„Lublin. Pamięć Miejsca – Miasto Żydowskie” to opowieść o historii lubelskich Żydów; ich kulturze, życiu i zagładzie. Treści poświęcone poszczególnym zagadnieniom będą publikowane systematycznie, do końca 2017 roku.

„Lublin. Pamięć Miejsca – Miasto Żydowskie” to opowieść o historii lubelskich Żydów; ich kulturze, życiu i zagładzie. Treści poświęcone poszczególnym zagadnieniom będą publikowane systematycznie, do końca 2017 roku.

Teatr NN

Prasa, publicystyka, radio

Prasa, publicystyka, radio
Żydzi lubelscy, autor nieznany

 

Jakie gazety czytali lubelscy Żydzi? * Kiedy zaczęto wydawać żydowskie gazety? * Która z nich wyszła jako pierwsza? * Jakie idee przyświecały twórcom „Myśli Żydowskiej”? * Jak na powstanie „Myśli Żydowskiej” zareagowali mieszkańcy? * Czy w Lublinie ukazywały również inne żydowskie gazety w języku polskim? * Kim byli pracownicy „Życia Uczniowskiego”? * Czy w Lublinie wychodziły gazety w języku jidysz? * Która z jidyszowych gazet ukazała się jako pierwsza? * Jakie korzyści dla żydowskich mieszkańców miasta płynęły z wydawania „Lubliner Tugblat”? * Jak „Lubliner Tugblat” funkcjonował w latach późniejszych? * Jak wyglądało pismo? * Kiedy „Lubliner Tugblat" przestał się ukazywać? * Czy oprócz „Lubliner Tugblat” w Lublinie wychodziły inne gazety żydowskie? * Jakie treści publikowano w „Lubliner Sztyme"? * Jak wyglądała gazeta? * Czy wydawano także inne czasopisma? * Czy innym pismom udało się utrzymać na rynku? * Czy tylko z gazet żydowscy mieszkańcy Lublina mogli czerpać informacje? * Czy w czasie II wojny światowej ukazywały się w Lublinie jakieś żydowskie pisma? * Czy po wojnie wznowiono w Lublinie wydawanie żydowskich gazet? * Jak wyglądał „Biuletyn Żydowskiej Agencji Prasowej”? * Czy w Lublinie nadawały żydowskie rozgłośnie radiowe? * Kiedy wyemitowano pierwszą powojenną audycję radiową w języku jidysz? * Bibliografia

 

W skrócie...Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


W latach 1916–1939 w Lublinie ukazywało się ogółem prawie 30 żydowskich gazet. Pierwsze z nich wydawano po polsku, pozostałe w języku jidysz. Większość tytułów prasowych miała charakter jednodniówek lub po prostu nie była w stanie utrzymać się na rynku. Dziennik Lubliner Tugblat – najpopularniejszy z nich – miał dłuższy żywot; ukazywał się przez cały okres międzywojenny. Informacji poza gazetami dostarczały odczyty i referaty. Na lata 30. datuje się ponadto pierwsze próby nadawania lokalnych, żydowskich audycji radiowych o charakterze rozrywkowym. Choć wojna położyła kres rozwojowi żydowskich mediów, po wojnie próbowano je reaktywować.

 

Jakie gazety czytali lubelscy Żydzi?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Jeszcze w XIX wieku Żydzi czytali lokalne, polskie gazety. W 1877 roku mieszkańcy miasta nie mieli większego wyboru, na rynku prasowym liczyły się wówczas jedynie dwa pisma – Kurier Lubelski i Gazeta Lubelska. Miejscowi Żydzi prenumerowali głównie Kurier Lubelski, jako że miał wypracowaną renomę. Gazeta Lubelska zyskała sobie mniejszą popularność, m.in. dlatego, że publikowała antysemickie artykuły. Czytano także żydowską prasę krajową, prawdopodobnie kolportowaną w lokalnych księgarniach. W drugiej połowie XIX wieku na łamach polskojęzycznego czasopisma Izraelita i warszawskiego Warszojer Judisze Cajtung – pierwszej stołecznej gazety w języku jidysz – od czasu do czasu pojawiały się korespondencje z Lublina. Funkcję informacyjną w pewnym stopniu spełniały też ukazujące się od połowy XVII wieku żydowskie kalendarze. Oprócz informacji typowych dla tego typu publikacji – szczególnie w XIX i XX wieku – zawierały fakty z życia gospodarczego: daty i miejsca jarmarków, aktualne ceny walut, usług pocztowych czy telegraficznych; ponadto zamieszczały reklamy i informowały o różnego rodzaju rocznicach. W drugiej połowie XIX wieku w związku z nasilającymi się restrykcjami antyżydowskimi w Imperium Rosyjskim, kalendarze stały się głównym forum wymiany informacji oraz miejscem publikacji tekstów literackich i historycznych. Być może one również miały swoich lubelskich odbiorców. Musimy mieć jednak na uwadze, że do czasu pojawienia się pism w języku jidysz grupa żydowskich czytelników nie była zbyt liczna i obejmowała jedynie kręgi inteligenckie i zasymilowane; większość lubelskich Żydów znała język polski w owym okresie bardzo słabo.

 

 

Lubelskie kalendarze...

W XVII wieku zapotrzebowanie na informacje zaspokajały żydowskie kalendarze1. W 1615 roku wydrukowano w Lublinie pierwsze wydanie Sefer Ibronoth (hebr. Księga Cyklów) – kalendarza hebrajskiego, którego autorem był pochodzący z Niemiec Eliezer ben Jakob Bellina Aszkenazy. Swoje dzieło opierał na XVI-wiecznej pracy Jakoba Marcaria. Kalendarz posiadał części: żydowską, ruską i polską, które informowały o najbliższych świętach żydowskich i chrześcijańskich, a także datach jarmarków! Po raz drugi Sefer Ibronoth wyszedł w 1640 roku w lubelskiej drukarni Hirsza, syna Abrahama Kalonymusa Jafe. Co ciekawe, drugie wydanie okazało się być ostatnim – przez blisko sto lat w naszym mieście nie wydrukowano już żadnych kalendarzy – ani żydowskich, ani polskich. Funkcji informacyjnych nie zatraciły także późniejsze kalendarze; w XIX i XX wieku wychodził polski Kalendarz Lubelski, który zawierał nie tylko daty świąt wszystkich wyznań, ale także wykazy sklepów i instytucji, imienne listy mieszkańców i punktów handlowo-usługowych, a także reklamy przedsiębiorstw.

 

 Czytaj więcej>>> o historii lubelskich kalendarzy

 

Sprzedaż gazet (rys. Robert Sawa)

Sprzedaż gazet (rys. Robert Sawa)

 

Kiedy zaczęto wydawać żydowskie gazety?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


W następnym wieku. W latach 1916–1939 ukazywało się niemalże 30 żydowskich tytułów prasowych! Choć wiele z nich miało krótki żywot lub ukazywały się w formie jednodniówek, niektóre wychodziły przez wiele lat, posiadały silną pozycję w lubelskim środowisku wydawniczym i stałe grono czytelników. Starania w celu wydawania gazet żydowskich w językach jidysz i niemieckim czyniono w Lublinie już od pierwszych lat drugiej dekady XX wieku, jednakże większość z nich była blokowana przez władze rosyjskie, a potem austro-węgierskie.

 

Początki żydowskiej prasy i radia na tle historii mediów

Początki żydowskiej prasy i radia na tle historii mediów

 

Która z nich wyszła jako pierwsza?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Pierwszą żydowską gazetą w Lublinie była polskojęzyczna Myśl Żydowska – tygodnik społeczny, wydawany przez młodą inteligencję skupioną wokół Zjednoczenia Żydowskiej Młodzieży Demokratycznej. Pierwszy numer wyszedł 7 marca 1916 roku, w czasie okupacji austriackiej. Łącznie wyszło 88 numerów Myśli Żydowskiej. Redaktorem był Ludwik Rechtszaft, a siedziba znajdowała się przy ulicy Radziwiłłowskiej 3/9. Za druk odpowiedzialna była oficyna Józefa Pietrzykowskiego, wydawcą był zaś Salomon Lewin. Z czasem do redakcji Myśli Żydowskiej dołączyli – znany pod nazwiskiem Mikołaj Wadyas – M. Szejnbrun i Izaak Kerszman. Współpracowali z nimi: Bolesław Warman, dr Mojżesz (Mieczysław) Zajdenman, adwokat Goldberg, Wadja Szajnbrun i Leon Szper, a także publicyści związani z prasą krajową i zagraniczną: Natan Szwable, Jakub Appenszlak, Samuel Hirszhorn, Dawid Socher, Józef Dunkelblum, M. Fiszlender, Samuel Mejerson i Ignacy Finkielsztajn2.

