędrców z Chełma” ani też spektaklu Był sobie raz, gdyby nie najwyższego piękna anioł, jak się później okazało – trochę nieuważny, któremu powierzono niebywałej rangi misję: rozdzielenia po ziemskim świecie dusz mądrych i głupich. (...)
Wykonanie:
Witold Dąbrowski
Bartłomiej Stańczyk (akordeon)
Muzyka:
Bartłomiej Stańczyk
Reżyseria:
Tomasz Pietrasiewicz
Czas trwania:
40 minut