 

Winieta pierwszego numeru Myśli Żydowskiej z 7 marca 1916 roku (ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. H. Łopacińskiego w Lublinie, www.bc.wbp.lublin.pl)

Winieta pierwszego numeru Myśli Żydowskiej z 7 marca 1916 roku (ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. H. Łopacińskiego w Lublinie, www.bc.wbp.lublin.pl)

 

 

Rozpoczęto wydawanie tygodnika p. t. «Myśl Żydowska». Jako redaktor podpisuje się Ludwik Rechtszaft, jako wydawca S. Lewin.

 

nowoasymilacja/neoasymilacja – nurt społeczno-polityczny, który powstał w Królestwie Polskim pod koniec 1912 roku (po wyborach do IV Dumy Państwowej) w wyniku podziałów w starszym ruchu asymilatorskim. Za zasadniczy cel obóz stawiał sobie walkę z antysemityzmem, asymilację językowo-kulturową z narodem polskim, równouprawnienie Żydów i propagowanie wśród nich postaw obywatelskich.

 

Zjednoczenie Żydowskiej Młodzieży Demokratycznej – organizacja działająca w duchu nowoasymilatorskim, która powstała w Lublinie pod koniec istnienia zaboru rosyjskiego. Choć oficjalnie niezarejestrowana, była przez władze rosyjskie tolerowana. Członkowie zrzeszeni w Zjednoczeniu dążyli do równouprawnienia i propagowali postawy obywatelskie wśród miejscowych Żydów. Organizacja była silnie związana z Myślą Żydowską – redaktor gazety, Ludwik Rechtszaft, był wiceprezesem Zjednoczenia.

 

W których księgarniach można było nabyć Myśl Żydowską?

Tygodnik rozprowadzały księgarnie: Fabiana Forema, która znajdowała się na Krakowskim Przedmieściu 25; księgarnia E. Zyngerowej przy Krakowskim Przedmieściu 27 i księgarnia Szlomy Barucha Nissenbauma mieszcząca się przy ulicy Lubartowskiej 12. Gazetę można było nabyć także w Radomiu, wstępując do księgarni A. Najdika, która mieściła się przy ulicy Lubelskiej 17. Co ciekawe, przy księgarniach zazwyczaj istniały czytelnie, tak więc żeby zaczerpnąć informacji, nie trzeba było nawet wydawać pieniędzy.

 

Jakie idee przyświecały twórcom „Myśli Żydowskiej”?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Redakcja za swoje główne cele stawiała złagodzenie antagonizmów chrześcijańsko-żydowskich, obronę Żydów przed atakami antysemickimi, a także promowanie koegzystencji opartej na wzajemnym szacunku i zrozumieniu. Zgodnie z tym, co w pierwszym numerze napisał Ludwik Rechtszaft, miała być czasopismem bezpartyjnym i miała nie angażować się w dyskusje dotyczące asymilacji kulturowo-językowej. Naczelnym hasłem pisma było uobywatelnianie się żydowskich mieszkańców miasta3. Myśl Żydowska była pierwszą tego typu inicjatywą w całej austriackiej strefie okupacyjnej.

 

Jak na powstanie „Myśli Żydowskiej” zareagowali mieszkańcy?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Endecki Głos Lubelski i związana z lewicą niepodległościową Ziemia Lubelska przyjęły tygodnik dość chłodno, toteż Myśl Żydowska zmuszona była wchodzić z nimi w polemiki4. Choć artykuły drukowane w gazecie stały na wysokim poziomie, nie odniosła ona sukcesu, popadła w kłopoty finansowe i po dwóch latach przestała się ukazywać. Przyczyna była prozaiczna – brak odbiorców. Lubelska inteligencja zwykła czytywać kolportowane w Lublinie pisma warszawskie, a żydowscy mieszkańcy miasta posługiwali się wówczas bardzo często jedynie językiem jidysz5.

 

Zagadkowe zajście. Dnia 30. b. m. p. Ludwik Rechtszaft, redaktor «Myśli Żydowskiej» został uderzony na ulicy przez p. Daniela Śliwickiego, redaktora «Ziemi Lubelskiej». Dalszy ustęp notatki uległ konfiskacie.

  Odręczna dedykacja z podpisem Ludwika Rechtszafta. Podarowanie dwóch roczników Myśli Żydowskiej Bibliotece im. Łopacińskiego (ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. H. Łopacińskiego w Lublinie, www.bc.wbp.lublin.pl)

Odręczna dedykacja z podpisem Ludwika Rechtszafta. Podarowanie dwóch roczników Myśli Żydowskiej Bibliotece im. Łopacińskiego (ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. H. Łopacińskiego w Lublinie, www.bc.wbp.lublin.pl)

 

Gdy zakazano jedzenia flaków...

Jednym z wydarzeń relacjonowanych przez Myśl Żydowską był zjazd rabinów, który odbył się w Lublinie w 1916 roku. Ostatnim punktem obrad było zniesienie zakazu jedzenia flaków, który obowiązywał na terenie Lublina (bez Wieniawy) od przeszło 30 lat! Obostrzenie to w latach 80. XIX wieku wprowadził rabin Sznajder, Zelman Ladyr, na skutek tego, że miejscowy rzeźnik nie do końca przestrzegał zasad uboju rytualnego. Komisja uznała, że zniesienie zakazu jedzenia flaków jest sprawą pilną, gdyż odbija się negatywnie na sytuacji miejscowej ludności6.

 

Czy w Lublinie ukazywały również inne żydowskie gazety w języku polskim?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Tak. Na przełomie 1921 i 1922 roku wydawano Życie Uczniowskie. Niestety, podobnie jak Myśl Żydowską pismo zlikwidowano i to zaledwie po kilku numerach (prawdopodobnie trzech). Redaktorem gazety był dr O. Neubauer, wydawcą H. Gajzler, zaś drukiem zajmowała się Drukarnia Udziałowa mieszcząca się przy placu Litewskim 1. Siedziba redakcji znajdowała się przy ulicy Foksal 22/17 (obecnie 1 Maja). Życie Uczniowskie publikowało artykuły popularnonaukowe (np. Darwinizm po Darwinie), felietony, przekłady obcojęzycznych utworów, a także nadesłane przez czytelników wiersze. Autorzy tekstów nadsyłanych do redakcji prześcigali się w tworzeniu wymyślnych pseudonimów, takich jak Alfa Omega, Bajazzo, Icarus czy Finis. Pismo stanowiło również swoisty klub dyskusyjny. Na jego łamach przetoczyła się na przykład zażarta batalia na temat stanu współczesnej kultury między niejakimi Monitorem a E.B. Trzeciego października 1921 roku ukazała się pisana ręcznie polsko-hebrajska Jednodniówka Szomrowa, wydana przez lubelski oddział Haszomer Hacair. Redaktorką Jednodniówki była Bela Barsachowa, za sprawy administracyjne odpowiedzialny był Natek Zylbergeld, a redakcja mieściła się w siedzibie Haszomer Hacair przy ulicy Szewskiej 1. Treść tej gazetki stanowiły głównie artykuły dotyczące żydowskiego ruchu skautowskiego6a. Trzydziestego stycznia 1925 roku ukazała się kolejna publikacja polskojęzyczna - Gazeta Uczniowska, którą opracowali uczniowie Gimnazjum Humanistycznego Towarzystwa Zakładania Szkół Żydowskich w Lublinie przy Niecałej 3. Gazetka ta upadła po ukazaniu się prawdopodobnie dwóch numerów, jej redaktorem był nauczyciel historii Józef Izrael Twyesschorr, a za druk odpowiedzialne były drukarnie Udziałowa (numer 1.) i zakład Andrzeja Rozdoby przy Początkowskiej 1 (numer 2.)6b. Pod koniec lat 20. XX wieku w Lublinie wydawano polsko-hebrajsko-jidyszowy miesięcznik Heatid (hebr. Przyszłość). Zachował się jedynie 2. numer tej gazety pochodzący z grudnia 1928 roku, wydawcą i redaktorem był Leon Frank, siedziba redakcji mieściła się w przy Placu Łokietka 2, natomiast za druk odpowiedzialna była znana drukarnia Polonia przy Nowej 136c. Po wojnie natomiast przez krótki czas wychodził w Lublinie dwujęzyczny, polsko-jidyszowy Biuletyn Żydowskiej Agencji Prasowej, jednakże jego redakcja wkrótce przeniosła się do Łodzi.

 

Winieta Życia Uczniowskiego (ze zbiorów Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, ebuw.uw.edu.pl)

Winieta Życia Uczniowskiego (ze zbiorów Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, ebuw.uw.edu.pl)

 

Kim byli pracownicy „Życia Uczniowskiego”?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


W Życiu Uczniowskim pracowała prawdopodobnie znana lubelska działaczka oświatowa – nastoletnia wówczas Bela Mandelsberg (później Mandelsberg-Szyldkraut; w czasopiśmie podpisana jako Mandelsberżanka). W skład redakcji pisma wchodzili ponadto: Goldberżanka, A. Gallis, D. Hochgemajn, B. Matecki, M. Mendlewicz, P. Mendlewicz, A. Rotbaum, A. Szeftel i S. Tugental. Do administracji natomiast weszli: Bakman, Bajer, Blechmanówna, Gajzler (wydawca), Klajnberżanka, Mandelbaumówna, Margulies, Majzels, Rotrubin, Syrkin, Trachtenberżanka i Wajngartenówna.

 

 

Cena popularności…

 Życie Uczniowskie w trzecim numerze z 1922 roku bardzo ubolewało nad tym, że poczytny Lubliner Tugblat w ogóle nie odnotował powstania pisma. W ramach wdzięczności sprowokowany Lubliner Tugblat opublikował na swych łamach notę zarzucającą redakcji Życia Uczniowskiego niedojrzałość, brak zdolności i przygotowania. Ta nie pozostała dziennikowi dłużna. Dziennikarza podpisującego się pod artykułem jako Homo, Adulescens z Życia Uczniowskiego nazwał starym gderaczem!

 

Czy w Lublinie wychodziły gazety w języku jidysz?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Oczywiście, że tak. Ze względu na fakt, że miejscowa ludność żydowska posługiwała się głównie tym językiem, większość międzywojennych gazet wychodziła tylko w języku żydowskim.

 

Która z jidyszowych gazet ukazała się jako pierwsza?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Najbardziej popularną, poczytną, a także ukazującą się najdłużej był Lubliner Tugblat (jid. Dziennik Lubelski). Założyli go w 1918 roku Izrael Kacenelenbogen i Mojsze Gradel (działacze Żydowskiej Partii Ludowej) , Izrael Barzach (powiązany ze środowiskiem syjonistycznym) i Mojsze Chaim Wizenfeld (ze środowiska ortodoksów)6d. Wychodziła niemal nieprzerwanie przez cały okres 20-lecia międzywojennego - codziennie oprócz sobót aż do 8 września 1939 roku. Redaktorami Lubliner Tugblat w różnych latach byli: księgarz z ulicy Grodzkiej Szlomo Baruch Nissenbaum (do 1922 roku), Boruch Cukerman, Lejb Perel i Jakub Hersz Nisenbaum (po roku 1922 dziennikarz, następnie współwłaściciel gazety). W skład dziennikarzy i publicystów gazety wchodzili między innymi  Szaul Icchok Stupnicki (kierownik literacki, następnie współpracownik), Henoch Isz (do 1919 roku), Jakub Waksman, Lewi Niemcewicz i Jakub Hersz Nisenbaum. Redakcja mieściła się przy ulicy Bernardyńskiej 20 (w latach 1918–1928), a następnie (do 1939 roku) Królewskiej 13. Za druk odpowiedzialna była oficyna N. Herszenhornowej i Sz. Strazbergera (ulica Bernardyńska 20), z czasem pismo utworzyło własną drukarnię i zecernię7.

 

Mężczyzna siedzący na ławce w Ogrodzie Saskim

Fotografia przedstawia mężczyznę siedzącego na ławce w Ogrodzie Saskim, który według ustaleń Adama Kopciowskiego w rękach trzyma numer czasopisma Lubliner Tugblat z 19 lipca 1918 roku (fot. Abram Zylberberg, zdjęcie z kolekcji szklanych negatywów Twarze nieistniejącego miasta)

 

Najstarszy żydowski nagrobek…

Najcenniejszym żydowskim nagrobkiem w Lublinie jest macewa Jakuba Kopelmana – uczonego, którego pochowano w 1541 roku. Co ciekawe, jest ona najstarszym w Polsce nagrobkiem żydowskim, który po dziś dzień stoi na swoim pierwotnym miejscu! Nie powinno zatem dziwić, że fotografia i opis inskrypcji z tej macewy znalazły się w publikacji Szlomy Barucha Nissenbauma Jewrejskije nadgrobnyje pamiatniki goroda Lublina (ros. Żydowskie nagrobne zabytki miasta Lublina).

 

Zdjęcie macewy Jakuba Kopelmana zamieszczone w dziele Jewrejskie nadgrobnyje pamiatniki goroda Lublina  i współczesna fotografia nagrobka (fot. Teresa Klimowicz)

Zdjęcie macewy Jakuba Kopelmana zamieszczone w dziele Jewrejskie nadgrobnyje pamiatniki goroda Lublina  i współczesna fotografia nagrobka (fot. Teresa Klimowicz)

 

Nagrobek Szlomy Barucha Nissenbauma

Nagrobek Szlomy Barucha Nissenbauma, cmentarz żydowski w Warszawie przy ulicy Okopowej (fot. Teresa Klimowicz)

 

 

Spinoza z ulicy... Grodzkiej?

Książka Szula Stupnickiego o Baruchu Spinozie wywarła bardzo duży wpływ na żydowskie środowisko inteligenckie. Być może to właśnie za sprawą tej książki przyszły noblista Isaac Bashevis Singer stał się gorącym fascynatem tego filozofa! Jednym z owoców zainteresowań Singera jest jego książka Spinoza z ulicy Rynkowej.

 

Jakie korzyści dla żydowskich mieszkańców miasta płynęły z wydawania „Lubliner Tugblat”?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu

 

Pismo było nie tylko organem informacyjno-publicystycznym, ale także pośrednikiem w kontaktach z zagranicznymi stowarzyszeniami (ziomkostwami) Żydów pochodzących z Lublina. Było więc punktem kontaktowo-adresowym dla osób pragnących skontaktować się z lubelskimi krewnymi. Gazeta uczestniczyła ponadto w rozprowadzaniu pomocy materialnej z zagranicy dla ubogich8.

 

Przykładowa pierwsza strona gazety, Lubliner Tugblat, R. 20, 1937, nr 260 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

Przykładowa pierwsza strona gazety, Lubliner Tugblat, R. 20, 1937, nr 260 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

 

Jak „Lubliner Tugblat” funkcjonował w latach późniejszych?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Czasopismo przeszło kilka burzliwych epizodów. W 1922 roku w redakcji doszło do rozłamu, część z pracowników gazety, na czele ze Stupnickim przeszła do nowego dziennika Lubliner Najes. W tym samym roku redakcję opuści Szloma Baruch Nissenbaum, który na kilka lat wyjechał do Palestyny. Po odejściu Nissenbauma właścicielami gazety oraz zecerni stali się jej pracownicy - Lejb Perel (redaktor odpowiedzialny i wydawca prawdopodobnie w latach 1922-1926), Herc Kohen (redaktor odpowiedzialny, redaktor naczelny i wydawca od 1926 roku), Jakow (Jankiel) Kac, Chaim Gawril Herszenhorn, Benjamin Westler i Fiszel Grynwald. W dość skomplikowany sposób układała się współpraca gazety ze Stupnickim. Po zlikwidowaniu Lubliner Najes w 1922 roku powrócił on na krótko do redakcji gazety, po czym w 1926 roku wyjechał do Rygi, by w 1927 znów zostać współpracownikiem Tugblatu8b. Z czasem wykrystalizował jasny podział kompetencji między właścicielami gazety. Sprawami administracyjnymi zajęli się Hersz Kohen i Jakow Kac, korektą – Lejb Perel, a w zecerni pracowali Fiszel Grynwald, Benjamin Westler i Chaim Herszenhorn. Ponadto: Jakub Hirsz Nisenbaum, który od 1927 roku stał się głównym publicystą, a od 1930 współwłaścicielem gazety. Na przełomie lat 20. i 30. Lubliner Tugblat przeszedł kilka kolejnych zmian. W roku 1928 przeniesiono siedzibę redakcji do budynku przy ulicy Królewskiej 13. W nowej siedzibie zorganizowano własną zecernię i drukarnię oraz powiększono personel techniczny, w skład którego weszli Abraham Blum, Icchok Rajchensztajn, Jeszaja Kurc, I. Cygielman, Ch. Kenigsberg, Welwel Getrejtman, Henoch Nomberg, Mosze Roszgold oraz I. Bojm. Pracownicy zecerni Lubliner Tugblat byli założycielami i aktywnymi działaczami Związku Zawodowego Drukarzy, a część z nich miała dodatkowo ambicje redaktorskie. Rajchensztajn i Cygielman zostali komentatorami sportowymi, a inni zajmowali się redakcją tekstów nadsyłanych do gazety przez różne organizacje polityczne. Mojsze Roszgold wspominał, że przez jakiś czas na łamach pisma prowadził nawet anonimową polemikę na temat żydowskich szkół powszechnych z redaktorem gazety – Jakubem Hirszem Nisenbaumem9. Jedną z najbardziej widocznych zmian w owym okresie było także wprowadzenie nowej szaty graficznej gazety, która miała nadać jej bardziej nowoczesny charakter. Ostatnia duża zmiana w funkcjonowaniu dziennika nastąpiła pod koniec 1930 roku, kiedy powołano spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością Wydawnictwo Lubliner Tugblat.  Do 6-osobowego grona właścicieli gazety dołączył wówczas Jakub Hirsz Nisenbaum, który odkupił 1/7 część udziałów wydawnictwa. Zreorganizowano także system pracy w gazecie. Westlerowi, Kohenowi i Perelowi powierzono zajęcia administracyjno-księgowe; łamaczem i kierownikiem zecerni został Jakow Kac, natomiast na redaktora naczelnego wybrano Jakuba Hirsza Nisenbauma. Oprócz tego stworzono także nietypowe stanowisko nadzorcy redaktora naczelnego, który miał akceptować dostarczane przez Nisenbauma teksty i w razie wątpliwości interweniować u innych właścicieli gazety; funkcję tę powierzono Stupnickiemu, który w 1927 roku powrócił do redakcji, jednak formalnie nie piastował w niej kierowniczego stanowiska9b.

 

Uroczystości na Placu Katedralnym w Lublinie w dniu 5 listopada 1916 roku

Uroczystości na placu katedralnym związane z ogłoszeniem w Lublinie przez władze austriackie zapowiadającego utworzenie samodzielnego państwa polskiego Aktu 5 listopada w 1916 roku. Po lewej stronie widoczny jest gmach pałacu Ordynackiego przy ulicy Królewskiej 13, w którym w latach 1928–1939 mieściła się redakcja gazety Lubliner Tugblat

 

Jak wyglądało pismo?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Lubliner Tugblat w dni powszechnie posiadał cztery strony, w piątek przed szabasem – osiem. Szata graficzna była dość skromna, a samą gazetę wydawano na papierze bardzo słabej jakości. Na pierwszej stronie publikowano zazwyczaj wiadomości ze świata, krótkie ogłoszenia i nekrologi. Na dalszych kartach znajdowały się: popularna rubryka Wos hert zich in Lublin? (jid. Co słychać w Lublinie?), artykuły poświęcone sytuacji politycznej w kraju, relacje z posiedzeń Rady Miasta, gminy żydowskiej i innych instytucji. Na ostatniej stronie umieszczano zwykle repertuary kin i teatrów, reklamy, różnego rodzaju sensacje i pozostałe wiadomości z miasta i okolic. Na łamach Lubliner Tugblat ukazywały się także powieści i reportaże w odcinkach. Dziennik nie posiadał stałych korespondentów, ale lokalni żydowscy mieszkańcy miasta chętnie informowali redakcję o najważniejszych wydarzeniach. Mimo że nakład był stosunkowo niewielki, pismo zyskało rzeszę stałych czytelników, którzy czytali gazetę wspólnie10.

 

Winieta Lubliner Tugblat, R. 2, 1919, nr 95 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

Winieta Lubliner Tugblat, R. 2, 1919, nr 95 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

 

Winieta nowej szaty graficznej Lubliner Tugblat, R. 19, 1936, nr 193 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

Winieta nowej szaty graficznej Lubliner Tugblat, R. 19, 1936, nr 193 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl

 

Mężczyzna trzymający niezidentyfikowany numer Lubliner Tugblat (fot. Abram Zylberberg, zdjęcie z kolekcji szklanych negatywów Twarze nieistniejącego miasta)

Mężczyzna trzymający niezidentyfikowany numer Lubliner Tugblat (fot. Abram Zylberberg, zdjęcie z kolekcji szklanych negatywów Twarze nieistniejącego miasta)

 

 

Kiedy „Lubliner Tugblat” przestał się ukazywać?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


W czasie II wojny światowej. Ósmego września, po ukazaniu się piątkowego numeru zaczęto przygotowywać wydanie niedzielne. Numerowi nie było jednak dane się ukazać – Lubliner Tugblat zakończył działalność. Dziewiątego września 1939 roku niemieckie lotnictwo zbombardowało Lublin, życie w mieście zostało sparaliżowane, a członkowie redakcji stracili ze sobą kontakt. Z jej członków wojnę przeżyli jedynie Icchok Rajchensztajn, Welwel Getrejtman, Mosze Roszgold, Josef Rotenberg i Zygelman11.

 

Pamiątki z redakcji Tugblatu...

W Ośrodku Brama Grodzka - Teatr NN przechowywana jest oryginalna, przedwojenna maszyna do pisania Underwood z hebrajskimi czcionkami. Maszyna ta według darczyńców pochodzi z redakcji Lubliner Tugblatu, Ośrodkowi przekazała ją rodzina Hochmanów, która opuściła Lublin w 1968 roku. Na co dzień ta wyjątkowa pamiątka znajduje się w Domu Słów na Żmigrodzie, a towarzyszy jej oryginalny 279. numer gazety Lubliner Tugblat z 2 grudnia 1929 roku.

 

Maszyna do pisania z hebrajskimi czcionkami

Maszyna do pisania z hebrajskimi czcionkami, która miała znajdować się w redakcji gazety Lubliner Tugblat (fot. Alina Bąk)

 

 

Czy oprócz „Lubliner Tugblat” w Lublinie wychodziły inne gazety żydowskie?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Tak. Piętnastego stycznia 1928 roku ukazał się pierwszy numer Lubliner Sztyme (jid. Głos Lubelski). Pismo było organem prasowym lokalnego Bundu. Wychodziło do czerwca lub sierpnia 1939 roku. Redaktorami odpowiedzialnymi gazety byli – Szyja Arbes (do marca 1929 roku), Alter Zaterman (do czerwca 1929 roku), Lejzor Zaterman (do marca 1930 roku), Chaim Nisenbaum (do czerwca 1934 roku), Abram Gutwajn (do 1938 roku) i wreszcie, do końca działalnosci tygodnika Aron Nisenbaum. Do marca 1929 roku Aron Nisenbaum był także pierwszym wydawcą gazety, po nim funkcję tę pełnili kolejno redaktorzy odpowiedzialni, aż do 1938 roku, kiedy wydawcą został Arbes11b. Od 1933 roku gazeta posiadała własną zecernię przy ulicy Zamkowej 2. Drukowano ją w oficynie braci Feder przy ulicy Zamkowej 2, a od 1928 roku w drukarni Mendela Sznajdermessera przy ulicy Rybnej 2. Nakład wynosił ok. 600 egzemplarzy. Redakcja kilkukrotnie zmieniała adres: początkowo mieściła się w lokalu przy ulicy Kowalskiej 4, następnie Kowalskiej 7, Szerokiej 16 i wreszcie Szerokiej 25.

 

Jakie treści publikowano w „Lubliner Sztyme”?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Jako organ prasowy Bundu, pismo miało lewicowy charakter. Na jego łamach prowadzono ostre polemiki z przeciwnikami politycznymi, promowano i wzywano do popierania Bundu, a także krytykowano lokalną Gminę Wyznaniową za obecne w niej wpływy tradycjonalistów. Gazeta wspierała świeckie szkolnictwo i podejmowała tematy związane z międzynarodowym ruchem robotniczym.

 

Winieta Lubliner Sztyme, R. 1, 1928, nr 1 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

Winieta Lubliner Sztyme, R. 1, 1928, nr 1 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)  

 

Jak wyglądała gazeta?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Początkowo składała się z 6 stron, od połowy 1930 roku z czterech. Na pierwszej i ostatniej znajdowały się reklamy, ogłoszenia i nekrologi, na drugiej zaś publikowano większe artykuły i felietony. Trzecia strona poświęcona była rubryce zatytułowanej Życie w Lublinie (jid. Dos lebn in Lublin). Pismo charakteryzowało się znaczną liczbą reklam, zapowiedzi kinowych i teatralnych, nierzadko bardzo ciekawych graficznie i typograficznie i dość często ilustrowanych fotografiami.

 

Pierwszy żydowski społeczno-polityczny tygodnik w Lublinie. «Lubliner Sztyme» będzie organem żydowskiej ludności pracującej Lublina. «Lubliner Sztyme» będzie wspierać walkę o zwycięstwo wielkich socjalistycznych ideałów pracującej ludzkości. «Lubliner Sztyme» będzie informować żydowską ludność Lublina o cierpieniach i radościach żydowskich mas pracujących. «Lubliner Sztyme» będzie poświęcać szczególną uwagę aktywności Magistratu, Rady Miasta, Gminy Żydowskiej, Kasy Chorych i wszystkich miejskich instytucji, które zarządzają życiem miasta. «Lubliner Sztyme» będzie dbać o czystość i świętość publicznego słowa drukowanego. Ruch zawodowy. Tysiące żydowskich robotników jest zorganizowanych w swoich związkach zawodowych. Odbywają się niezliczone zebrania, konferencje, mitingi, strajki i lokauty. Te właśnie związki bardzo pomagają w uczynieniu bardziej światłym codziennego losu żydowskich robotników. Prowadzona jest systematyczna i nieustanna walka o prawo i możliwość pracy dla żydowskich pracowników fizycznych i umysłowych. «Lubliner Sztyme» będzie również dokładnie informować żydowskich robotników o tym, co dzieje się w jego organizacji [Bundzie – przyp.], w jego obozie [politycznym – przyp.] i wskazywać drogę dalszej walki. «Lubliner Sztyme» będzie także poświęcać miejsce nowemu socjalistycznemu ruchowi pośród żydowskich chałupników i niezamożnych rzemieślników, którzy w końcu zrobili pierwszy krok ku wyzwoleniu się spod wpływu żydowskiej burżuazji i powiązaniu swojego losu z losem żydowskiej klasy robotniczej. Nie będzie u nas w mieście żadnego winkla dotyczącego ogółu życia żydowskiego, do którego «Lubliner Sztyme» nie będzie przykładał wagi i informował o nim swoich czytelników. «Lubliner Sztyme» będzie pierwszą, walczącą gazetą żydowską w Lublinie, której celem jest nie zysk, tylko wierna i uczciwa służba ideałom i interesom szerokich żydowskich mas. «Lubliner Sztyme» będzie pozostawać w kontakcie ze wszystkimi okolicznymi miastami i miasteczkami w celu informowania i wspierania rozwoju ruchu socjalistycznego na prowincji.

 

Przykładowa pierwsza strona gazety, Lubliner Sztyme, R. 3, 1930, nr 41 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

Przykładowa pierwsza strona gazety, Lubliner Sztyme, R. 3, 1930, nr 41 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

 

Czy wydawano także inne czasopisma?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Tak. Przez kilka miesięcy, od 6 października 1931 roku do 24 lutego 1932 roku ukazywał się dziennik Unzer Lubliner Express (jid. Nasz Express Lubelski). Pierwszym redaktorem i wydawcą był Izrael Funt, natomiast od 19 stycznia 1932 roku L. A. Sztejn; kierownikiem administracji gazety był jej założyciel Emanuel Binder11c. Gazeta posiadała własną zecernię, ale korzystała z usług drukarni Jojny Goldblata przy Rynku 19 i Mendla Sznajdermessera przy ulicy Rybnej 2. Siedziba redakcji mieściła się przy ulicy Lubartowskiej 10. Pismo było lokalną filią warszawskiej Unzer Express, miało charakter w dużej mierze gazety sensacyjnej; publikowano w niej popularne powieści w odcinkach, doniesienia i reportaże o tematyce kryminalnej. Zdarzało się jednak, że umieszczano także artykuły poważniejsze, chociaż większość z nich była przedrukami z macierzystego Unzer Express. Wydania piątkowe były poszerzane o humorystyczny dodatek Der szed (jid. Diabeł, demon) pod redakcją M. Nodelmana. Na stronie pierwszej i ostatniej zamieszczano zazwyczaj autorskie noty, krótkie artykuły i ogłoszenia lokalne. Niestety, pismo nie zdołało utrzymać się na rynku i po kilku miesiącach działalności przestało istnieć.

 

Winieta Lubliner Unzer Express, R. 1, 1931, nr 1 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

Winieta Lubliner Unzer Express, R. 1, 1931, nr 1 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

 

Do czytelnika! Nareszcie żydowski Lublin doczekał się codziennej gazety, którą wydajemy pod nazwą «Lubliner Unzer Express». Wieść tę przekazano z radością i zadowoleniem całej żydowskiej ludności Lublina. I nie bezpodstawną jest tak wielka radość u wszystkich, już od dawna starano się w Lublinie wydawać gazetę codzienną. Wiele narad i posiedzeń odbyło się w tym celu, które zakończyły się zupełnie niczym z powodu trudności, na jakie napotkano po drodze. Teraz przeszkody zostały usunięte i możemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom ludności żydowskiej. Uważamy, że miasto Lublin z 40 tysiącami Żydów może sobie pozwolić na jeszcze jeden żydowski dziennik, w czasie gdy ludność polska Lublina ma 6 gazet, dlatego wydawanie «Lubliner Unzer Express» powinno zostać uznane za sukces kulturalny w naszym mieście. Będąc dobrze zaznajomionymi z potrzebami kulturalnymi żydowskiego Lublina staramy się, by bogata zawartość gazety korespondowała z poziomem miejscowego czytelnika, poza znanymi pisarzami i publicystami z Warszawy staramy się, by także znany w Lublinie publicysta pan Stupnicki współpracował z naszą gazetą! Mamy już także obietnicę współpracy od pana Waksmana, który także nie jest nową twarzą w Lublinie, będzie on publikował w naszej gazecie swoje interesujące historie dotyczące żydowskich apostatów i konwersji na chrześcijaństwo u Żydów. Gazeta nie będzie ograniczać się tylko do podawania informacji ze świata politycznego, ale będzie też stała na straży i broniła interesów ludności żydowskiej i będzie reagować na wszystkie wydarzenia w żydowskim społeczeństwie. «Lubliner Unzer Express» jest dziennikiem bezpartyjnym dlatego też wszystkie zdarzenia z życia społecznego podawane będą dokładnie, obiektywnie i punktualnie. Aby nasza gazeta mogła odzwierciedlić życie kulturalne w Lublinie chętnie dajemy otwartą przestrzeń dla sprawozdań z różnych żydowskich instytucji kulturalnych. Bierzemy także pod uwagę pozycję [materialną – przyp.] ludności żydowskiej w dzisiejszych czasach kryzysu gospodarczego i deklarujemy, że «Lubliner Unzer Express», który będzie miał 8 stron każdego dnia i 16 stron w piątek będzie kosztował tylko 10 groszy, czyniąc w ten sposób tę gazetę dostępną dla wszystkich. Wierzymy, że żydowska ludność Lublina doceni wydawanie «Lubliner Unzer Express» i że wszystkimi środkami będzie wspierać ów sukces kulturalny w naszym mieście. Redakcja.

 

Przykład satyry publikowanej na łamach dodatku Der szed (jid. Diabeł, demon), Lubliner Unzer Express, R. 1, 1931, nr 52 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl); treść: Dzbanek, z którego się leje i leje [napis na misce:] Urząd Skarbowy"

Przykład satyry publikowanej na łamach dodatku Der szed (jid. Diabeł, demon), Lubliner Unzer Express, R. 1, 1931, nr 52 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl); treść: Dzbanek, z którego się leje i leje [napis na misce:] Urząd Skarbowy

 

Przykładowa pierwsza strona gazety, Lubliner Unzer Express, R. 2, 1932, nr 31 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

Przykładowa pierwsza strona gazety, Lubliner Unzer Express, R. 2, 1932, nr 31 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

 

Czy innym pismom udało się utrzymać na rynku?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu

 

Podejmowano także inne inicjatywy wydawnicze, jednak większość z nich miało charakter jednodniówek, publikacji niekomercyjnych lub nie zodłała osiągnąć stabilnej pozycji. W 1922 roku, na skutek rozłamu w redakcji Lubliner Tugblat zaczął wychodzić wspominany już dziennik Lubliner Najes (jid. Nowiny Lubelskie) – organ prasowy folkistów, który przestał się ukazywać po zaledwie kilku miesiacach. Redaktorem tego czasopisma był Abraham Cymerman, natomiast wydawcą jeden z założycieli Lubliner Tugblatu - Izrael Kacenelenbogen12. Pierwszego czerwca 1930 roku na lubelskim rynku prasowym pojawił się pierwszy numer tygodnika Dos Lubliner Wort (jid. Słowo Lubelskie; zapisywane także jako Das Lubliner Wort). I to pismo nie było w stanie się utrzymać. Wychodziło do 14 listopada 1930 roku, upadło po ukazaniu się 9 numerów. Redaktorem gazety był Heszel Szpiro, działacz syjonistycznej organizacji Mizrachi oraz nauczyciel szkoły Tarbut. Redakcja mieściła się początkowo przy ulicy Szewskiej 3, następnie Staszica 22 (siedziba Tarbutu), natomiast jako adres kontaktowy podawano w stopce redakcyjnej Rynek 7, miejsce zamieszkania niejakiego Mojżesza Kerszenblata. Gazetę drukowano w chełmskiej drukarni Wajnsztejnów i lubelskiej oficynie należącej do Sz Fernanda przy ulicy Krakowskie Przedmieście 2212b. Dos Lubliner Wort publikowało artykuły dotyczące działalności Organizacji Syjonistycznej i Syjonistów Rewizjonistów, funduszy osadniczych w rodzaju Keren Kajemet LeIsrael (Żydowski Fundusz Narodowy), a także informacje o bieżącej sytuacji politycznej w Palestynie. Inicjatywą wydawniczą, która zakończyła się po wydaniu zaledwie 14 numerów było czasopismo Lubliner Frimorgen (jid. Lubelski Poranek), pierwszy numer tej gazety ukazał się 4 października 1932 roku. W styczniu 1934 roku ukazało się ponadto 16 numerów dziennika Der Tug (jid. Dzień) związanego ze środowiskiem syjonistów-rewizjonistów i sympatyków Mizrachi12c. Swoje pismo posiadało także Centralne Biuro Hagigat HaTora przy Jeszywasz Chachmej Lublin. Pismo o nazwie Biuletyn, będące organem informacyjnym dla prasy ukazało się w 1938 roku z okazji drugiego sijum daf jomi.

 

Winieta Dos Lubliner Wort, R. 1, 1930, nr 7 (ze zbiorów Centralnej Biblioteki Judaistycznej, www.cbj.jhi.pl)

Winieta Dos Lubliner Wort, R. 1, 1930, nr 7 (ze zbiorów Centralnej Biblioteki Judaistycznej, www.cbj.jhi.pl)

 

Keren Kajemet LeIsrael, KKL (hebr. Żydowski Fundusz Narodowy) – organizacja finansowa założona w 1901 roku na V Kongresie Syjonistycznym w Bazylei. Zadaniem KKL było gromadzenie środków pieniężnych na zakup ziemi w Palestynie z przeznaczeniem na osadnictwo żydowskie. Organizacja działa do dzisiaj i znana jest z programu sadzenia lasów; w całym okresie działalności miała zasadzić około 240 milionów drzew w Izraelu.

 

Logo KKL stylizowane na Gwiazdę Dawida, Lubliner Tugblat, R. 11, 1928, nr 94 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

Logo KKL stylizowane na Gwiazdę Dawida, Lubliner Tugblat, R. 11, 1928, nr 94 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl)

 

Strajk pracowników dziennika żydowskiego «Lubliner Najes». W dniu 30 lipca b. r. zaprzestali robotę pracownicy redakcji «Lubliner Najes», z powodu niewypłacenia im należności za ubiegły tydzień. Z tego też powodu numer poniedziałkowy nie wyszedł.

 

Hagigat HaTora – święto z okazji drugiego sijum daf jomi, tj. ukończenia drugiego cyklu studiowania Talmudu metodą daf jomi (dosł. jedna kartka dziennie). Metodę opracował i rozpropagował na całym świecie rabin Majer Szapiro z Lublina, rektor lubelskiej jesziwy. Cały cykl studiowania Talmudu tą metodą trwa około 7 i pół roku. W 2012 roku obchodzono 12. sijum daf jomi.

 

Winieta Biuletynu Jesziwy Mędrców Lublina z 29 maja 1936 roku (ze zbiorów i dzięki uprzejmości Yeshiva University Library, www.yu.edu)

Winieta Biuletynu Jesziwy Mędrców Lublina z 29 maja 1936 roku (ze zbiorów i dzięki uprzejmości Yeshiva University Library, www.yu.edu)
 

Wykaz pomniejszych czasopism żydowskich z Lublina:Bezpośredni odnośnik do tego akapitu

Di Frajleche Hagode. A Humoristisz Pejsech-Blat (jid. Wesoła Hagada. Humorystyczne Wydanie z okazji Pesach), jednodniówka, 18 kwietnia 1924, redakcja - Szmul Symcha Gutfinger, druk. Josek Lichtenpach, Siedlce, jid.

Cum Najem Szuljor (jid. Z okazji nowego roku szkolnego), jednodniówka, 10 czerwca 1926, redaktor i wydawca M. Hochman, druk Grafia, publikacja uczniowska, jid..

Lubliner Arbeter Weker (jid. Lubelska Pobudka Robotnicza), jednodniówka, maj 1927, jid.

Lubliner Moment(jid. Chwila Lubelska), 10 września 1929, jednodniówka poświęcona wyborom w lubelskim kahale, redaktor i wydawca M. Lichtig, skład: zecernia Lubliner Tugblat, druk Jakow Kac, Nowa 13.

Lubliner Frimorgen (jid. Lubelski Poranek), nr 1. 4 października 1932, redakcja, administracja i drukarnia – Praca, Królewska 3, podtytuł: Dziennik niezależny.

Naje Cajtszrift (jid. Nowe Czasopismo), 1934, brak danych.

Di Cukunft (jid. Przyszłość), kwiecień 1939, redaktor i wydawca I. Fiszader, adres redakcji Królewska 15, druk Praca Królewska 3, jid.

Heatid (hebr. Przyszłość), 1928, publikacja uczniowska, redaktor i wydawca - Leon Frank, druk. Polonia, jid., hebr., pol.

Brit Jeszurum (hebr. Przymierze Izraela), jednodniówka, 1933, jid. ?, redakcja: Mojżesz Wajnryb, Abram Blass, Heszel Szpiro, druk. Rekord.

Der Tug (jid. Dzień), organ syjonistów-rewizjonistów, 10-28 stycznia 1934, jid..

Befrajung (jid. Wyzwolenie), jid. bd.

Arbeter Sztyme (jid. Głos Robotniczy), jednodniówka, jid. bd.

Unzer Wort (jid. Nasze Słowo), bd.

Di Naje Cajt (jid. Nowy Czas), redaktor Wajselfisz, jid., bd.

Jednodniówka Bundu, jednodniówka, 16 marca 1936, pol.

    

Czy tylko z gazet żydowscy mieszkańcy Lublina mogli czerpać informacje?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Nie. Funkcję publicystyczno-informacyjną spełniały także publiczne odczyty i referaty. Imprezy, w trakcie których można było ich wysłuchać, organizowały różne organizacje i środowiska żydowskie. Szczególnie aktywne na tym polu były: lubelski oddział Towarzystwa Kursów Wieczorowych dla Robotników w Warszawie, a także Związek Klasowych Związków Zawodowych w Lublinie. Wśród prelegentów bardzo często znajdowały się sławy publicystyki, literatury i polityki, ale także lokalni – nieznani szerszej działacze i aktywiści. Zakres tematyczny odczytów był bardzo duży: wygłaszano reportaże z odległych krajów, referaty na temat żydowskiego życia, warunków społeczno-politycznych i klimatycznych w Palestynie i Ameryce, a także stosunków kulturalnych. Zdarzały się również prezentacje i odczyty o charakterze typowo edukacyjnym. W odróżnieniu od gazet, informacje przekazywane w takiej formie trafiały również do osób niepotrafiących czytać.

 

 

Czy w czasie II wojny światowej ukazywały się w Lublinie jakieś żydowskie pisma?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Do 8 września ukazywał się Lubliner Tugblat. Istnieją jednak doniesienia, że nie było to jedyne pismo wydawane w początkowym okresie wojny. Według Bernarda Goldsteina kierownictwo Bundu we wrześniu 1939 roku miało wydać w Lublinie pojedynczy numer Lubliner Sztyme13. Jak dotąd nie udało się jednak odnaleźć żadnego egzemplarza tej wojennej gazety. Wkrótce potem, w związku ze zbliżaniem się do miasta wojsk niemieckich, kierownictwo Bundu ewakuowało się z Lublina. Według relacji Mojsze Roszgolda w pierwszych dniach okupacji komendant niemiecki zezwolił na wydawanie w mieście małej żydowskiej gazety. Choć w drukarni Polonia Jakowa Kaca złożono już nawet dwie kolumny tego pisma, w ostatniej chwili komendant wycofał się z podjętej decyzji. W 1941 roku w okupowanym Lublinie ukazały się co najmniej 3 numery czasopisma konspiracyjnego Licht (jid. Światło) wydawanego przez organizację Gordonia13b.

 

[Po przybyciu do Lublina po ewakuacji z Warszawy we wrześniu 1939 – przyp.] Wiktor Alter zajął się przygotowaniami do ponownego wydawania naszej gazety «Lubliner Sztyme» (tygodnik Bundu wychodzący przed wojną). Bez względu na ogromne trudności techniczne, jak brak papieru, zecerów, drukarzy itd. dość szybko wyszedł numer tej gazety. Na pierwszej stronie opublikowano wezwanie «Walka nadal trwa!». [...] Towarzysze Majus, Ruben i Jankiel pomogli przy całej technicznej pracy przy powstaniu tego numeru. Dwóch towarzyszy z naszej grupy rozjechało się po okolicznych miasteczkach żeby rozprowadzać tę gazetę.

 

Prasa polska i żydowska w Lublinie (uwaga: polskojęzyczne Życie Uczniowskie omyłkowo oznaczone jako gazeta polska)

Prasa polska i żydowska w Lublinie (uwaga: polskojęzyczne Życie Uczniowskie omyłkowo oznaczone jako gazeta polska)

 

 

Czy po wojnie wznowiono w Lublinie wydawanie żydowskich gazet?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Tak. Piątego listopada 1944 roku Centralny Komitet Żydów w Polsce (CKŻP) postanowił wydawać w wyzwolonym Lublinie Biuletyn Żydowskiej Agencji Prasowej. Biuletyn, którego pierwszy numer wyszedł 13 listopada 1944 roku był pismem dwujęzycznym – ukazywał się w językach jidysz i polskim14. W skład redakcji wchodzili między innymi Jehuda Elberg i Fiszel Halerstein – zecer w przedwojennej gazecie wileńskiej Di Cajt (jid. Czas). Gazeta ukazywała się co kilka dni, jej strony rozlepiano na słupach informacyjnych: niedaleko Domu Pereca, Domu Noclegowego PCK (ulica Wyszyńskiego 3) i Komitetu Żydowskiego (ulica Rybna 8), przy których masowo gromadzili się pozostający w Lublinie Żydzi. Biuletyn był wówczas jedynym źródłem informacji dla Żydów – donosił o zbrodniach nazistowskich i zdawał relacje z frontu. Jako jedyne pismo w kraju poruszał tematykę zajść i pogromów antysemickich w powojennej Polsce. Dziesiąty, a zarazem ostatni lubelski numer wyszedł 29 grudnia 1944 roku. W styczniu 1945 roku do Lublina dotarła informacja o ocalałej w Łodzi drukarni żydowskiej. Bardzo szybko redakcję przeniesiono więc do Łodzi, a stamtąd do Warszawy. W listopadzie 1944 roku reaktywowano w Lublinie Żydowski Związek Pisarzy i Dziennikarzy, którego przewodniczącym został słynny przed wojną aktor i reżyser Jonas Turkow. Jeszcze w Lublinie Związek zaczął czynić starania w kierunku wydawania gazety w języku jidysz. Dos Naje Lebn (jid. Nowe Życie) zaczęła wychodzić jednak dopiero w Łodzi.

 

Jak wyglądał „Biuletyn Żydowskiej Agencji Prasowej”?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Żydowską część – z powodu ogromnych trudności technicznych, braku czcionek, maszyn do pisania i profesjonalnych zecerów postanowiono pisać ręcznie. Każdą ze stron kilkadziesiąt razy przepisywano przez kalkę! Drukiem wychodziła tylko część polska, jednak nie posiadała ona rozbudowanej oprawy graficznej. Poszczególne kartki Biuletynu wyglądały jak zwykłe strony maszynopisu. Wyróżniono jedynie nagłówek Żydowskiej Agencji Prasowej, datę, numery wydania i stron.

 

 

Kulturalne dziedzictwo lubelskich Żydów...

Symboliczną kontynuację lubelskiej prasy żydowskiej stanowi dziś rocznik Ziomkostwa Żydów Lubelskich w Izraelu Kol Lublin – Lubliner Sztyme (hebr., jid. Głos Lubelski). Pierwszy numer tego pisma ukazał się w 1962 roku w Tel-Awiwie-Jafie. Początkowo artykuły drukowano w jidysz, ale z czasem coraz więcej pisano w języku hebrajskim. Nawet dziś, choć głównym językiem w Izraelu jest hebrajski, od czasu do czasu ukazują się w nim artykuły w języku jidysz, angielskim czy polskim. Pierwszym redaktorem gazety był urodzony w Lublinie Dawid Sztokfisz; dziś jest nią Neta Żytomirska-Avidar, której rodzina pochodziła z naszego miasta.

 

Winieta Kol Lublin – Lubliner Sztyme 1974, nr 9

Winieta Kol Lublin – Lubliner Sztyme 1974, nr 9

 

 

Czy w Lublinie nadawały żydowskie rozgłośnie radiowe?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Tak! Okazuje się, że jeszcze przed II wojną światową! Nie było to jednak radio sensu stricto – był to rodzaj radiowęzła, audycje miały charakter publicznych słuchowisk organizowanych przez powiązaną z Bundem Kultur-Ligę. Pierwsza audycja miała miejsce 10 lipca 1937 roku na tzw. placu Orenbroda (dziś w tym miejscu znajduje się centrum handlowe Tarasy Zamkowe), a zapowiedź tego wydarzenia opublikowała 9 lipca gazeta Lubliner Sztyme. Podobne wydarzenie zorganizowano w tym samym miejscu jeszcze 14 sierpnia 1937 roku. Program przewidywał muzykę na żywo i puszczanie przez megafon piosenek z płyt takich gwiazd jak Icchok Feld (urodzony w Lublinie), Józef Kołodny (wł. Josele Kołodnyj), Szymon Dżigan czy (podobnie jak Feld pochodzącej z Lublina) Anny Blit. Żydowskie radio z prawdziwego zdarzenia nadawać zaczęło w Lublinie jednak dopiero po zakończeniu II wojny światowej. W styczniu 1945 roku Wydział Kultury i Propagandy (początkowo Referat Kultury i Propagandy) Centralnego Komitetu Żydów w Polsce rozpoczął nadawanie audycji radiowych w języku jidysz. Referentami radiowymi byli A. Karczowa i Jonas Turkow. Głównym zadaniem audycji było informowanie ludności żydowskiej o osiągnięciach Polski Ludowej i o funkcjonowaniu społeczności żydowskiej w powojennej Polsce. W tym celu odczytywano wiadomości bieżące, a także nadawano audycje radiowe i wokalne. Jidyszowe radio przestało nadawać z Lublina, kiedy wraz z innymi instytucjami centralnymi przeniesiono je do Warszawy.

 

 

Jonas Turkow czytający audycję radiową w jidysz nadawaną z Lublina (rys. Edyta Pietrzak)

Jonas Turkow czytający audycję radiową w jidysz nadawaną z Lublina (rys. Edyta Pietrzak)

 

Itzik Feld, 46, aktor komediowy teatru żydowskiego, znany także jako reżyser i producent, zmarł w czwartek w nocy w swoim domu przy ulicy Bristol Street 85. Pochodził z Lublina, w Polsce, a do tego kraju przybył 15 lat temu.

Pan Feld reżyserował sztukę Children Without a Home, której premiera odbedzie się dziś wieczorem w Hopkinson Theater przy Hopkins Avenue 482, do czasu gdy stał się zbyt chory, by kontynuować swoją pracę.

Zanim przyjechał do Stanów Zjednoczonych, pan Feld występował w trupach żydowskich w Europie. Tutaj debiutował w National Theater na East Side, a później pojawiał się na scenach Second Avenue Theater i Arch Theater w Filadelfii. Następnie podróżował po Ameryce Południowej i Europie.

Pan Feld napisał kilkanaście sztuk w języku jidysz. Pozostawił po sobie wdowę Lolę S. Feld, aktorkę, i brata Ezrę.

Nota o śmierci Icchoka Felda, Brooklyn Eagle, R. 102, 9 października 1943, nr 279, s. 3, tłum. Piotr Nazaruk.

 

Kultur Lige ( jid. Liga Kultury, popularnie – Kultur Liga) – świecka żydowska organizacja kulturalno-oświatowa powołana do życia w 1918 roku w Kijowie. W Polsce założono ją w 1926 roku, w Lublinie zaś powstała dopiero w marcu 1936 lub – jak podaje jej współzałożyciel I. Szwarc – w roku 1934. Organizacja była silnie związana z partią polityczną Bund – lubelski oddział założyli członkowie partii – m.in. dr. Herszenhorn, Symcha Engelsberg i I. Szwarc. Poza działalnością kulturalno-oświatową lubelska Kultur Liga prowadziła klub prasy zagranicznej, bibliotekę im. Włodzimierza Medema liczącą ok. 3000 woluminów, 50-osobowy chór pod kierunkiem dyrygenta Stefanowskiego i prof. Dziewulskiego, a także orkiestrę dętą pod batutą Akermana. Członkami zarządu byli m.in. A. Bach, M. Perec, B. Krempl, H. Dubiński. Siedziba lubelskiej Kultur Ligii znajdowała się przy ulicy Rybnej 1. Organizacja działała do 1939 roku.

 

Ogłoszenie prasowe reklamujące żydowską audycję radiową, Lubliner Sztyme, R. X, 1937, nr 28 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl); treść: Tow. Kultur-Liga w Lublinie. Jutro, w sobotę 10 lipca na placu sportowym przy Siennej 3 [odbędzie się – przyp.] publiczna rozrywka: audycja żydowskiego radia nadawanego przez megafon. W programie: recytacje znanego artysty Abrahama Wolfsztata, koncert lubelskiej piosenkarki Anny Blit, piosenki ludowe i teatralne (z płyt), humorystyczna gazeta na żywo pod tytułem Na lubelskim rynku/ jarmarku, audycje dziecięce. [Ponadto w programie – przyp.] teatr letni z udziałem Abrahama Wolfsztata i innych, tańce na specjalnej podłodze przy akompaniamencie bogatej orkiestry symfonicznej. [A także – przyp.] loteria turystyczna, do wygrania darmowa wycieczka do Kazimierza. 15 minut dla maluchów – audycja dla dzieci. Oryginalne atrakcje, śpiew, orkiestra robotnicza, występ klubu Morgensztern, muzyka, rozrywka, tańce, zabawy, chór, czytelnia, bufet. Początek o 1 po południu, koniec o 8.30 wieczorem. Wstęp 20 gr, dzieci 10 gr, tłum. Piotr Nazaruk

Ogłoszenie prasowe reklamujące żydowską audycję radiową, Lubliner Sztyme, R. X, 1937, nr 28 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl); treść: Tow. Kultur-Liga w Lublinie. Jutro, w sobotę 10 lipca na placu sportowym przy Siennej 3 [odbędzie się – przyp.] publiczna rozrywka: audycja żydowskiego radia nadawanego przez megafon. W programie: recytacje znanego artysty Abrahama Wolfsztata, koncert lubelskiej piosenkarki Anny Blit, piosenki ludowe i teatralne (z płyt), humorystyczna gazeta na żywo pod tytułem Na lubelskim rynku/ jarmarku, audycje dziecięce. [Ponadto w programie – przyp.] teatr letni z udziałem Abrahama Wolfsztata i innych, tańce na specjalnej podłodze przy akompaniamencie bogatej orkiestry symfonicznej. [A także – przyp.] loteria turystyczna, do wygrania darmowa wycieczka do Kazimierza. 15 minut dla maluchów – audycja dla dzieci. Oryginalne atrakcje, śpiew, orkiestra robotnicza, występ klubu Morgensztern, muzyka, rozrywka, tańce, zabawy, chór, czytelnia, bufet. Początek o 1 po południu, koniec o 8.30 wieczorem. Wstęp 20 gr, dzieci 10 gr, tłum. Piotr Nazaruk

 

"Lubliner Sztyme, R. 10, 1937, nr 33 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl); treść: Tow. Kultur-Liga w Lublinie. Jutro, w sobotę 14 sierpnia odbędzie się na placu sportowym przy Siennej 3 publiczna rozrywka: audycja żydowskiego radia nadawana przez megafon. Oryginalne atrakcje! Śpiew! Orkiestra robotnicza, występ klubu Morgensztern, humorystyczna gazeta na żywo pod tytułem Na lubelskim rynku/ jarmarku, 15 minut dla maluchów – audycja dla dzieci. Piosenki ludowe i teatralne w wykonaniu znanych artystów I. Felda, J. Kołodnego, Dżigana i innych (z płyt). Loteria fantowa – wartościowe nagrody w zamian za 10 groszy. Tańce na specjalnej podłodze przy akompaniamencie bogatej orkiestry symfonicznej. Zabawa, chór, czytelnia, bufet, muzyka, rozrywka. Początek o 12.30 po południu, koniec o 8 wieczorem. Wstęp – 20 groszy, dzieci – 10 groszy, tłum. Piotr Nazaruk

Lubliner Sztyme, R. 10, 1937, nr 33 (ze zbiorów Biblioteki Narodowej, www.polona.pl); treść: Tow. Kultur-Liga w Lublinie. Jutro, w sobotę 14 sierpnia odbędzie się na placu sportowym przy Siennej 3 publiczna rozrywka: audycja żydowskiego radia nadawana przez megafon. Oryginalne atrakcje! Śpiew! Orkiestra robotnicza, występ klubu Morgensztern, humorystyczna gazeta na żywo pod tytułem Na lubelskim rynku/ jarmarku, 15 minut dla maluchów – audycja dla dzieci. Piosenki ludowe i teatralne w wykonaniu znanych artystów I. Felda, J. Kołodnego, Dżigana i innych (z płyt). Loteria fantowa – wartościowe nagrody w zamian za 10 groszy. Tańce na specjalnej podłodze przy akompaniamencie bogatej orkiestry symfonicznej. Zabawa, chór, czytelnia, bufet, muzyka, rozrywka. Początek o 12.30 po południu, koniec o 8 wieczorem. Wstęp – 20 groszy, dzieci – 10 groszy, tłum. Piotr Nazaruk

 

Kiedy wyemitowano pierwszą powojenną audycję radiową w języku jidysz?Bezpośredni odnośnik do tego akapitu


Krótki komunikat nadano z Lublina 4 stycznia 1945 roku, a już dwa dni później, 6 stycznia, można było usłyszeć pierwszą, regularną audycję. Programy żydowskie emitowano na antenie Polskiego Radia trzy razy w tygodniu: w niedziele, wtorki i czwartki o stałej porze 9 wieczorem czasu środkowoeuropejskiego (na falach krótkich od 4906 metrów i falach średnich od 421 metrów)15. Audycje nadawano z siedziby Polskiego Radia w Lublinie przy ulicy Krakowskie Przedmieście 62.

 

Jonas Turkow (rys. Edyta Pietrzak)

Jonas Turkow (rys. Edyta Pietrzak)

 

 

Bibliografia:Bezpośredni odnośnik do tego akapitu

 

Archiwum ŻIH, sygn. 354.

Archiwum ŻIH, sygn. 303/XIII/71-74.

Brooklyn Eagle, R. 102, 1943, nr 279.

Carlebach Elisheva, Edward Portnoy, Calendars, YIVO Encyclopedia.

Dos Lubliner Wort, R. 1, 1930, nr 7.

Fuks Marian, Prasa żydowska w Lublinie i na Lubelszczyźnie (1918–39), w: Prasa lubelska: tradycje i współczesność, red. Jerzy Jarowiecki, Lublin 1986.

Fuks Marian, Z dziejów prasy żydowskiej w Polsce (1918–1939), Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego, nr 75, Warszawa 1970.

Gazeta Łódzka, R. 5, 1916, nr 75.

Głos Lubelski, R. 9, 1922, nr 208.

Goldstein Bernard, Finf jor in warszewer geto, New York 1947.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, R. 8, 1917, nr 213.

Izraelita, R. 12, 1877, nr 6.

Kopciowski Adam, Półświatek przestępczy na łamach lubelskiej prasy jidysz (1918–1939), Studia Judaica, (Kraków), R. 17, 2014, nr 1 (33).

Kopciowski Adam, Wos hert zich in der prowinc. Prasa żydowska na lubelszczyźnie i jej największy dziennik Lubliner Tugblat, Lublin 2015.

Lubliner Moment: jednodniówka, 10 września 1929.

Lubliner Sztyme, R. 1, 1928, nr 1.

Lubliner Sztyme, R. 10, 1937, nr 28.

Lubliner Sztyme, R. 10, 1937, nr 33.

Lubliner Sztyme, R. 3, 1930, nr 41.

Lubliner Tugblat, R. 2, 1919, nr 95.

Lubliner Tugblat, R. 11, 1928, nr 94.

Lubliner Tugblat, R. 19, 1936, nr 193.

Lubliner Tugblat, R. 20, 1937, nr 260.

Lubliner Unzer Express, R. 1, 1931, nr 1.

Lubliner Unzer Express, R. 1, 1931, nr 52.

Lubliner Unzer Express, R. 2, 1932, nr 31.

M.P., Zjazd rabinów (sprawozdanie naszego specjalnego korespondenta), Dzień drugi, Myśl Żydowska R. 1, 1916, nr 27

Majzels A.C., Myśl Żydowska, tłum. z jidysz Monika Adamczyk-Garbowska, w: Tam był kiedyś mój dom. Księgi pamięci gmin żydowskich, red. Monika Adamczyk-Garbowska, Adam Kopciowski, Andrzej Trzciński, Lublin 2009.

Myśl Żydowska, R. 1, 1916, nr 1.

Rechtszaft Ludwik, Nasze Zadania, Myśl Żydowska, R. 1, 1916, nr 1.

Roszgold Mosze, Lubliner Tugblat, w: Księga Pamięci Żydowskiego Lublina, red. Adam Kopciowski, Lublin 2011.

Sztajnberg Aaron, Szaul Icchok Stupnicki, w: Sefer zikaron Bielsk-Podlaski, red. H. Rabin, Tel-Awiw 1975.

Urzędowy wykaz czasopism, R. 5, 1933.

Zeszyty Prasoznawcze, R. 12, 1971, nr 1 (47).

Życie Uczniowskie, R. 2, 1922, nr 1 (2).

Życie Uczniowskie, R. 2, 1922, nr 3.